Pirat drogowy jechał 200 km/h. Okazało się, że jest recydywistą
Pewien kierowca jechał po drodze S7 w Piasecznie z prędkością sięgającą nawet 200 km/h. Po zatrzymaniu okazało się, że nie był to jego pierwszy wyczyn. Dostał 3200 zł mandatu, 13 punktów karnych i czeka go wizyta w sądzie.

W skrócie
- Kierowca Audi pędził ekspresową S7 w Piasecznie z prędkością 200 km/h.
- Policjanci odkryli, że mężczyzna jest recydywistą i ma cofnięte prawo jazdy.
- Za swoje wykroczenia otrzymał 3200 zł mandatu, 13 punktów karnych i grozi mu sąd.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Do zdarzenia doszło na drodze ekspresowej S7 w Piasecznie pod Warszawą. Policjanci zwrócili uwagę na bardzo szybko jadące Audi, które na dodatek "poganiało" wolniejsze auta na lewym pasie, mrugając im światłami. Kontrola prędkości wykazała, że kierowca w niektórych momentach pędził nawet 200 km/h.
Pirat z Piaseczna miał cofnięte prawo jazdy
Podczas zatrzymania wyszło na jaw, że to nie pierwsze naruszenie przepisów przez 41-latka. Okazało się, że mężczyzna już wcześniej ignorował ograniczenia prędkości. Otrzymał mandaty karne w łącznej wysokości 3200 zł - 3000 zł za prędkość i 200 zł za niewłaściwe użycie świateł drogowych - oraz 13 punktów karnych.
Wtem okazało się, że mężczyźnie zostały odebrane uprawnienia do kierowania pojazdami ze względu na przekroczenie liczby dopuszczalnych punktów. Oznacza to, że kierowca dostanie w niedługim czasie wezwanie do sądu. Grozi mu za to pozbawienie wolności do 2 lat.
Plaga piratów drogowych na polskich drogach
W ciągu ostatnich kilku dni na polskich drogach doszło do wielu niebezpiecznych incydentów z udziałem naszych kierowców. W Nadrybiu pod Łęczną 14-latek uciekał przed policją, pędząc 120 km/h w terenie zabudowanym. W powiecie świeckim mundurowi zatrzymali prawo jazdy kierującemu, który przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
104 km/h (czyli o ponad 54 km/h za szybko) jechał w Inwałdzie kierowca Peugeota, tracąc oczywiście prawo jazdy. Z kolei 20-latek z Jarosławia w ciągu jednego dnia dwukrotnie został zatrzymany przez drogówkę i otrzymał mandaty na łączną sumę ponad 12 tys. zł.

W Polsce zmniejszyła się liczba wypadków drogowych
Pojedyncze przypadki, nawet jeśli bulwersują, nie mogą przesłonić tego, że na polskich drogach jest coraz bezpieczniej. Opublikowane przez Komisję Europejską statystyki za 2024 r. pokazują, że w latach 2019-2024 w naszym kraju liczba ofiar wypadków drogowych spadła o 35 proc., co plasuje go w europejskiej czołówce obok Bułgarii, Danii, Litwy i Słowenii.
W przeliczeniu na 1 mln mieszkańców Polska nie wypada źle, choć wynik 52 zabitych na drogach plasuje nas nieco poniżej europejskiej średniej (44/1 mln) i z dala od skandynawskiej czołówki (w Szwecji wynosi on 20 osób/1 mln, a w Danii 24/1 mln).
Spójrzmy teraz na sytuację w Polsce rok do roku, to już dane na bazie informacji dostarczonych przez Komendę Główną Policji. W roku 2024 r. na naszych drogach doszło do 21 519 wypadków drogowych, co oznacza wzrost o 3 proc. względem roku ubiegłego. Zginęło w nich 1 896 osób, czyli o 0,2 proc. więcej. Ranne zostały z kolei 24 782 osoby, a rok wcześniej 24 124.
Patrząc na dane szerzej, tendencja z reguły jest spadkowa. Owszem, w porównaniu do 2023 r. statystyki poszły nieco w górę, jednak rzut okiem na 2021 r., zwłaszcza że był to tzw. rok covidowy i w teorii rzadziej wychodziliśmy z domów, napawa optymizmem.
Liczba wypadków zmalała o 5,6 proc, liczba ofiar śmiertelnych aż o 15,5 proc., rannych o 6,2 proc. W 2024 r. zmniejszyła się nawet liczba kolizji względem 2021 r. - z 422 627 stłuczek zrobiło się 390 580, czyli 7,6 proc. mniej.

Sejm przegłosował ustawę, która uderzy w piratów drogowych
14 listopada br. Sejm przegłosował ustawę, dzięki którym sądy będą mogły skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności kierowców rażąco przekraczających prędkość, jeśli owe przekroczenie spowoduje zagrożenie życia lub zdrowia innych użytkowników ruchu.
Poza tym możliwe będą konfiskata pojazdu trzeźwego kierowcy, jeśli ten wsiada do niego pomimo sądowego zakazu prowadzenia oraz nałożenie na kierującego dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdu. Taką karę sądy zastosują wobec wyjątkowo upartych recydywistów. Nowelizacja wymaga jeszcze przyjęcia przez Senat oraz podpisu Prezydenta.









