Jak rozpoznać auto po zalaniu? Trzeba sprawdzić konkretne miejsca
Intensywne opady deszczu i powodzie, które w ostatnich dniach ponownie nawiedziły wiele regionów Polski, sprawiają, że na rynku wtórnym wkrótce może pojawić się, nomen omen, fala samochodów po zalaniu. Sprzedawcy często przygotowują takie pojazdy bardzo starannie, oferując je w atrakcyjnych cenach. Dla nieświadomego kupującego taki samochód to jednak tykająca bomba zegarowa. Jak więc rozpoznać auto po zalaniu, by "nie popłynąć"?

Spis treści:
Woda dostająca się do wnętrza pojazdu niszczy nie tylko tapicerkę czy wykładziny. Największe zagrożenie stanowi korozja elementów metalowych oraz uszkodzenia instalacji elektrycznej. Współczesne samochody są nafaszerowane elektroniką - od sterowników silnika po czujniki parkowania. Kontakt z wodą, szczególnie zanieczyszczoną, może prowadzić do stopniowego niszczenia połączeń elektrycznych.
Problem narasta z czasem. Początkowo auto może działać bez zarzutu, ale wilgoć pozostająca w trudno dostępnych miejscach powoduje postępującą korozję. Po kilku miesiącach mogą pojawić się pierwsze objawy - migające światła, problemy z centralnym zamkiem, niedziałające czujniki czy awarie elektroniki silnika. Szczególnie groźne są przypadki, gdy woda sięgnęła powyżej progów - wtedy zalaniu ulegają kluczowe komponenty elektroniczne umieszczone pod podłogą.
Gdzie szukać śladów zalania w samochodzie?
Profesjonalni handlarze potrafią skutecznie zamaskować ślady kontaktu pojazdu z wodą. Dlatego podczas oględzin należy być szczególnie dociekliwym i sprawdzić miejsca, o których sprzedający może zapomnieć.
Rozpocznij od dokładnych oględzin kabiny pasażerskiej. Unieś dywaniki i sprawdź stan wykładziny podłogowej. Szukaj plam, przebarwień lub śladów rdzy na elementach metalowych. Szczególną uwagę zwróć na miejsca pod siedzeniami - tam często gromadzi się woda.
Węch może być cennym sprzymierzeńcem, choć nie zawsze niezawodnym. Charakterystyczny zapach stęchlizny lub pleśni jest trudny do całkowitego usunięcia, ale dokładnie wysuszone i przewietrzone auto może go nie wydzielać. Podejrzane jest przesadnie wyczyszczone, "wyperfumowane" wnętrze, szczególnie w starszych pojazdach.
Kluczowym tropem jest piach i drobiny piasku w zakamarkach wnętrza. Sprawdź okolice uszczelek drzwi, przestrzenie pod materiałami wykończeniowymi, obudowy głośników. Doczyszczenie auta z piasku jest niezwykle pracochłonne - jego ślady znajdziesz nie tylko w kabinie, ale też pod maską, w ścianie grodziowej czy okolicach wentylatora.
Które elementy mechaniczne zdradzają kontakt z wodą?
Zajrzyj pod maskę i poszukaj śladów osadów mineralnych na elementach silnika. Białe lub szare naloty mogą świadczyć o tym, że silnik był zanurzony w wodzie. Zwróć uwagę na starte napisy na zbiorniczkach czy wytarte elementy plastikowe - to może oznaczać przesadne czyszczenie pojazdu przed sprzedażą.
Najsilniejszym dowodem są skorodowane elementy w nietypowych miejscach. Sprawdź półosie, blok silnika, prowadnice foteli, śruby mocujące. Rdzawy nalot występujący bardzo równomiernie na różnych elementach to niemal pewny znak zalania. Skorodowane tarcze hamulcowe w młodszych autach także powinny wzbudzić podejrzenia.
Czy instalacja elektryczna zdradzi prawdę o zalaniu?
Wilgoć w instalacji elektrycznej powoduje szereg problemów. Podczas oględzin włącz wszystkie elementy sterowane elektrycznie: szyby, lusterka, światła (czy świecą bez migania), radio, klimatyzację. Zwróć uwagę na wszelkie opóźnienia w działaniu lub nietypowe dźwięki. Szczególnie ważne jest sprawdzenie kostek elektrycznych - w aucie jest ich mnóstwo. Pozostałości wody lub ślady korozji w ich okolicach to mocny dowód zalania. Niewielu handlarzy zadaje sobie trud odpinania i suszenia wszystkich połączeń elektrycznych.
Nie ograniczaj się tylko do fizycznych oględzin. Poproś sprzedającego o komplet dokumentów serwisowych. Zwróć uwagę na daty i miejsca wykonywania napraw. Nagła wymiana wielu elementów elektrycznych, tapicerki czy nagłośnienia w krótkim czasie może sugerować próbę naprawy szkód powodziowych.
Jak zabezpieczyć się przed zakupem auta po powodzi?
W umowie kupna-sprzedaży warto umieścić klauzulę, w której sprzedający pisemnie potwierdzi, że pojazd nie uległ zalaniu. Taki zapis znacznie ułatwi ewentualne dochodzenie roszczeń czy zwrot kosztów w razie późniejszych problemów. Uczciwy sprzedawca nie powinien mieć nic przeciwko dokładnym oględzinom pojazdu, włącznie z wizytą w niezależnym serwisie diagnostycznym. Jeśli właściciel stawia przeszkody, spieszy się lub naciska na szybką decyzję, może to być dodatkowy sygnał ostrzegawczy.