Peugeot wraca na Dakar! Nowa broń to 2008 DKR!
Jaskółki ćwierkały o tym od pewnego czasu, teraz mamy wreszcie oficjalne potwierdzenie. W przyszłorocznym rajdzie Dakar wystartuje fabryczny zespół Peugeota! Partnerami francuskiej producenta będą Red Bull i Total.
Peugeot zapisał się historii Dakaru złotymi zgłoskami. Francuzi wygrywali odbywającą się wówczas w Afryce rywalizację w latach 1987-1990. Początkowo tryumfy święcił Peugeot 205 T16 Grand Raid, a następnie 405 T16 Grand Raid. Do sukcesów tych modeli już w przyszłym roku ma nawiązać Peugeot 2008 DKR.
O tym jak poważnie Peugeot traktuje powrót na trasy Dakaru świadczą kierowcy zakontraktowani przez francuską firmę. Jednego Peugeota poprowadzi dwukrotny rajdowy mistrz świata i zwycięzca Dakaru 2010, Hiszpan Carlos Sainz, natomiast drugim pojedzie pięciokrotny zwycięzca Dakaru w kategorii motocykli Cyril Despres. Dla Francuza będzie to pierwszy start samochodem.
Dakarowy Peugeot 2008 zostanie zaprezentowany 20 kwietnia na salonie w Pekinie. Wówczas poznamy jego wygląd i dane techniczne. Natomiast wiemy już co nieco o przyszłorocznym Dakarze.
37. edycja Rajdu Dakar rozpocznie się już pierwszego dnia nowego roku od tradycyjnych odbiorów administracyjnych. Po trzech dniach załatwiania formalności oraz oficjalnym starcie na rampie w Buenos Aires, rywalizacja rozpocznie się na dobre 4 stycznia. Kierowcy ruszą na zachód, przetną Andy, a następnie wzdłuż chilijskiego wybrzeża dotrą do Iquique. Stamtąd kolumna na cztery dni przeniesie się do Boliwii, by następnie wrócić do kraju tanga. Pętlę zmagań zamknie meta w Buenos Aires 17 stycznia.
- W tym roku czeka nas 13 dni nieustannego ścigania. Po raz pierwszy wszyscy kierowcy nie będą odpoczywać tego samego dnia. Niektóre klasy będą miały wolne i czas na regenerację, inne nadal będą rywalizować. Wprowadzamy również trzy etapy maratońskie, podczas których zawodnicy nie będą mogli korzystać z pomocy zewnętrznej. Tym razem dotyczyć one będą nie tylko motocyklistów i quadowców - powiedział podczas konferencji prasowej w Paryżu dyrektor Rajdu Dakar Etienne Lavigne.
Przedstawiciele organizatora podkreślali, że każdy kolejny Dakar to nowe wyzwania i choć nie powiedzieli tego wprost, przyznali iż przyszłoroczna edycja, mimo że krótsza może okazać się trudniejsza od tej ostatniej, którą ukończyło zaledwie 48 proc. zawodników. Podobnie jak w 2014 roku, również w 37. edycji rajdu pojazdy często będą przemieszczać się różnymi trasami, o różnej długości. Jak na razie wiadomo jedynie, że cały dystans ponownie będzie mierzyć około 9 000 km.