Nowe urządzenia już na drogach. Posypią się mandaty nawet do 5 tys. zł

Odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary i systemy Red Light to zdecydowanie bardzo skuteczne rozwiązania, jeśli chodzi o dyscyplinowanie kierowców. Nie dziwi w związku z tym fakt, że na drogowej mapie Polski pojawiają się kolejne miejsca objęte działaniem tych urządzeń. Teraz Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym poinformowało o uruchomieniu aż trzech nowych systemów. Gdzie kierowcy powinni szczególnie się pilnować?

Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym poinformowało o uruchomieniu nowych urządzeń pilnujących bezpieczeństwa na drogach/zdjęcie ilustracyjne/
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym poinformowało o uruchomieniu nowych urządzeń pilnujących bezpieczeństwa na drogach/zdjęcie ilustracyjne/GerardReporter

O skuteczności zarówno fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości, jak i systemów Red Light świadczą najlepiej ogromne liczby mandatów, które są efektem ich działania. Z danych, które przedstawił Interii Wojciech Król z Generalnego Inspektoratu Transportu Drogowego, wynika, że w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku wszystkie fotoradary w naszym kraju (449 działających wówczas urządzeń) zarejestrowały 571 301 przypadków przekroczenia prędkości. W tym samym czasie odcinkowe pomiary (51 urządzeń) prędkości wyłapały 264 403 naruszeń, a urządzenia Red Light (47, z czego 4 na przejazdach kolejowych) 57 105.

Gdzie uruchomiono nowy system Red Light?

Nie dziwi w związku z tym fakt, że Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym cyklicznie informuje o uruchomieniu kolejnych systemów. Teraz na drogach pojawiły się aż trzy nowe urządzenia. I tak kierowcy przejeżdżający przez Chełmce (województwo kujawsko-pomorskie) muszą pamiętać, że teraz na przejeździe kolejowym bezpieczeństwa pilnuje system Red Light.

Jak działa Red Light?

Red Light składa się z kamer rejestrujących przejazd na czerwonym świetle. Warto dodać, że nie są one bezpośrednio podłączone do systemu sterowania światłami. Układ działa na zasadzie wideodetekcji. Kamera poglądowa monitoruje pozycję świateł na sygnalizatorze, a kamera pomiarowa dokonuje detekcji pojazdu na linii jego zatrzymania, a potem go identyfikuje.

Warto zaznaczyć również, że system Red Light reaguje również na wykroczenia dotyczące zielonej strzałki. Wielu kierowców widząc palącą się zieloną strzałkę nie zatrzymuje się przed sygnalizatorem, jeśli np. nie ma potrzeby przepuścić pieszego. A warto pamiętać, że tego wymagają polskie przepisy. W związku z tym kierowcy, którzy dopuścili się takiego zachowania, otrzymywali mandaty.

Kierowy muszą również pamiętać, że system Red Light pojawia się już nie tylko na zwykłych skrzyżowaniach, ale, podobnie jak w powyższym przypadku, także na przejazdach kolejowych.

Jaki mandat za czerwone światło w 2025 roku?

Przypomnijmy mandaty dotyczące najpoważniejszych wykroczeń związanych z czerwonym światłem. W przypadku zwykłego skrzyżowania przejazd na czerwonym świetle skutkuje mandatem w wysokości 500 zł. Kwota nie jest zbyt wygórowana, ale jeśli spojrzymy na punkty karne, sprawa będzie wyglądać znacznie poważniej. W przypadku popełnienia takiego wykroczenia konto kierowcy zasila 15 punktów. Oznacza to, że dwa takie przejazdy i tracimy prawo jazdy. Z kolei nieprawidłowo wykonany przejazd na zielonej strzałce to mandat w wysokości 100 zł i 6 punktów karnych.

Znacznie bardziej poważnie, oczywiście m.in. z uwagi na skutki ewentualnego zderzenia samochodu z pociągiem, wygląda mandat za przejazd na czerwonym świetle przez tory. Kara za taki czyn to aż 2 tys. złotych i 15 punktów karnych. Jeśli dopuścimy się podobnego wykroczenia w ciągu dwóch lat od poprzedniego, musimy liczyć się, że zgodnie z zasadą recydywy mandat wzrośnie do 4 tys. zł.

Przypomnijmy, że czerwone światło jest nadawane aż do momentu, gdy unoszenie się zapór się zakończy, czyli nie będą one ustawione (i zabezpieczone) pod kątem 90 stopni. Wjazd za sygnalizator przed zakończeniem wcześniej traktowany jest właśnie jak wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Gdzie nowe odcinki pomiaru prędkości?

Oprócz wspomnianego już systemu Red Light w nowych miejscach urządzenia będą pilnować również stosowania się do ograniczeń prędkości. Na drodze krajowej nr 41 w Prudniku (województwo opolskie) uruchomiony został fotoradar. Na odcinku objętym działaniem systemu maksymalna prędkość dla samochodów osobowych wynosi 90 km/h, a dla ciężarówek – 70 km/h. Oprócz tego pojawił się nowy odcinkowy pomiar prędkości – będzie on dyscyplinował kierowców na liczącym 1,8 km odcinku drogi krajowej nr 9. Dozwolona prędkość, zarówno dla aut osobowych, jak i ciężarowych, wynosi 50 km/h.

Jakie mandaty za przekroczenie prędkości?

Mandaty zarówno z fotoradaru jak i odcinkowego pomiaru prędkości prezentują się dokładnie tak samo. Tu również funkcjonuje zasada recydywy i działa w przypadku kierowców, którzy jadą o co najmniej 31 km/h więcej niż dopuszcza to ograniczenie. Kary za przekroczenie prędkości prezentują się następująco:

  • do 10 km/h - mandat 50 zł i 1 punkt karny
  • 11-15 km/h - mandat 100 zł i 2 punkty karne
  • 16-20 km/h - mandat 200 zł i 3 punkty karne
  • 21-25 km/h - mandat 300 zł i 5 punktów karnych
  • 26-30 km/h - mandat 400 zł i 7 punktów karnych
  • 31-40 km/h - mandat 800 zł (w ramach recydywy 1,6 tys. zł) i 9 punktów karnych
  • 41-50 km/h - mandat 1 tys. zł (recydywa 2 tys. zł) i 11 punktów karnych
  • 51-60 km/h - mandat 1,5 tys. zł (recydywa 3 tys. zł) i 13 punktów karnych
  • 61-70 km/h - mandat 2 tys. zł (recydywa 4 tys. zł) i 14 punktów karnych
  • 71 km/h i więcej - mandat 2,5 tys. zł (recydywa 5 tys. zł) i 15 punktów karnych
Niebezpieczne zdarzenie na przejeździe kolejowym. Kierowca zignorował czerwone światłointeriaPolicja