Nowe przepisy dla kierowców nadchodzą. Dotkliwe mandaty to początek
We wtorek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Chociaż rządzący podkreślają spore różnice w propozycjach, cel przyświeca im jeden - poprawa bezpieczeństwa, zmniejszenie liczby wypadków oraz wyeliminowanie piratów drogowych.

W skrócie
- Sejm rozpoczął prace nad nowelizacją przepisów mających na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach.
- Nowe regulacje zakładają surowsze kary za nielegalne wyścigi, brawurową jazdę i łamanie sądowych zakazów prowadzenia pojazdów.
- Posłowie popierają zaostrzenie przepisów, ale zwracają uwagę na liczne błędy i nieścisłości w projekcie.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Na polskich drogach ma być bezpieczniej, a kluczowym czynnikiem poprawiającym sytuację będzie kolejna zmiana w przepisach. Zaproponowana przez resort sprawiedliwości nowelizacja zakłada znacznie wyższe kary za brawurową i niebezpieczną jazdę, a recydywiści oraz posiadacze wielokrotnych zakazów prowadzenia pojazdów mają zostać całkowicie wyeliminowani z udziału w ruchu drogowym.
Różnimy się w kilku kwestiach, to one będą przedmiotem pracy w komisjach i wierzę, że jednomyślnie uchwalimy te przepisy. Co roku w wypadkach drogowych ginie od 1,5 do 2 tys. osób. To tak, jakby z mapy Polski zniknęła niewielka gmina
Recydywiści oraz posiadacze sądowych zakazów zostaną wyeliminowani z dróg
Jedną z kluczowych zmian będzie wprowadzenie znacznie bardziej zaostrzonych przepisów dotyczących osób, które ignorują wyroki sądowe. Poseł Arkadiusz Myrcha zaznaczył, że każdego roku policjanci zatrzymują około 16 tys. kierujących, którzy wsiadają za kółko pomimo obowiązującego zakazu.
Dodatkowo zmiany w przepisach obejmą m.in. wprowadzenie kary za nielegalne wyścigi, driftowanie samochodem czy jazdę motocyklem na tylnym kole. Za tamowanie ruchu przy nielegalnym zgromadzeniu grzywna wyniesie co najmniej 10 tys. zł.

W nowych przepisach pojawiła się definicja nielegalnego wyścigu, driftu oraz jazdy motocyklem na tylnym kole
W projekcie pojawił się także zapis definicji nielegalnego wyścigu, którym będzie rywalizacja co najmniej dwóch kierowców, którzy chcą pokonać określony odcinek drogi w jak najkrótszym czasie, naruszając przy tym zasady bezpieczeństwa drogowego. Nową pozycją jest również drift, który określony został jako "celowe wprowadzenie pojazdu w poślizg lub doprowadzenie do utraty styczności z nawierzchnią chociażby jednego z kół pojazdu, wykonane w trakcie ogólnodostępnego zgromadzenia, bez wymaganego zezwolenia".

Najnowsze przepisy obejmują także karanie motocyklistów jeżdżących na tylnym kole. Z kolei za organizację lub udział w nielegalnych wyścigach grozić będzie kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Taka sama kara przewidywana jest za prowadzenie pojazdu w sposób brawurowy, niebezpieczny i stwarzający zagrożenie.
Kara więzienia za przekroczenie prędkości na autostradzie lub drodze ekspresowej
Kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat będzie grozić m.in. za rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa na drodze, przekroczenie dopuszczalnej prędkości co najmniej o połowę na autostradzie lub drodze ekspresowej, albo co najmniej dwukrotnie na innej drodze oraz stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa innej osoby.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wyjaśnia, że z taką karą muszą liczyć się kierowcy, którzy na autostradzie jadą z prędkością co najmniej 210 km/h lub na drodze ekspresowej przekroczą 180 km/h, jeśli jednocześnie rażąco naruszyli przepisy i istniało realne zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego.

Wsiadasz za kółko mimo sądowego zakazu? Dostaniesz 10 tys. zł mandatu
Rządzący pracowali także nad zaostrzeniem przepisów wobec kierowców, którzy prowadzą pojazdy pomimo orzeczonego przez sąd zakazu. Nowelizacja zakłada podniesienie dolnej granicy mandatu karnego z 5 do 10 tys. zł.
Zaostrzone zostaną również zapisy dotyczące przepadku pojazdów - będzie on możliwy także w przypadku, gdy kierowca był trzeźwy, ale prowadził mimo sądowego zakazu. Dodatkowo w sytuacji skazania za niestosowanie się do orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów, po wejściu zmian w życie sąd będzie mógł orzec dożywotni zakaz. Z kolei przepadek pojazdu, gdy kierowca będzie miał od 0,5 do 1,5 promila alkoholu we krwi ma być fakultatywny, a powyżej 1,5 promila obowiązkowy.
Posłowie są zgodni co do konieczności zaostrzenia kar. Wskazują jednak wiele błędów w proponowanych przepisach
Wszyscy posłowie zabierający głos podczas wtorkowego posiedzenia byli zgodni co do konieczności wprowadzenia zmian i zaostrzenia kar, jednak nie brakowało też zastrzeżeń. Marcin Warchoł z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że pomimo dobrych intencji projekt jest "bublem legislacyjnym" i podkreślił, że wyścig pojazdów mechanicznych został tak skonstruowany, żeby karani byli tylko ci, którzy organizują taki wyścig na określonym odcinku, natomiast bezkarne pozostaną osoby rywalizujące o osiągnięcie jak najszybciej założonej prędkości. Z kolei Paulina Matysiak z partii Razem chciałaby, aby do uczestników wyścigu zaliczać także kierowców, którzy ścigają się sami ze sobą.
Dalsze prace nad projektem będą prowadzone w komisji. Rządzący chcą, aby nowe przepisy weszły w życie po 30 dniach od ich ogłoszenia.