Jest ratunek dla silników spalinowych w Europie. Chodzi o 28 mln samochodów

Choć Stellantis już jakiś czas temu zobowiązał się, że będzie oferował wyłącznie auta elektryczne, zaangażował się również w testy paliw syntetycznych i ich wpływu na działanie swoich silników. Teraz koncern podzielił się wnioskami z badań z opinią publiczną.

Koncern Stellantis znalazł sposób na uratowanie silników spalinowych
Koncern Stellantis znalazł sposób na uratowanie silników spalinowych INTERIA.PL

Koncern Stellantis jakiś czas temu zobowiązał się, że wszystkie oferowane przez niego auta będą w pełni elektryczne. Zgodnie z założeniami strategii Dare Forward 2030, do końca dekady na rynek europejski trafią wyłącznie samochody napędzane energią z akumulatorów. Mimo to, koncern nadal prowadzi testy paliw syntetycznych, które mają stanowić alternatywne źródło zasilania dla aut spalinowych.

Jak e-paliwo wpływa na silniki? Stellantis ma odpowiedź na to pytanie

Stellantis przeprowadził testy w swoich ośrodkach badawczych na terenie Europy, obejmujące m.in. testy emisji spalin, zdolności rozruchu, mocy silnika, niezawodności czy wydajności paliwa w ekstremalnie niskich i wysokich temperaturach. W czasie testów koncern skorzystał z "zastępczego e-paliwa", które dostarczył saudyjski koncern Aramco. Po miesiącach testów firma uznała, że aż 24 rodziny silników stosowanych w pojazdach oferowanych przez marki koncernu na rynkach europejskich od 2014 (czyli jednostki spełniające normy Euro 6) roku mogą korzystać z e-paliw bez wprowadzania jakichkolwiek modyfikacji w układzie napędowym. Według koncernu chodzi tutaj o 28 milionów samochodów.

Jakie korzyści daje stosowanie e-paliwa?

Syntetyczne paliwo zastosowane w testach otrzymywane jest w wyniku reakcji wychwyconego bezpośrednio z atmosfery (lub w obiekcie przemysłowym) dwutlenku węgla z odnawialnym wodorem. Zdaniem koncernu Stellantis, zastosowanie takiego paliwa może potencjalnie zmniejszyć emisję dwutlenku węgla z istniejących samochodów spalinowych o co najmniej 70 proc. w całym cyklu jego życia, w porównaniu z "tradycyjnymi" paliwami. Koncern szacuje, że taki ruch może pozwolić na zmniejszenie emisji dwutlenku węgla na Starym Kontynencie (w latach 2025-2050) aż o 400 milionów ton.

Ned Curic, dyrektor do spraw inżynierii i technologii w Stellantis, stwierdził, że "paliwa zastępcze typu drop-in mogą mieć ogromny i niemal natychmiastowy wpływ na zmniejszenie emisji CO2 przez istniejącą flotę pojazdów".

Aramco pracuje nad syntetycznym olejem napędowym

Aramco cały czas bada możliwości produkcji paliw syntetycznych. W Arabii Saudyjskiej koncern wraz z firmą ENOWA (Neom Energy and Water Company) skupia się na "zademonstrowaniu możliwości produkcji syntetycznej benzyny" przeznaczonej dla samochodów osobowych. Z kolei w hiszpańskim Bilbao Aramco wraz z firmą Repsol zajmują się badaniem możliwości produkcji syntetycznego oleju napędowego i paliwa do samochodów i samolotów.

Paliwo z mleka? Oryginalny pomysł Amerykanów

Ze względu na zmniejszające się zasoby paliw kopalnych, w tym ropy naftowej oraz regulacje dotyczące emisji dwutlenku węgla sprawiają, że kolejni producenci starają się poszukiwać rozwiązań zastępujących konwencjonalne paliwa. Amerykanie wpadli jednak na bardzo oryginalny pomysł i postanowili stworzyć paliwo na bazie mleka.

Firma Dairy Distiller do produkcji swoich alkoholi wykorzystuje substancję zwaną permeatem mleka. Uzyskuje się go w procesie ultrafiltracji. Permeat zawiera laktozę, czyli naturalny cukier, który w połączeniu z drożdżami, na drodze fermentacji, daje alkohol etylowy. Teraz firma buduje fabrykę, w której wytwarzany będzie etanol wchodzący w skład biopaliwa. Zakład ma ruszyć za dwa lata. Producent zamierza produkować rocznie nawet 8 mln litrów etanolu.

"Wydarzenia": Wracają kursy redukujące liczbę punktów karnychPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas