Eksperci ostrzegają - chińska ekspansja zagraża europejskim producentom
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez niemieckie przedsiębiorstwo ubezpieczeniowe Allianz, europejski przemysł samochodowy stoi przed nie lada wyzwaniem. Głównym problemem są tanie pojazdy elektryczne produkowane w Chinach i agresywna ekspansja wschodnich producentów.
Analiza opublikowana przez niemieckiego ubezpieczyciela jasno wskazuje, że europejska gospodarka motoryzacyjna stoi w obliczu kolejnego kryzysu. Tym razem nie chodzi jednak o niedobory półprzewodników i problemy w dostawach, a o konkurencję z dalekiego wschodu.
Europejski przemysł motoryzacyjny może wkrótce zostać zmuszony do zmniejszenia swoich mocy produkcyjnych, w obliczu agresywnej ekspansji chińskich producentów. Największe zagrożenie stanowią stosunkowo tanie i coraz popularniejsze chińskie samochody elektryczne, które są masowo importowane do Europy. Jeśli politycy nie podejmą odpowiednich działań, Europę mogą czekać straty w wysokości 7 miliardów euro utraconych zysków - rocznie.
Europejscy producenci samochodów mogą nie tylko stracić udział w rodzimym rynku pojazdów elektrycznych, ale także zanotować spory spadek sprzedaży własnych pojazdów w Chinach. Wzrost zainteresowania pojazdami bezemisyjnymi oraz wciąż rosnący udział lokalnych producentów już teraz okazuje się trudnym orzechem do zgryzienia dla firm ze Starego Kontynentu.
Publikacja firmy Allianz pokrywa się z niedawnymi wypowiedziami Carlosa Tavaresa - dyrektora generalnego koncernu Stellantis. Tavares zwrócił uwagę, że chińskie firmy powoli przejmują rynek europejski konkurencyjnymi i tańszymi pojazdami. Niemal wszystkie z nich powstają w Chinach.
Zachęcenie chińskich producentów do inwestycji, umożliwiających montaż samochodów na terenie Europy, mogłoby wygenerować zysk dla całego regionu, przy jednoczesnym okraczeniu strat finansowych.
***