Nowa Wołga. Rosjanie wzięli auto z Chin i zwędzili nazwę Szwedom
Kilka tygodni temu Rosjanie z dumą informowali o wskrzeszeniu Wołgi. Na targach Digital Industry w Niżnym Nowogrodzie zaprezentowano aż trzy nowe modele legendarnej radzieckiej marki. Wszystkie to przestylizowane auta chińskiego koncernu Changan. Nazwa podstawowego modelu - najpewniej bez pytania o zdanie Volvo - "pożyczona" została ze Szwecji.
Minister Przemysłu i Handlu Federacji Rosyjskiej - Anton Alikhanov - poinformował rosyjską agencję TASS, że produkcja Wołgi odbywać ma się na terenie "klastra samochodowego w Niżnym Nowogradzie" wraz z "partnerem technologicznym". Docelowo z linii montażowych zjeżdżać ma 100 tys. samochodów rocznie. Rosyjskie władze zamierzają wesprzeć młodego producenta państwowymi dotacjami. Stara się o nie spółka o - wzbudzającej zaufanie - nazwie "Produkcja samochodów osobowych".
Na Digital Industry w Niżnym Nowogrodzie Wołga zaprezentowała aż trzy modele - wszystkie będące kosmetycznie przestylizowanymi klonami pojazdów z oferty Changan. W rosyjskich salonach pojawić się mają:
- Volga K30 - klon Changan Oshan X5 Plus,
- Volga K40 - klon chińskiego suva Changan Uni-Z,
- Volva C40 - kopia Changan Raeton Plus.
Z punktu widzenia europejskich nabywców najwięcej kontrowersji wzbudza "biznesowy sedan" - C40, którego nazwa kojarzy się raczej z Volvo (tak bowiem nazywa się elektryczny SUV Szwedów). Śmiało można zakładać, że w obawie przed ewentualnymi odwiedzinami rosyjskiego lotnictwa w Goteborgu, Szwedzi przymknęli oko na drobną zbieżność nazewnictwa.
Wszystkie nowe modele Wołgi napędzane będą benzynowymi silnikami 1,5 l o mocy 188 KM i maksymalnym momencie obrotowym 300 Nm. Standardem ma być m.in. automatyczna siedmiostopniowa skrzynia biegów.
Wskrzeszenie Wołgi to m.in. efekt wycofania się większości zagranicznych marek z lokalnego rynku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. By utrzymać miejsca pracy w przemyśle motoryzacyjnym i zaspokoić popyt na nowe auta Rosja zrobiła wówczas ostry zwrot w stronę chińskich producentów. Efektem jest przejmowanie rosyjskiego rynku przez gigantów zza Wielkiego Muru. Dane rosyjskiego Avtostatu wskazują np., że jeszcze w 2021 roku zaledwie 10 proc. nowo rejestrowanych samochodów w Rosji stanowiły pojazdy chińskich producentów. Dla porównania w kwietniu 2023 roku było to już około 40 proc.
W kontekście przejmowania rosyjskiego rynku przez Chińczyków warto przypomnieć, że ostatnimi samochodami sprzedawanymi w Rosji pod marką Wołga były licencyjne egzemplarze amerykańskiego Chryslera Sebringa. W 2006 roku GAZ kupił od Amerykanów licencję na produkcje leciwego modelu, którego produkcję uruchomiono 25 lipca 2008 roku. Na uroczystościach obecny był premier Rosji Władimir Putin, który miał nawet okazję przejechać się nowym modelem. Auto przetrwało w ofercie zaledwie do 2011 roku. Wołga zniknęła wówczas z rosyjskiego rynku a fabryka GAZ-a w Niżnym Nowogrodzie zajęła się produkcją m.in. pojazdów Skody i Volkswagena.