Jednoślady to coraz większy problem. I w Polsce i w Europie
Liczba wypadków z udziałem motocyklistów i rowerzystów w krajach UE, w tym w Polsce zwiększa się wraz ze wzrostem popularności jednośladów - zauważają eksperci, którzy wzięli we wtorek udział w konferencji dot. projektu "SaferWheels". Ich zdaniem potrzebna są zmiany m.in. w programach szkoleniowych.
Wtorkowa konferencja podsumowująca realizowany przy współudziale Instytutu Transportu Samochodowego europejski projekt "SaferWheels" dotyczyła wypadków z udziałem kierujących motocyklami, motorowerami i rowerami. Badanie pozwoliły na przygotowanie wstępnego raportu z rekomendacjami dla Komisji Europejskiej. Wśród nich są m.in. zmiany programów szkolenia i programów edukacyjnych przeznaczonych dla motocyklistów, dalsza promocja kasków i odzieży ochronnej oraz przegląd infrastruktury drogowej pod kątem zwiększenia bezpieczeństwa dla motocyklistów.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku wzrosła liczba wypadków z udziałem kierujących jednośladami. I tak wśród motocyklistów w 2018 roku nastąpił wzrost wypadków w stosunku do roku 2017 o 19,5 proc. Wśród rowerzystów zanotowano wzrost o 11,8 proc., zaś wśród motorowerzystów o 1,7 proc. Wzrost zanotowano także jeśli chodzi o liczbę zabitych w wypadkach z udziałem: motocyklistów (3 proc.), rowerzystów (30 proc.), motorowerzystów (36,4 proc.). Jeśli zaś chodzi o liczbę rannych to wypadków z udziałem motocyklistów nastąpił wzrost o 21,8 proc., z udziałem rowerzystów o 11,2 proc., zaś z udziałem motorowerzystów nastąpił spadek liczby rannych o 1,2 proc.
Zdaniem ITS tendencje wzrostowe obserwuje się także w innych krajach Unii Europejskiej, co jest spowodowane m.in. większą liczbą użytkowników tych środków transportu. Jak jednak zaznaczono wskaźnik zabitych rowerzystów na 1 mln mieszkańców wynosi w Polsce 7,1 i jest blisko dwa razy wyższy, niż średnia europejska, która wynosi 4,0. Gorzej od Polski wypadają w tym wypadku tylko Rumunia, Łotwa i Węgry. Z kolei wskaźnik ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów i motorowerzystów wynosi 8,5, przy średniej europejskiej 8,2 na milion mieszkańców.
W celu przeciwdziałania wypadkom z udziałem kierujących jednośladami na początku 2015 roku Komisja Europejska zleciła realizację programu "SaferWheels". Celem programu było zebranie szczegółowych informacji o okolicznościach i przyczynach wypadków drogowych z udziałem kierujących motocyklami, motorowerami i rowerami.
Z badań 500 wypadków z udziałem motocyklistów, motorowerzystów i rowerzystów przeprowadzonych w sześciu krajach Unii Europejskiej wynika, że wśród motocyklistów i motorowerzystów uczestniczących w wypadkach przeważali mężczyźni (90 proc.). W przypadku rowerzystów mężczyźni stanowili 67 proc. Osoby w wieku 18-45 lat brały udział w co najmniej połowie wypadków motocyklowych (54 proc.). Z kolei rowerzyści uczestniczący w wypadkach to w większości osoby w wieku powyżej 46 lat (54 proc.).
Badania pokazały też, że kask miało 81 proc. motocyklistów i motorowerzystów, oraz 32 proc. rowerzystów, przy czym w Holandii kaski dla motorowerzystów nie są obowiązkowe. W przypadku 14 proc. rowerzystów kask był, ale niezapięty. Elementy odblaskowe nosiło 12 proc. motocyklistów i motorowerzystów oraz 21 proc. rowerzystów. Przednie oświetlenie miało włączone 72 proc. motocyklistów i motorowerzystów i 20 proc. rowerzystów. W różnych krajach istnieją jednak różne regulacje prawne w tym zakresie. Z kolei wpływ alkoholu na wypadek stwierdzono u 4 proc. motocyklistów i motorowerzystów oraz u 6 proc. rowerzystów.
W przypadku 22 proc. motocyklistów i motorowerzystów jako przyczynę wypadku wskazano nadmierna prędkość. Miała ona także wpływ w przypadku wypadków z udziałem 7 proc. rowerzystów. Zbyt szybko poruszali się zwykle ludzie młodzi, w wieku poniżej 25 lat (37 proc.).
Duży wpływ na wypadki miały błędy w obserwacji lub w ocenie sytuacji kierowców innych pojazdów uczestniczących w tych wypadkach. Było tak w 38 proc. wypadków z udziałem motocyklistów i motorowerzystów oraz 66 proc. wypadków z udziałem rowerzystów.
Najczęściej do wypadków z udziałem rowerzystów dochodziło na przejazdach dla rowerów, zaś w przypadkach motocyklistów na skrzyżowaniach dróg, podczas skrętu w lewo innego pojazdu, gdy motocyklista jechał na wprost z przeciwnego kierunku.
"Mamy nadziej, że ten program przyczyni się po pierwsze do ponownego zwrócenia uwagi na problem jednośladów. Chcielibyśmy żeby znalazł się on już na stale w agendzie i żeby był stale monitorowany" - podkreśliła w rozmowie z PAP kierownik projektu z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS Ilona Buttler. Dodała, że wiele wskazuje na to, że w przyszłości użytkowników tego typu pojazdów będzie jeszcze więcej.
Zaznaczyła, że problemem - szczególnie w Polsce - jest wiek motocykli oraz infrastruktura drogowa. "Mamy ogromne wyzwanie jeżeli chodzi o infrastrukturę. Klasycznym przykładem są tutaj bariery, a w szczególności taka ich konstrukcja, aby w sytuacji zagrożenia, kiedy motocyklista jest wyrzucony z pojazdu i przesuwa się w kierunku pobocza, nie były one śmiertelnym zagrożeniem" - mówiła Buttler. Dodała, że wydaje się, że "w wielu sytuacjach motocykliści nie bardzo wiedzą jak się zachować w sytuacji zagrożenia", co wskazuje na potrzebę zmiany w programach szkoleń.
Program "SaferWheels" (z ang. Study on accident causation for traffic accidents involving powered two-wheelers and bicycles in the European Union) zakończył się w 2018 roku. Wzięło w nim udział sześć krajów: Wielka Brytania, Francja, Włochy, Polska, Grecja i Holandia. Zadaniem każdego kraju było przeprowadzenie bardzo dokładnych badań 86 wypadków drogowych z udziałem motocyklistów i rowerzystów. Do opisu każdego wypadku w badaniu wykorzystano blisko 1500 parametrów. W Polsce program SaferWheels realizował Instytut Transportu Samochodowego we współpracy z Komendą Stołeczną Policji i Komendą Wojewódzką Policji w Radomiu, a także przy udziale prokuratur i sądów z Mazowsza.(