Polacy rzucili się po używane auta. Jest nowy popularny kierunek
Ponad 85 tys. używanych samochodów z zagranicy trafiło w marcu na polskie drogi. To najwyższy miesięczny wynik od 3,5 roku. Najwięcej używanych aut sprowadzamy z Niemiec, ale coraz więcej nabywców decyduje się na import pojazdu z USA. Marzec zamknął się wynikiem 85 181 samochodów używanych sprowadzonych do Polski.
Jak zauważa Instytut Samar, to dziewiąty z rzędu miesiąc rosnącego importu i najwyższy wynik od - uwaga - 42 miesięcy. Oznacza to, że po okresie stagnacji i niepokoju wywołanych kolejno pandemią koronawirusa, mniejszą dostępnością używanych samochodów (problemy z półprzewodnikami rzutujące na dostawy nowych aut) i konfliktem na Ukrainie, rynek powoli się stabilizuje. Prognozy Samaru na 2024 rok mówią o imporcie rzędu 870-900 tys. używanych samochodów, czyli na poziomie zbliżonym do czasów sprzed COVID-19.
Na liście komisowych bestsellerów niewiele się zmienia. Wśród najczęściej sprowadzanych w tym roku do Polski aut królują marki:
- Volkswagen (21,3 tys. rejestracji),
- Ford (20,5 tys. rejestracji),
- Opel (19,9 tys. rejestracji),
- Audi (18,0 tys. rejestracji),
- BMW (13,4 tys. rejestracji).
Wśród najczęściej rejestrowanych aut z zagranicy o palmę pierwszeństwa nieustannie rywalizują: Opel Astra (6,1 tys. rejestracji), Volkswagen Golf (5,7 tys. rejestracji) i Audi A4 (5,5 tys. rejestracji). W pierwszej dziesiątce znajdziemy jeszcze kolejno:
- BMW serii 3 (4,3 tys.),
- Forda Focusa (4,0 tys.),
- Audi A3 (3,6 tys.),
- Volkswagena Passata (3,5 tys.),
- Forda Fiestę (3,2 tys.),
- Opla Corsę (3,2 tys.),
- Nissana Qashqaia (3,1 tys.)
Pozytywnym zjawiskiem jest importowanie do Polski coraz młodszych pojazdów. W marcu średni wiek rejestrowanego po raz pierwszy w kraju samochodu używanego wynosił 12,1 roku. W pewnym stopniu odpowiada za to otwarcie się polskich nabywców na używane samochody z USA. Stany Zjednoczone są już czwartym najpopularniejszym kierunkiem importu (blisko 15,2 tys. sprowadzonych aut od początku roku) wyprzedzając m.in. takie kraje jak:
- Holandia (12,0 tys.),
- Włochy (7,5 tys.),
- Szwecja (6,7 tys.),
- Dania (6,4 tys.).
Nabywcy powinni jednak zachować daleko idącą ostrożność, bo zdecydowana większość importowanych z USA pojazdów - chociaż legitymuje się młodym wiekiem - ma za sobą mniejsze lub większe naprawy blacharskie.
Wśród samochodów osobowych największym wzięciem cieszą się te napędzane silnikami benzynowymi (57,4 proc. udziału w liczbie rejestracji). Mimo zapowiedzi wprowadzenia w Polsce stref czystego transportu i zamieszania wokół ewentualnych podatków od samochodów osobowych, sporym zainteresowaniem cieszą się też używane diesle. Udział samochodów z silnikami wysokoprężnymi w ogóle rejestracji sprowadzonych w 2024 roku używanych pojazdów wynosi obecnie 41,9 proc.
Natomiast na śladowym poziomie utrzymuje się import używanych samochodów elektrycznych. W marcu auta bateryjne stanowiły zaledwie 0,6 proc. wśród wszystkich sprowadzonych do Polski.