Masz OC w tej firmie? 9330 zł kary to tylko początek problemów
Nawet 9330 zł opłaty za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zapłacić mogą kierowcy, którzy posiadają polisę OC swojego pojazdu w firmie DallBogg. W wyniku decyzji Komisji Nadzoru Finansowego zmotoryzowani ubezpieczeni w firmie DallBogg narażeni są też na gigantyczne długi w ramach tzw. regresu.

Spis treści:
Rzecznik Finansowy, Komisja Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wystosowały wspólny apel do kierowców, którzy posiadają polisę OC w firmie DallBogg.
Instytucje apelują do zmotoryzowanych o sprawdzenie terminu obowiązywania ubezpieczenia i zawarcie nowej polisy w innej firmie, najpóźniej w ostatni dzień obowiązywania dotychczasowej. W związku z kwietniową decyzją KNF żadna z polis wystawionych przez firmę Dall Bogg nie wznowi się automatycznie.
Bułgarski ubezpieczyciel z zakazem sprzedaży polis OC. Pułapka na kierowców
W kwietniu Komisja Nadzoru Finansowego zakazała bułgarskiej firmie DallBogg sprzedaży na terenie Polsce nowych polis OC. Decyzję podjęto, by chronić zmotoryzowanych. KNF argumentowała, że powodem jest m.in. "niedostosowanie struktury organizacyjnej DallBogg do skali działalności prowadzonej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej". Innymi słowy, firma nie radziła sobie z procesem likwidacji szkód.
Problem w tym, że decyzja wydana w trosce o kierowców naraża ich również na niebezpieczeństwo. W jej efekcie dotychczasowe ubezpieczenia nie przedłużą się automatycznie. W takich przypadkach Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zobligowany będzie do nałożenia na właściciela pojazdu tzw. kary za brak OC. W przypadku samochodów osobowych, jeśli przerwa w ciągłości polisy trwać będzie powyżej 14 dni, "opłata dodatkowa" naliczana przez UFG to aż 9 330 zł.
Masz OC w firmie DallBogg? Lepiej zerknij do portfela
Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych i Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym zakłada, że opłacona w całości polisa OC posiadacza pojazdu mechanicznego odnawia się automatycznie po jej wygaśnięciu. Taki zapis chroni posiadaczy pojazdów przed karami ze strony UFG czy długami, jakie wynikać mogą ze spowodowania szkody bez ważnego obowiązkowego ubezpieczenia OC. Od tej reguły są jednak wyjątki:
- Polisa nie odnowi się automatycznie w sytuacji, gdy pojazd zmienił właściciela - jeśli kupujemy używane auto, możemy korzystać z polisy poprzedniego właściciela do końca okresu jej obowiązywania. Po tej dacie ubezpieczenie nie odnowi się automatycznie, musimy zadbać o zawarcie nowej umowy.
- Polisa nie odnowiła się automatycznie, gdy składka za poprzednią nie została opłacona w całości. To bardzo częsty przypadek, gdy np. kierowcy zapominają uiścić jedną z rat za ubezpieczenie.
Sprawdź, w jakiej firmie ubezpieczyłeś auto. Można wpaść w gigantyczne długi
Decyzja KNF o zakazie zawierania nowych umów przez DallBogg to wyjątkowa sytuacja, która w praktyce zamyka drogę do automatycznego przedłużenia się opłaconej polisy OC wystawionej przez tą firmę.
Zasada automatyzmu ma chronić konsumentów przed negatywnymi skutkami zapomnienia o zawarciu nowego OC komunikacyjnego na kolejny rok i na co dzień spełnia swoją funkcję. W tej wyjątkowej sytuacji ona nie ma zastosowania. Oznacza to, że jeśli posiadaczowi OC komunikacyjnego w firmie DallBogg umowa kończy się np. 18 czerwca to wcześniej musi zawrzeć nową, w innym towarzystwie z okresem ochrony od 19 czerwca
Jacek Barszczewski z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego uspokaja, że umowy zawarte lub wznowione do 17 kwietnia 2025 roku pozostają ważne, a DallBogg jest zobowiązany do rozpatrywania zgłoszonych roszczeń i do wypłaty należnych odszkodowań.
Po 17 kwietnia nie może już zawierać nowych umów ani wznawiać dotychczasowych polis na kolejny rok
Sposób na kary z UFG. mObywatel chroni przed regresem
Ubezpieczyciele mają obowiązek poinformować kierowcę o zbliżającym się końcu ochrony ubezpieczeniowej na 14 dni przed wygaśnięciem polisy. Ważność polisy, bezpłatnie i poziomu smartfona czy komputera, można również sprawdzić na stronie UFG. Warto dodać, że usługa nie jest w żaden sposób połączona z algorytmami wykrywającymi przerwę w ciągłości polisy OC. Skorzystanie z niej nie naraża więc użytkownika na samodenuncjację.
O końcu ubezpieczenia komunikacyjnego OC przypomina też rządowa aplikacja mObywatel, dostępna na smartfony.
Przed końcem okresu ważności umowy OC komunikacyjnego jej posiadacze zaczynają dostawać tzw. wiadomości typu push. To znaczy, że na smartfonie pokazuje im się co kilka dni odpowiednia informacja. Ważne jest jednak, aby w ustawieniach aplikacji mieć włączone powiadomienia push
To obecnie najpewniejszy sposób, by uchronić się przed kosztownymi następstwami braku OC, ale musimy wiedzieć, że działa on wyłącznie, jeśli dopilnowaliśmy wszelkich obowiązków związanych ze sprzedażą lub nabyciem pojazdu.
Oznacza to, że w mObywatelu znajdziemy wyłącznie pojazdy zarejestrowane na nas. Nie ma tam np. informacji o autach, które nie zostały przypisane do nas, czyli np. o samochodach kupionych kilka lat temu i eksploatowanych w ramach funkcjonujących kiedyś przepisów dotyczących tzw. "zgłoszenia nabycia", bez przerejestrowania (obecnie istnieje obowiązek przerejestowania pojazdu w maksymalnie 30 dni po zakupie).
Brak OC to nie tylko kara. Kierowcy z długami do końca życia
Wspólny apel Rzecznika Finansowego, Komisja Nadzoru Finansowego, Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przypominający o niecodziennej sytuacji z firmą DallBogg ma też na celu uchronienie kierowców przed tzw. regresem.
W przypadku braku OC sprawca ponosi odpowiedzialność finansową za szkody spowodowane w wypadku lub kolizji. Wówczas wypłatą odszkodowania lub stosownych świadczeń zajmuje się UFG, a następnie w ramach tzw. regresu, domaga się od sprawców zwrotu wypłaconych kwot.
Łączna kwota, którą mają obecnie do zwrotu nieubezpieczeni sprawcy, sięga już blisko 400 mln zł. Średnia wartość regresu wobec nieubezpieczonego sprawcy to ponad 22 tys. zł, zaś rekordzista ma do zwrotu prawie 5 mln zł. Wszystko to przy średniej cenie polisy wynoszącej ok. 700-800 zł
Z naszych informacji wynika, że problem dotyczyć może nawet ćwierć miliona polskich kierowców. Obecnie DallBogg ma w Polsce aktywnych około 250 tys. polis OC. Ich właściciele potencjalnie narażeni są na naliczenie przez UFG tzw. opłaty dodatkowej, zwanej popularnie karą za brak OC.