Fabryki aut staną przez brak chipów? Niemcy odsyłają pracowników do domu
Niemieccy giganci przemysłu motoryzacyjnego wciąż borykają się z niedoborem chipów wywołanym przejęciem przez holenderskie władze kontroli nad należącą obecnie do chińskiego koncernu firmą Nexperia. O trudnościach z dostępem do podzespołów informują m.in. Bosch, Aumovio i ZF Friedrichshafen. Pracownicy odsyłani są na przymusowe urlopy, a przerwy w dostawach chipów wciąż są bardzo realnym zagrożeniem dla producentów samochodów.

W skrócie
- Niemieccy producenci motoryzacyjni doświadczają kryzysu związanego z niedoborem chipów przez konflikt wokół firmy Nexperia.
- Fabryki Boscha w Europie muszą odsyłać pracowników na przymusowe urlopy, a podobne zagrożenia pojawiają się w ZF Friedrichshafen.
- Decyzje holenderskiego rządu oraz sprzeciw Chin doprowadziły do poważnych zakłóceń w łańcuchu dostaw dla branży automotive.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Mimo prób rozwiązania konfliktu na linii Amsterdam-Pekin i deklaracjach Chińczyków o chęci polubownego rozwiązania sporu o Nexperię, europejski przemysł motoryzacyjny odczuwa już skutki niedoboru chipów.
Jak poinformowała agencja Reuters, nowy kryzys spowalnia produkcję Boscha w aż trzech europejskich fabrykach. W efekcie firma musi odsyłać pracowników na - dotowane przez państwowe władze - przymusowe urlopy. Aktualnie utrudnienia i zmiany w grafiku pracy dotykają już ponad 3,5 tys. niemieckich pracowników Boscha.
W szczególności chodzi o fabrykę w portugalskiej Bradze, gdzie "tymczasowe korekty czasu pracy" i przymusowe urlopy obejmują już około 2500 z łącznej liczby 3300 pracowników. W zakładzie powstają m.in. multimodalne jednostki infotainment, komputery pokładowe czy zaawansowane czujniki pokładowej elektroniki (np. systemów ADAS). Głównymi odbiorcami fabryki są Grupa Volkswagen, BMW i Mercedes-Benz.
Warto przypomnieć, że w opinii części niemieckich mediów, to właśnie problemy z dostępnością podzespołów elektronicznych wstrzymywać mają władze Volkswagena przez uruchomieniem zakrojonych na szerszą skalę promocji rocznika.
Bosch odsyła pracowników do domu. Znów zabraknie chipów do aut?
Przymusowe urlopy dotykają też pracowników niemieckich zakładów Boscha w Ansbach i Salzgitter. W pierwszym chodzi o około 650 osób z ogólnej liczby 2500 zatrudnionych. W drugim, gdzie poziom zatrudnienia sięga 1300 osób - między 300 a 400 pracowników.
Fabryka Boscha w Ansbach wytwarza m.in. moduły do układów sterowania silników, ABS/ESP i elementy mechatroniki pojazdowej. Z kolei w Salzgitter produkowane są głownie zaawansowane moduły ECU do sterowania układami wtryskowymi i BMS, czyli systemy zarządzania bateriami akumulatorów stosowane w pojazdach elektrycznych.
Niepokojąco wygląda też sytuacja ZF Friedrichshafen. Firma uspokaja, że na ten moment nie musi jeszcze odsyłać pracowników na urlopy, ale nie wyklucza takiego scenariusza w najbliższej przyszłości. Zgromadzone zapasy chipów do produkcji komponentów elektronicznych gwarantują sprawne funkcjonowanie fabryk do "połowy przyszłego tygodnia".
Mimo doniesień medialnych o złagodzeniu sporu o Nexperię na linii Amsterdam-Pekin, na problemy z ciągłością dostaw chipów zwraca też uwagę Niemieckie Stowarzyszenie Motoryzacyjne VDA.
Jest zbyt wcześnie, aby dać jasność - nie możemy wykluczyć dalszych skutków dla łańcuchów dostaw w nadchodzących tygodniach
Aktualnie z niedoborem chipów do produkcji samochodów zmagają się nie tylko niemieccy poddostawcy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że skutki konfliktu o władzę nad Nexperią odczuwa m.in. Nissan, który w przyszłym tygodniu zmuszony będzie ograniczyć produkcję samochodów w fabryce w Kyushu
Nexperia i kryzys chipowy. Fabryki samochodów znowu staną?
Kryzys chipowy to efekt konfliktu na linii Amsterdam-Pekin. Doszło do niego z początkiem października, gdy holenderskie niespodziewanie władze przejęły kontrolę nad lokalnym oddziałem firmy Nexperia należącej do chińskiego koncernu Wingtech. Holenderski rząd tłumaczył decyzję "poważnymi niedociągnięciami w zarządzaniu przedsiębiorstwem", ale w rzeczywistości chodziło o zablokowanie możliwości transferu krytycznych technologii do Chin. Sama Nexperia to - wywodzący się z holenderskiego Philipsa - producent podzespołów elektronicznych dla branży automotive.
W odpowiedzi Pekin zablokował możliwość eksportu podzespołów produkowanych przez Nexperię z Chin. 19 października chińska spółka zależna Nexperii - Nexperia China Co. - ogłosiła, że od tej pory działa jako "niezależny podmiot" i ograniczyła sprzedaż swoich produktów jedynie do chińskich kooperantów rozliczających się w juanie.
Decyzja wstrząsnęła europejską branżą motoryzacyjną. Nexperia jest głównym producentem procesorów wykorzystywanych w przemyśle motoryzacyjnym. 70 proc. jej produkcji pochodzi z Chin, a jej udział w światowym rynku szacowany jest na 40 proc.
Na szczęście wiele wskazuje na to, że kryzys na linii Amsterdam-Pekin zostanie wreszcie zażegnany. Rząd Holandii oświadczył w środę, że "zawiesza" przejęcie firmy Nexperia, w efekcie "konstruktywnych rozmów" z Chińczykami. Trudni jednak jednoznacznie odtrąbić sukces i koniec kryzysu, bo już wcześniej Chińczycy deklarowali np., że nie będą wstrzymywać dostaw chipów, a konkretne firmy mogą starać się o wyłączenie z zakazu ich eksportu z Chin.








