"Najlepszy samochód na świecie" kończy 30 lat!
Minęło właśnie 30 lat od premiery samochodu, który w oczach setek tysięcy miłośników motoryzacji zasłużył na miano "najlepszego auta świata".
26 listopada 1984 roku, w Sewilli zaprezentowano po raz pierwszy Mercedesa W124. W czym tkwi tajemnica długowieczności popularnego "balerona"?Samochód sprostać musiał zadaniu niemalże niemożliwemu. Przyszło mu zastąpić słynącą z legendarnej trwałości "Beczkę", czyli Mercedesa typoszeregu W123. Projektując następcę kierowano się jednak innymi priorytetami, niż robi się to obecnie.
Ponieważ komputerowe systemy wspomagania projektowania dopiero raczkowały, nie było mowy o zmianie modelu co 5-6 lat - wiązało się to bowiem z ogromnymi kosztami. Już na etapie prac konstrukcyjnych zakładano, że auto wytwarzane będzie co najmniej przez osiem wiosen. W rzeczywistości ostatnie modele W124 - występujące już pod nazwą E-klasse - opuściły fabrykę w 11 lat od debiutu auta!
Co więcej, w motoryzacji nie znano wówczas pojęcia "planowanego postarzania produktu". Zakładano więc, że przeciętny klient decydujący się na limuzynę Mercedesa będzie eksploatował ją przez - uwaga - dwadzieścia lat! Nie było więc mowy o chodzeniu na skróty, czy "prowizorkach". Wszystko musiało być dokładnie przekalkulowane i sprawdzone.
Poważne wyzwanie stanęło nie tylko przed inżynierami, ale też zespołem stylistów. Zakładając planowany okres produkcji i czas eksploatacji sylwetka auta musiała pozostawać "świeża" przez trzy dekady! Joseph Gallitzendörfer i Peter Pfeiffer zdecydowali się eleganckie linie ubrane w klasyczne, kanciaste kształty. Ich szef - odpowiedzialny w Mercedes-Benz za designe - Bruno Sacco opracował wcześniej kilka charakterystycznych elementów, których stylizacja - z założenia - miała być wspólna dla wszystkich modeli niemieckiej marki. Wzorem typoszeregu W201 do W124 trafiły więc m.in. charakterystyczne osłona chłodnicy, prostokątne klosze reflektorów, żółte kierunkowskazy przednie, czy obudowy lusterek.
Dziś, po trzydziestu latach od premiery, Mercedes-Benz W124 na dobre wpisał się do motoryzacyjnego słownika, jako synonim trwałości. W sumie wyprodukowano 2 737 680 sztuk różnych odmian rodziny 124 - o ponad 40 tys. więcej niż w wypadku typoszeregu 123.
PR