Nowe przepisy mogą doprowadzić do wzrostu cen aut. Tym razem chodzi o stal
Komisja Europejska chce ograniczyć import stali. Przeciwko nowemu mechanizmowi zaprotestował już przemysł motoryzacyjny, który ostrzega, że nowe regulacje mogą doprowadzić do wzrostu cen europejskich samochodów.

W skrócie
- Komisja Europejska planuje drastycznie ograniczyć bezcłowy import stali do Unii Europejskiej, obniżając limit prawie o połowę i podwajając cła za nadwyżki.
- Nowe regulacje mają powstrzymać napływ taniej, dotowanej stali z Chin, która zagraża rynkowi UE.
- Przeciwko tym zmianom protestuje branża motoryzacyjna, obawiając się wzrostu cen aut oraz problemów z dostępnością odpowiednich rodzajów stali.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
KE chce zmniejszyć o blisko połowę wielkość bezcłowego kontyngentu stali. Bez ceł będzie mogło wjechać do UE 18,3 mln ton stali rocznie, a każda tona powyżej limitu ma z kolei zostać obłożona cłem w wysokości nie 25 proc, jak to jest obecnie, ale 50 proc.
Zaproponowane przepisy mają zastąpić obecny mechanizm ochrony europejskiego rynku stali, który wygasa w połowie 2026 r. By weszły w życie, będą musiały ją przyjąć kraje członkowskie i Parlament Europejski.
KE chce także zobowiązać importerów stali do deklarowania miejsca jej wytopu i odlewu.
Europa stawia tamę taniej, dotowanej stali z Chin
Nowe regulacje mają przede wszystkim zablokować import taniej stali z Chin. W Kraju Środka produkcja jest dotowana, w efekcie świat zmaga się z nadprodukcją stali.
Tymczasem unijny przemysł stalowy jest trzecim największym na świecie. Zatrudnia bezpośrednio około 300 tys. osób i pośrednio zapewnia około 2,5 miliona miejsc pracy, a jego zakłady produkcyjne znajdują się w ponad 20 państwach członkowskich UE.
Producentom samochodów nowe przepisy się nie podobają
Jednak nowa propozycja nie wszystkim się podoba. Głośno zaprotestowało już Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA).
Nie kwestionujemy potrzeby zapewnienia pewnego poziomu ochrony dla przemysłu surowcowego, ale uważamy, że parametry zaproponowane przez Komisję idą za daleko, jeśli chodzi o izolowanie rynku europejskiego
ACEA podkreśla w oświadczeniu, że zapasy stali przeznaczone do zastosowań w przemyśle samochodowym w ramach obecnego kontyngentu bezcłowego są szybko wyczerpywane i producenci zmuszeni są do importowania określonych gatunków stali.
Zmniejszeni kontyngentu o połowę zmusi się producentów do kupowania stali obłożonej cłem w wysokości 50 a nie - jak obecnie - 25 proc.
Stowarzyszeniu nie podoba się również konieczność wskazywania miejsca wytopu i odlewu stali. Przepis ten ma na celu zapobieganiu obejściu nowych regulacji, jednak ACEA twierdzi, że w przypadku przemysłu motoryzacyjnego globalny łańcuch dostaw jest tak rozbudowany, że wdrożenie tych przepisów będzie trudne, skomplikowane i kosztowne.