O włos od tragedii na DK11. TIR wyprzedzał wprost na autobus z ludźmi
Kierowca ciężarówki, który doprowadził do niebezpiecznej sytuacji na DK11 w Boruszowicach, najprawdopodobniej nie uniknie odpowiedzialności. Po kilku miesiącach od stworzenia poważnego zagrożenia, policja zdołała do niego dotrzeć i skierowała wniosek o ukaranie do sądu. Teraz grożą mu poważne konsekwencje.

W skrócie
- Kierowca ciężarówki na DK11 w Boruszowicach wykonał niebezpieczny manewr, zmuszając autobus pełen pasażerów do gwałtownego hamowania.
- Nagranie z monitoringu dowodzi poważnego zagrożenia, a policja po kilku miesiącach dotarła do sprawcy.
- Sprawę 39-latka skierowano do sądu, a teraz grożą mu wysokie kary finansowe i zakaz prowadzenia pojazdów.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach poinformowała o kolejnym przełomie w wyjaśnianiu sytuacji, która zdarzyła się kilka miesięcy temu na DK11 w Boruszowicach. Kierowca ciężarówki wykonał bardzo ryzykowny manewr tuż przed autobusem komunikacji miejskiej, narażając nie tylko kierowcę, ale również pasażerów na poważne obrażenia. Nagranie zarejestrowane przez monitoring w autobusie ukazuje skalę przewinienia kierowcy ciężarówki.
Szokujące nagranie z autobusu. O krok od czołowego zdarzenia
Jak wynika z informacji widocznych na nagraniu udostępnionym przez policję, do zdarzenia doszło 9 kwietnia około 17:41. Nagranie pochodzi z monitoringu autobusu miejskiego i przedstawia sytuację z perspektywy kierowcy. Na filmie widzimy, że autobus porusza się z prędkością 60 km/h, gdy nagle zza zakrętu wyjeżdża rozpędzona ciężarówka wyprzedzająca inne samochody.
Kierowca ciężarówki rozpoczął swój manewr pomimo ograniczonej widoczności i kontynuuje go pomimo linii podwójnej ciągłej, a także autobusu miejskiego nadjeżdżającego z naprzeciwka. Rozpędzona ciężarówka zmusiła kierowcę autobusu niemal do całkowitego zatrzymania pojazdu pełnego pasażerów. Już w tym momencie taki manewr stwarzał duże niebezpieczeństwo. Nic dziwnego, że o sprawie dowiedziała się policja.
Sprawa trafiła na Policję. Kierowca został zidentyfikowany
Tarnogórscy policjanci odebrali zgłoszenie o zdarzeniu kolejnego dnia. Zgłoszenie złożył jeden z pasażerów autobusu linii 129, który wcześniej jechał drogą krajową nr 11 pomiędzy Tarnowskimi Górami a Boruszowicami. Pasażer przekazał funkcjonariuszom relację z przebiegu zdarzenia, zaznaczając jednocześnie, że w trakcie incydentu autobus był pełen pasażerów.
Sprawa trafiła do policjantów z referatu ds. wykroczeń tarnogórskiej komendy, którzy dotarli do nagrań z monitoringu zamontowanego w autobusie i kamer zamontowanych wzdłuż DK11 i zabezpieczyli je, jako materiał dowodowy. W toku dalszych czynności policjanci zdołali potwierdzić zdarzenie, a w kolejnych tygodniach ustalili tożsamość sprawcy niebezpiecznej sytuacji. Był nim 39-letni mężczyzna z województwa wielkopolskiego.
Konsekwencje dla kierowcy ciężarówki. Sąd zdecyduje o karze
Jak ustaliła tarnogórska policja, kierowca ciężarówki zmusił kierowcę autobusu do gwałtownego hamowania podczas nieodpowiedzialnego wyprzedzania ciągu pojazdów. Kierowca autobusu zachował trzeźwy umysł, a jego reakcja uratowała go wraz z pasażerami przed zderzeniem czołowym z rozpędzoną ciężarówką.
Policjanci uznali, że stworzenie tak niebezpiecznej sytuacji wymaga poważniejszej kary niż zwykły mandat i skierowali wniosek o ukaranie kierowcy do sądu. Za tak nieodpowiedzialny manewr kierowcy ciężarówki grozi 30 tys. zł grzywny, a także zakaz prowadzenia pojazdu na okres nawet do 3 lat.