Ważna zmiana u konkurenta Google Maps. Będzie jeszcze lepszy
Kilka miesięcy po modernizacji Google Maps, subtelnego faceliftingu doczekały się mapy aplikacji Waze. Jako pierwsi różnicę mogli zauważyć właściciele smartfonów Apple korzystający w swoich samochodach z CarPlay. Co dokładnie uległo poprawie?
Diabeł tkwi w szczegółach, dlatego deweloperzy aplikacji Waze postawili na subtelne, aczkolwiek praktyczne zmiany. W najnowszej aktualizacji 4.101.2, dostępnej już na smartfonach firmy Apple, zostały wprowadzone nowe kolory i zastosowano większy kontrast, by użytkownikom - póki co korzystających z aplikacji za pośrednictwem CarPlay - łatwiej było odróżnić podświetlaną trasę od bocznych dróg, lasów i wody.
Różnicę dostrzegą póki co tylko użytkownicy iPhone’ów, którzy korzystają z interfejsu CarPlay w trybie “Ciemnym". Jasny motyw również powinien się doczekać wkrótce istotnych zmian. Nieco dłużej na skorzystanie z nowego wyglądu map poczekają jak zwykle właściciele urządzeń opartych o system Android.
W ostatnim czasie aplikacja Waze doczekała się również innych ulepszeń tj. informowanie o progach zwalniających czy ostrzeganie o ostrych zakrętach. Użytkownicy mogą też od pewnego czasu korzystać z funkcji informującej o przekroczeniu dozwolonej prędkości.
W połowie stycznia mapy Google otrzymały ważną aktualizację. Za sprawą nowo dostępnej funkcji popularna aplikacja może korzystać z sygnałów nawigacyjnych Bluetooth, które pozwalają na śledzenie naszej lokalizacji w obszarach, do których zazwyczaj nie dociera sygnał GPS. Na czym to polega? W wersji na Androida mapy Google otrzymały funkcję obsługi Bluetooth beacons - niewielkich nadajników umożliwiających bezprzewodową komunikację ze smartfonem.
Urządzenia te umożliwiają precyzyjną lokalizację tam, gdzie GPS nie byłby wystarczająco dokładny lub nie miał zasięgu - np. wewnątrz zabudowań. Dzięki temu kierowcy poruszający się np. długimi tunelami lub korzystający z podziemnych garaży nie utracą wskazań nawigacji. Dla osób często korzystających z rozwiązania to bez wątpienia dobra wiadomość. Z "wariowaniem" Map Google podczas wyjazdów z wielopoziomowych parkingów zmierzył się zapewne każdy, kto miał okazję wybrać się samochodem do obcego miasta.