Ile kosztuje oklejenie samochodu? Sprawdzamy, jak wiele musisz zapłacić za zmianę koloru auta

W dzisiejszych czasach zmiana koloru samochodu jest łatwa, jak nigdy wcześniej. Palety kolorystyczne różnych modeli bywają szerokie i można znaleźć w nich zarówno rzucające się w oczy, jaskrawe barwy, jak i spokojniejsze odcienie. Nie brakuje jednak kierowców, którzy chcą wyróżnić się jeszcze mocnej. Są i tacy, którzy kupili swój wymarzony samochód używany, ale nie są zadowoleni z tego, jaki kolor wybrał w salonie pierwszy właściciel. Ratunkiem dla nich wszystkich jest oklejenie auta folią.

Dzięki tej technologii nie trzeba już decydować się na trudne i drogie lakierowanie całego samochodu. Folia ma także inne plusy: proces zmiany koloru jest odwracalny. Gdy nowa barwa nam się znudzi, możemy bez problemu zdjąć folię, a na lakierze nie pozostanie po niej ślad. Będzie wyglądać lepiej niż w aucie, które nie było pokryte folią, ponieważ pełni ona także rolę ochronną przed kamieniami, wżerami z asfaltu itd.

Trend na tego typu modyfikacje przyszedł do nas z Niemiec. Początkowo folią pokrywano tam np. taksówki (w charakterystycznym, „budyniowym” kolorze), które po zakończeniu służby i rozklejeniu łatwiej było sprzedać. Oklejane za Odrą są także wozy policyjne czy strażackie.

Masz ochotę na to, by twój samochód stał się matowy? A może wolisz błysk złota albo chromu? W przypadku folii ograniczeń praktycznie nie ma. W grę wchodzą także różne wzory, logotypy (to świetne rozwiązanie dla firm, które chcą okleić auto służbowe), a nawet faktury. Można więc nie tylko okleić auto np. we wzór włókna węglowego, ale i zadbać o to, by folia przypominała to tworzywo także w dotyku. Przy tradycyjnej zmianie koloru (np. z czarnego na pomarańczowy) i produktach dobrej jakości, właściwie nie widać, że samochód jest oklejony. Najlepsze folie doskonale imitują lakier, a obserwujący mogą być przekonani, że auto wyjechało w takim kolorze z fabryki.

Cały proces - zależnie od możliwości zakładu, wielkości auta i wymagań klienta - zajmuje zwykle 3-5 dni roboczych. Wydłuża się, jeśli klient zażyczy sobie „pełen pakiet” obejmujący także oklejenie wnęk np. widocznych po otwarciu drzwi czy maski. Wtedy czas wykonywania usługi rośnie do 6-8 dni.

Takie zamówienia stanowią jednak rzadkość, ponieważ koszty mocno rosną, a różnicę zauważy dopiero baczny obserwator po dokładnemu przyjrzeniu się autu z zewnątrz i w środku. Oczywiście, można okleić wyłącznie pewne elementy samochodu, takie jak maska, lusterka czy drzwi, resztę zostawiając pokrytą fabrycznym, niczym niezakrytym lakierem.

Wiemy już, że proces jest odwracalny, ale co ma zrobić klient, który wcale nie chce zdejmować folii, a przeciwnie - efekt podoba mu się na tyle, że planuje cieszyć się nią jak najdłużej? Trwałość folii to - zależnie od producenta i rodzaju - ok. 6-10 lat. Wiele z nich objętych jest gwarancją, zwykle trwającą 2-3 lata. Warto pamiętać o ostrożności przy użytkowaniu samochodu (stłuczki parkingowe mogą oznaczać konieczność ponownego oklejania fragmentu auta, a w ostateczności całej karoserii), a także o odpowiednim pielęgnowaniu folii. Pomagają w tym specjalne szampony, woski i inne kosmetyki. Im tańsza folia, tym szybciej się zestarzeje i zacznie kiepsko wyglądać. Warto dopłacić do lepszej jakości.

Ile to kosztuje? To trudne pytanie, ponieważ bardzo istotną kwestią jest tu wielkość oklejanego auta. Od tego zależy, ile materiału zostanie wykorzystane oraz ile czasu specjaliści spędzą nad danym projektem. Inny rachunek zobaczy więc właściciel auta miejskiego, a zupełnie inny - posiadacz dużego dostawczaka.

Ceny różnią się również w zależności od folii, jej producenta, typu i wzoru, a także w zależności od zakładu i zakresu prac. Można jednak przyjąć, że koszt oklejenia samochodu średniej klasy na inny kolor bez wnęk to ok. 7-10 tysięcy złotych netto. Przy bardziej „wymyślnej” folii (np. chromowanej) cena rośnie do kilkunastu tysięcy złotych netto.

Oklejenie folią robi się coraz popularniejsze także wśród osób, które są zadowolone z aktualnego koloru ich auta. Mowa o folii PPF, czyli bezbarwnej. Jej zadaniem jest ochrona lakieru samochodu np. przed kamieniami, wżerami czy drobnymi rysami. Folia PPF ma zdolność do samoregeneracji. Drobne uszkodzenia znikają z niej samoistnie.

Można nakleić PPF na newralgiczne, najmocniej narażone na zniszczenia miejsca, takie jak przednie reflektory, maska czy zderzak, a także okleić nią cały samochód. Ta druga opcja to rozwiązanie dla zamożnych klientów. Koszty to ok. 10-15 tysięcy złotych. W zamian otrzymujemy skuteczną ochronę lakieru.

Czy warto? To zależy od naszych możliwości oraz od tego, jak długo planujemy jeździć danym autem. Z kolei w przypadku chęci zmiany koloru samochodu, oklejenie folią wydaje się bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Wizyta u lakiernika może być nawet dwukrotnie droższa. Poza tym, nie każdy musi mieć taki gust, jak twój. Nawet najbardziej nietypową i kontrowersyjną folię można jednak zdjąć. W przypadku lakierowania auta, kolor zostaje na zawsze - i nie dość, że cały proces dużo kosztuje, to może jeszcze obniżyć wartość samochodu przy odsprzedaży.