Na te metody kradzieży aut nie ma mocnych. Niemcy alarmują
BKA, czyli niemiecki Federalny Urząd Policji opublikował ostateczne dane dotyczące kradzieży samochodów. Skala zjawiska niepokojąco przybrała na sile i powróciła do poziomu sprzed pandemii koronawirusa. O gigantycznym wzroście mówić można zwłaszcza w przypadku kradzieży ciężarówek. Niestety - znowu aktualne staje się hasło "jedź do Polski, twoje auto już tam jest".
Z danych BKA wynika, że w ubiegłym roku w Niemczech skradziono 15 924 samochodów. To aż o 9 proc. więcej niż w roku 2022 i wynik zbliżony do czasów przedpandemicznych. Lista zgłoszonych kradzieży (postępowania wciąż się toczą) wzrosła w tym czasie aż o 28 proc. Gigantyczny wzrost dotyczy również kradzieży samochodów ciężarowych. Bilans 1009 skradzionych pojazdów oznacza wzrost o rekordowe 48 proc., co zdaniem KBA spowodowane jest serią kradzieży niewielkich ciężarówek, do jakiej doszło w 2023 roku na ulicach Berlina.
W raporcie KBA czytamy, że w dalszym ciągu utrzymuje się duży popyt na części i akcesoria samochodowe. Złodzieje często wybierają auta niemieckich marek z myślą o rozkręceniu ich na części. KBA wspomina dużym popycie zwłaszcza na: poduszki powietrzne, reflektory, systemy multimedialne i różnego rodzaju czujniki.
W opinii niemieckiej policji za dużą część kradzieży odpowiadają zorganizowane grupy przestępcze działające na arenie międzynarodowej. Z tego powodu stolicą złodziei samochodowych pozostaje Berlin - jedną z największych zalet miasta ma być bliskość granicy z Polską.
Europa Wschodnia, zwłaszcza Polska, odgrywa ważną rolę jako region tranzytowy i docelowy dla pojazdów skradzionych lub przywłaszczonych w Niemczech. Turcja jest centralnym państwem tranzytowym w transporcie pojazdów skradzionych lub przywłaszczonych w Niemczech na Bliski i Środkowy Wschód.
Stamtąd transport odbywa się drogą lądową do Iraku, Syrii i sporadycznie do Libanu - czytamy w raporcie. O ważnej roli Polski świadczy też fakt, że aż 1604 ze skradzionych w 2023 roku w Niemczech samochodów odnalazła się właśnie w naszym kraju. To najwyższy wynik wśród wszystkich państw.
Na drugim miejscu (644 pojazdy) są w tym zestawieniu Niderlandy, trzecia 274 pojazdy) jest Belgia, a w "top 5." Znajdziemy jeszcze Grecję (258 samochodów) i Bułgarię (224 pojazdów).
Często samochody kradzione są metodą "na walizkę" lub tzw. "bułgarskiego gameboya". To przypominający popularną grę przenośny komputer – generator kodów cyfrowych. Jego zadaniem jest przechwycenie sygnału nadawanego przez samochód, który stara się skomunikować z kluczykiem. Po nawiązaniu komunikacji z pojazdem "gameboy" rozpoczyna proces "łamania" zabezpieczeń czyli generowania cyfrowego kodu pozwalającego otworzyć i uruchomić pojazd. Złodziej informowany jest o wygenerowaniu właściwego kodu wibracją.
Najczęściej kradzione samochody w Polsce 2022. Łączy je jedna rzecz
Wówczas wystarczy już tylko użyć przycisku, by wysłać do auta wygenerowany kod i otworzyć je i uruchomić silnik - tak samo, jak za pomocą elektronicznego kluczyka. Niestety nie ma skutecznej metody na zabezpieczenienie auta z systemem bezkluczykowego dostępu przed działaniem "bułgarskiego gameboya".
BKA zwraca też uwagę, że coraz częściej łupem złodziei padają również maszyny budowlane, jak chociażby koparko-ładowarki czy - warte niekiedy po kilkaset tysięcy euro - maszyny rolnicze. Wyspecjalizowane grupy złodziei skupiają się też na konkretnych, drogich akcesoriach, takich jak moduły GPS w maszynach rolniczych.