Google usunęło ważną funkcję dla kierowców. Wszystko przez Unię Europejską

Od pewnego czasu osoby korzystające z wyszukiwarki Google zwracają uwagę na brak istotnej funkcji. Mowa o bezpośrednim odnośniku do aplikacji mapowej pojawiającym się po wcześniejszym wpisaniu danego adresu. Jak się okazuje – problem ten nie jest wynikiem błędu, a unijnych regulacji.

Google pozbyło się ważnej funkcji dla kierowców. Wszystko przez Unię Europejską
Google pozbyło się ważnej funkcji dla kierowców. Wszystko przez Unię Europejską123RF/PICSEL

Wyszukiwarka Google od dawna jest uważana za jedno z najlepszych takich rozwiązań na rynku. Narzędzie pozwala nie tylko w szybki sposób dotrzeć do potrzebnych informacji, ale też przedstawić ewentualne opinie o danym miejscu, wskazać jego dokładną lokalizację czy godziny otwarcia.

Zwłaszcza przedostatnia z wymienionych funkcji była dotychczas jedną z najczęściej wykorzystywanych. Wystarczyło bowiem wpisać w polu wyszukiwania nazwę danego obszaru, by strona wyświetliła niewielki kafelek z wycinkiem mapy, prowadzący bezpośrednio do aplikacji Google Maps. To nie tylko ułatwiało orientację w terenie, ale też przyspieszało kwestie nawigacyjne. Przynajmniej do teraz.

Użytkownicy donoszą o braku ważnej funkcji Google

Jak donoszą użytkownicy wyszukiwarki, od pewnego czasu funkcja ta przestała działać. Wprawdzie po wpisaniu danej frazy w polu przeglądarki, ta wciąż wyświetla wspomniany kafelek nawigacyjny, jednak klikanie w niego nic nie daje. Wbrew pozorom ograniczenie działania funkcji nie wynika z żadnego błędu. Jest to wynikiem nowelizacji przepisów Unii Europejskiej.

Użytkownicy donoszą o braku ważnej funkcji GoogleINTERIA.PL

Od 2 maja 2023 r. w życie weszły nowe unijne regulacje dotyczące tzw. Aktu o Usługach Cyfrowych. Przepisy wynikające z Digital Market Act oraz Digital Services Act, określane mianem "konstytucji internetu" dotyczą głównie trzech obszarów - platform i mediów społecznościowych, handlu w internecie oraz internetowej reklamy. To właśnie w ich treści znalazł się zapis dotyczący zasad preferowania własnych usług, co uniemożliwia podmiotom odsyłanie użytkowników z jednej swojej usługi bezpośrednio do drugiej. Jak można się domyślić, ma to na celu zwalczanie ewentualnego monopolu rynkowego.

Nowe przepisy utrudniają życie użytkownikom

Niestety jak to w życiu bywa, nowe przepisy, chociaż bez wątpienia dotyczą ważnych kwestii, jednocześnie znacząco utrudniają życie użytkownikom. Przykładowo - od teraz kierowca wpisujący daną lokalizację w wyszukiwarce Google, nie może w szybki sposób przenieść punktu nawigacyjnego bezpośrednio do aplikacji nawigacyjnej Google Maps. Musimy albo skorzystać z dedykowanego przycisku "trasa", albo ręcznie przekleić adres obiektu z jednej usługi do drugiej. W przypadku dłuższych podróży, składających się np. z wielu punktów, może okazać się to szalenie czasochłonnym rozwiązaniem. Rzecz jasna problem można rozwiązać korzystając z innej aplikacji.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas