OC za 5 proc. ceny? Zapomnijcie - ubezpieczyciele już straszą podwyżkami
Maleją szanse na - oczekiwane przez kierowców - zmiany w zakresie czasowego wycofania z ruchu samochodów osobowych i motocykli. Głośny sprzeciw wobec złagodzenia obowiązujących przepisów zgłaszają m.in. Polska Izba Ubezpieczeń i Komisja Nadzoru Finansowego.
Spis treści:
- W Polsce wreszcie po europejsku?
- Ubezpieczyciele nie chcą zmian w "wyrejestrowaniu" aut osobowych i motocykli. Straszą podwyżkami
- Czasowe "wyrejestrowanie" samochodu nie tak szybko? Zastrzeżenia Rzecznika Finansowego
- Co dalej z czasowym wycofaniem z ruchu samochodu osobowego? Komisja Nadzoru Finansowego mówi "stop"
- Nie będzie czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego i motocykla?
Przypominamy, że Nadzwyczajna Komisja do spraw Deregulacji, której celem jest m.in. "ograniczenie biurokracji", przygotowała projekt ustawy, który zakłada m.in. rozszerzenie możliwości czasowego wycofania z ruchu o dowolny pojazd wymagający rejestracji. Oznacza to, że - jeśli projekt ustawy wszedłby w życie - możliwość zaoszczędzenia nawet 95 proc. składki polisy ubezpieczenia OC zyskaliby m.in. właściciele samochodów osobowych (nie tylko uszkodzonych blacharsko jak ma to miejsce obecnie), kamperów czy motocykli.
W Polsce wreszcie po europejsku?
Tego rodzaju przepisy od lat z powodzeniem funkcjonują w wielu krajach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech, gdzie właściciel samochodu osobowego może go "wyrejestrować" i jeśli tylko ma taką ochotę - zamknąć w garażu chociażby na 20 lat (auto musi być przechowywane poza drogą publiczną). Niestety szanse na to, że podobne prawo obowiązywać będzie również w naszym kraju, szybko maleją.
Żadnych uwag do projektu nie zgłosiły:
- Główny Inspektor Pracy,
- Polski Komitet Olimpijski.
Uwag w zakresie projektowanych zmian dotyczących czasowego wycofania z ruchu pojazdów nie miały też:
- Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców,
- Krajowa Rada Izby Architektów RP,
- Związek Banków Polskich,
- Konfederacja Lewiatan.
Do pomysłu pozytywnie odniósł się np. Sąd Najwyższy.
Za przekonującą i potrzebną należy ocenić zmianę pozwalającą na czasowe wycofanie z ruchu pojazdów co odpowiada modelowi korzystania z nich (np. w razie tylko czasowego przebywania w kraju, czy korzystania z pojazdów wakacyjnych), a pozwala też na poniesienie przez nich uzasadnionych oszczędności w zakresie kosztów obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej w zakresie korzystania z tych pojazdów - czytamy w opinii Sądu Najwyższego.
Poważne zastrzeżenia, co do pomysłów Nadzwyczajnej Komisji do spraw Deregulacji ma za to np. - reprezentująca firmy ubezpieczeniowe - Polska Izba Ubezpieczycieli.
Ubezpieczyciele nie chcą zmian w "wyrejestrowaniu" aut osobowych i motocykli. Straszą podwyżkami
Polska Izba Ubezpieczeń negatywnie ocenia proponowane zmiany dotyczące rozszerzenia katalogu pojazdów, które mogą zostać czasowo wycofane z ruchu oraz zwolnienie powiatów i gmin z obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia OC. Zdaniem PIU obie z proponowanych zmian będą miały "negatywny wpływ" na posiadaczy pojazdów, gminy i powiaty oraz "negatywnie wpłyną na gospodarkę finansową zakładów ubezpieczeń", zwiększą koszty obsługi ubezpieczeń komunikacyjnych i "w konsekwencji wpłyną na wysokość składki ubezpieczeniowej opłacanej przez wszystkich posiadaczy pojazdów. W stanowisku PIU czytamy np., że:
w przypadku pojazdów osobowych ich postój odbywać się będzie na terenie prywatnym posiadacza pojazdu - na podwórku bądź na ogólnodostępnym parkingu osiedlowym - co będzie miało wpływ na zwiększenie ryzyka wystąpienia szkody.
Ubezpieczyciele twierdzą również, że jeśli prace nad projektem będą kontynuowane: "niezbędnym będzie zmiana limitu do jakiego może zostać obniżona składka za ubezpieczenie takiego pojazdu". W opinii PIU czytamy, że - wynikające z obecnych przepisów - 5 proc. kwoty (95 proc. zniżka) w przypadku pojazdu osobowego oraz przyczepy może być niewystarczające na pokrycie kosztów korespondencji związanych z obsługą tego ubezpieczenia.
Czasowe "wyrejestrowanie" samochodu nie tak szybko? Zastrzeżenia Rzecznika Finansowego
Do pomysłu zeuropeizowania polskich przepisów w zakresie czasowego wycofania z ruchu pojazdów osobowych sceptycznie odniósł się również Rzecznik Finansowy.
Rzecznik Finansowy, korzystając ze swoich uprawnień, zwrócił się do Ministra Finansów o stworzenie grupy roboczej, której celem byłaby analiza i dyskusja nad możliwością wprowadzenia przepisów pozwalających na rozszerzenie przypadków, w których będzie dopuszczalne czasowe wycofanie z pojazdu ruchu. W piśmie do Kancelarii Sejmu Rzecznik Finansowy proponuje, by prawo do czasowego wycofania z ruchu pojazdu miały jedynie - nabywające go w drodze przepadku gminy i powiaty.
Co dalej z czasowym wycofaniem z ruchu samochodu osobowego? Komisja Nadzoru Finansowego mówi "stop"
Poważne zastrzeżenia co do projektu zgłosiła również Komisja Nadzoru Finansowego. KNF argumentuje np., że "sam fakt krótkiego okresu użytkowania pojazdu w ciągu roku nie musi oznaczać niskiego ryzyka związanego z jego ubezpieczeniem". Komisja obawia się np., że projekt nie zawiera wyraźnego wskazania, jakie elementy powinien brać pod uwagę odpowiedni organ w procesie podejmowania decyzji o czasowym wycofaniu z ruchu, co generuje ryzyko, że organ nie będzie miał możliwości odmownego rozpatrzenia wniosku o czasowe wycofanie z ruchu. Sugeruje również, że poszerzenie katalogu pojazdów i sytuacji, w których możliwe będzie wycofanie pojazdu z ruchu może prowadzić do "nadmiernego zainteresowania posiadaczy pojazdów taką możliwością, szczególnie, że towarzyszy jej już obecnie znaczne obniżenie składki należnej z tytułu ubezpieczenia OC".
Należy mieć na uwadze, że w skrajnym przypadku, przy braku odpowiednio sformalizowanego i należycie kontrolowanego systemu wycofania i przywracania pojazdów do ruchu zwiększyć się może ryzyko nadużyć i wykorzystania nowej regulacji do unikania obowiązku ubezpieczenia lub nieuzasadnionego ograniczenia jego kosztu - czytamy w stanowisku KNF.
KNF zwraca też uwagę, że projekt łagodzi wymogi dotyczące przywracania do ruchu poprzez uchylenie obowiązku przeprowadzenia dodatkowego badania technicznego przed ponownym dopuszczeniem do ruchu.
Nie będzie czasowego wycofania z ruchu samochodu osobowego i motocykla?
Ostatnia z opinii jaka wpłynęła do Kancelarii Sejmu datowana jest na 31 lipca i opublikowana została na stronach sejmowych 3 sierpnia. Obecnie trudno powiedzieć, czy prace nad projektem będą kontynuowane, ale twarde stanowisko lobby ubezpieczeniowego pozwala sądzić, że kierowcy i gminy przygotować się muszą na długie miesiące oczekiwania. Perspektywa wprowadzenia nowych przepisów przed wyborami zdaje się oddalać, co - w szerszym kontekście - nie wróży dla zmotoryzowanych nic dobrego.