Ochroniarzy też obowiązuje kodeks!

Pamiętacie jak pisaliśmy o ochroniarzach, którzy parkują swoje samochody w niedozwolonych miejscach?

Opublikowaliśmy wtedy zdjęcia samochodu firmy Justus stojącego na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Dietla i Stradomskiej w Krakowie.

Poprosiliśmy wtedy zarząd tej firmy o wyjaśnienie. W piśmie nadesłanym do naszej redakcji Justus napisał m.in. że (...)po obejrzeniu (...) zdjęcia przeprowadzono z kierowcą rozmowę dyscyplinującą w związku ze sposobem parkowania(...).

Sprawę uznaliśmy za zamkniętą. Tymczasem jak się okazuje ta "dyscyplinująca rozmowa" niewiele pomogła. Auta tej firmy nadal parkują na tym przejściu dla pieszych.

Rozumiemy, że właśnie z tego miejsca jest najbliżej do banku, w którym zapewne ochroniarze pracują, ale jednocześnie raz jeszcze przypominamy, że samochody służb tego typu nie są pojazdami uprzywilejowanymi (choć w tym przypadku niewiele by to zmieniło). Są zwykłymi uczestnikami ruchu drogowego. Muszą przestrzegać przepisów, jeździć a także parkować (sic!) zgodnie z kodeksem drogowym. I muszą z tym się pogodzić, czy im się to podoba czy nie. Niestety często, zdecydowanie za często o tym zapominają.

Reklama

PS. W chwili, kiedy robiliśmy zdjęcia niewłaściwie zaparkowanego auta ochroniarzy, oni sami fotografowali... naszego reportera. A więc zrobiliśmy sobie nawzajem zdjęcia.

Na pamiątkę?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | firmy | kodeks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy