Kolejny koncern zapowiada zwolnienia. Cała branża ma poważny problem
Firma Bosch, będąca jednym z największych dostawców części motoryzacyjnych na świecie, poinformowała o konieczności przeprowadzenia restrukturyzacji i ograniczeniu kosztów produkcji. Od pewnego czasu niemiecki gigant zmaga się z narastającą stagnacją z powodu podwyżek cen energii oraz surowców. Niestety zapowiadane zmiany będą się wiązać ze zwolnieniami pracowników.
Niemiecki gigant motoryzacyjny i największy na świecie dostawca podzespołów do samochodów poinformował swoich akcjonariuszy o konieczności kontynuowania polityki cięcia kosztów. Dyrektor generalny firmy - Markus Forschner - ostrzegł przed daleko idącą stagnacją w niemieckiej produkcji.
Podczas konferencji prasowej Forschner zaznaczył, że restrukturyzacja przedsiębiorstwa jest konieczna i chociaż początkowo będzie wiązała się z "negatywnymi konsekwencjami", w przyszłości zaowocuje stabilnością. Niestety negatywne konsekwencje oznaczają w tym przypadku m.in. masowe zwolnienia.
Forschner nie doprecyzował, ilu z 429 416 pracowników zatrudnionych w grupie będą one dotyczyć. Wiadomo jedynie, że "wszelkie cięcia zostaną wprowadzone z zachowaniem proporcji". Jak zaznaczają niemieccy analitycy, pracę może stracić nawet 1,5 tys. pracowników zatrudnionych w dziale napędów w zakładach w Feurbach i Schwieberdingen. Informacje te nie zostały jednak w żaden sposób potwierdzone.
Jednocześnie Bosch oświadczył, że w ciągu najbliższych kilku lat będzie dostarczał produkty dla pierwszych chińskich producentów samochodów w Europie, dodając, że zwiększa również moce produkcyjne w Chinach, zwłaszcza w branży układów hamulcowych.
Warto przypomnieć, że Bosch nie jest jedynym producentem związanym z branżą motoryzacyjną, który ostatnio poinformował o ograniczeniu działalności w swoich niemieckich zakładach. Z podobnymi problemami zmaga się także Michelin, Goodyear, ZF Friedrichshafe czy Continental.
Jeszcze kilka lat temu liczba osób zatrudnionych przez niemieckie firmy dostarczające podzespoły do aut spalinowych wynosiła 310 tys. Według niedawnych szacunków obecnie skurczyła się ona o niemal jedną trzecią. Giganci motoryzacyjni masowo zmieniają swoją politykę, przeprowadzając daleko idące restrukturyzacje. Niestety wraz ze zmianami, w parze idą grupowe zwolnienia.
Polskę także dotyka fala zwolnień. Eksperci nie mają złudzeń.
Powodów jest wiele. Eksperci zwracają uwagę, że firmy motoryzacyjne muszą mierzyć się z wysoką inflacją, podwyżkami cen energii, a także niepewną sytuacją na rynku surowców. Jednocześnie nie bez znaczenia jest rozwój elektromobilności. W przypadku samochodów na prąd nie ma potrzeby stosowania wielu elementów typowych dla samochodów spalinowych, a to oznacza, że zapotrzebowanie na podzespoły produkowane przez takie firmy jak Bosch stopniowo spada. W perspektywie zbliżającego się zakazu rejestracji nowych aut spalinowych w Unii Europejskiej niewykluczone, że przedsiębiorstw motoryzacyjnych dotkniętych zwolnieniami będzie jeszcze więcej.