Ford Transit Courier. Najmniejszy, ale całkiem wielki

​Gama dostawczego Transita jest już kompletna. Przed kilkoma dniami Ford zaprezentował najmniejszego w rodzinie dostawczych aut Transita Couriera.

Ford transit courier
Ford transit courierINTERIA.PL

Najmniejszego wcale nie znaczy, że małego. Obszerny i funkcjonalny przedział ładunkowy, niskie koszty eksploatacji, a do tego komfort jazdy jak w aucie osobowym - nowy Transit Courier pomoże Fordowi podtrzymać trend wzrostu sprzedaży w segmencie pojazdów użytkowych.

Minęły już czasy, kiedy samochody użytkowe były toporne i niewygodne. Dzisiejsze "dostawczaki" pod względem komfortu jazdy niewiele ustępują modelom osobowym, a jeśli patrzeć na listę wyposażenia w zakresie bezpieczeństwa, już je dogoniły. Nie inaczej jest w przypadku Forda Transita Courier, który w najnowszym wcieleniu został doposażony w ciekawe rozwiązania techniczne.

Courier to najmniejszy członek rodziny Transita. Przy długości 4,16 metra fordowskim specom udało się wygospodarować przestrzeń ładunkową o objętości 2,3 metra sześciennego i maksymalnej ładowności 660 kilogramów. Długość przedziału towarowego wynosi standardowo 162 centymetry. Jednak w niektórych wersjach, po złożeniu fotela pasażera, można w środku przewozić przedmioty o długości nawet 259 cm. Załadunek jest bardzo łatwy: albo poprzez tylne, albo przez przesuwane drzwi boczne.

Praktyczne rozwiązania to sześć punktów mocowania ładunku (zgodnych ze standardami ISO oraz DIN), liczne punkty na bocznych ścianach, a także szereg przydatnych półek, w tym również ta nad głowami kierowcy i pasażera. Idąc z duchem czasów, między przednimi fotelami umieszczono schowek wymiarami pasujący do mniejszych laptopów lub dokumentów w formacie A4, co docenią ci, którzy w samochodzie prowadzą mobilne biuro. Ukłon w stronę ekologii - przestrzeń ładunkowa może być oświetlona oszczędnymi diodami LED.

Ford Transit CourierInformacja prasowa (moto)

Kompaktowy Courier dostępny jest w wersjach van oraz kombi. Ta pierwsza posiada jedynie dwa fotele, drugą całkiem wygodnie może podróżować pięć osób. Co ważne, konstruktorzy zadbali nie tylko o przestrzeń w części pasażerskiej, lecz także o komfort akustyczny. Auto, jak na tę klasę pojazdów, jest dobrze wyciszone, co docenimy zwłaszcza na dłuższych dystansach.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest funkcja MyFord Dock. Elementem tego systemu jest specjalny uchwyt w górnej części deski rozdzielczej, w którym można zamocować telefon komórkowy lub nawigację. W czasie korzystania z zewnętrznych urządzeń można je także podładować, korzystając z gniazda USB. Oczywiście można zamówić fabryczną nawigację, która dla wygody kierowcy może być wzbogacona o kamerę cofania.

Ford Transit Courier

Gama dostawczego Transita jest już kompletna. Przed kilkoma dniami Ford zaprezentował najmniejszego w rodzinie dostawczych aut Transita Couriera. Najmniejszego wcale nie znaczy, że małego. Obszerny i funkcjonalny przedział ładunkowy, niskie koszty eksploatacji, a do tego komfort jazdy jak w aucie osobowym - nowy Transit Courier pomoże Fordowi podtrzymać trend wzrostu sprzedaży w segmencie pojazdów użytkowych.

Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL
Ford Transit CourierINTERIA.PL

Ford Transit Courier wyposażony może być w wiele nowoczesnych systemów bezpieczeństwa, wcześniej niespotykanych w tym segmencie. Dla przykładu w wersji kombi dostępne są kurtyny powietrzne, a także kolanowa poduszka kierowcy. O układach ABS, stabilizacji toru jazdy czy kontroli trakcji nie ma nawet co wspominać - dzisiaj to już standard. Nowością jest za to system komunikacji SYNC wyposażony w funkcję wzywania pomocy Emergency Assistance, która w razie wypadku umożliwia bezpośrednią łączność z lokalnymi służbami ratunkowymi.

Linie nadwozia zdradzają nieco rodzinnych powiązań z nową Fiestą. Dzięki elektrycznemu wspomaganiu kierownicy oraz sprężynom o zmiennej charakterystyce pracy Transit Courier nie jest przesadnie czuły na obciążenie, co w przypadku pojazdu dostawczego ma kolosalne znaczenie; wszak takie auto może być użytkowane i na "pusto", i przy pełnym załadunku.

.Informacja prasowa (moto)

W palecie silnikowej najmocniejsza jest trzycylindrowa litrowa jednostka benzynowa z rodziny EcoBoost o mocy 100 koni mechanicznych. W połączeniu z systemem start-stop zapewnia ona całkiem niezłe osiągi, a średnie zużycie paliwa nie przekracza według danych katalogowych 5,2 litrów na 100 km.

Jeszcze oszczędniejsze są jednostki wysokoprężne. Silnik o pojemności 1,5 litra i mocy 75 KM na takim samym dystansie potrzebuje 3,9 litrów oleju napędowego. Nieco większy motor 1,6l oferuje 95 KM mocy, a średnia konsumpcja wynosi ledwie 3,7 l/100 km. Wszystkie napędy są przy tym bardzo ekologiczne - emisja CO2 na poziomie 97 g/km to całkiem niezły wynik. Nieco dziwi natomiast fakt, że jednostki napędowe łączone są z pięciobiegowymi skrzyniami. Na dłuższych trasach przydałoby się szóste przełożenie. Chyba, że w Fordzie zakładają, iż Transit Courier używany będzie wyłącznie jako krótkodystansowiec.

Od samochodu dostawczego oczekujemy przede wszystkim walorów użytkowych. O przestrzeni ładunkowej już pisaliśmy, warto zatem wspomnieć o kosztach eksploatacji. Według zapewnień Forda powinny one być na niskim poziomie, a to za sprawą dokładnych i długotrwałych testów, którym poddano  egzemplarze prototypowe. Kierowcy testowi pokonali łącznie 1,6 mln kilometrów, w każdych warunkach pogodowych i na każdym typie drogi. Jako ciekawostkę warto podać, że wytrzymałość zamków drzwi sprawdzano w teście, podczas którego były one otwierane i zamykane 250 tysięcy razy!!! Efekt badania: ciągle działały.

Okresy międzyprzeglądowe wydłużono do 30 tysięcy kilometrów (lub jednego roku), a cała konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem czynności serwisowych.

Produkowany w Turcji van Transit Courier to mocny gracz na rynku aut użytkowych, obok Transita, Transita Connect i Transita Custom. Od początku tego roku do dzisiaj Ford sprzedał prawie 50 tysięcy pojazdów dostawczych, co najlepiej świadczy o słuszności kierunku, jaki obrali konstruktorzy niemieckiego producenta, tworząc najmniejszego członka rodziny, który podobnie jak starsi bracia powinien szybko zyskać uznanie w oczach klientów. I o to przecież w tym wszystkim chodzi.

MW

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas