Dlaczego pięciokrotnie skazany Łukasz Ż. nie trafił do więzienia?
Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. był wielokrotnie karany za przestępstwa, m.in. drogowe, w tym jazdę pod wpływem alkoholu i bez uprawnień. Dlaczego nie siedział więc w więzieniu?
Spis treści:
Jak ustalił TVN24, 26-latek pięć razy odpowiadał za przestępstwa popełnione na drodze: jazdę pod wpływem alkoholu i bez uprawnień. Chociaż mężczyzna łamał w ten sposób wcześniejsze wyroki sądowe, które nakłady na niego zakaz jazdy samochodem, to nie trafił "za kraty". Dlaczego tak się stało? Czy sędziowie nie mieli świadomości, że nakładają kolejny raz tę samą, najwyraźniej niedziałającą sankcję, a Łukasz Ż. po prostu sobie kpi z wymiaru sprawiedliwości? A może nie mieli możliwości wcześniejszego ukarania recydywisty więzieniem? O wyjaśnienie tych kwestii zwróciłem się do Ministerstwa Sprawiedliwości.
Narzędzia prawne są. Łukasz Ż. mógł już trafić do więzienia
Otóż każdy sędzia, przed wydaniem wyroku ma nie tylko możliwość, ale i obowiązek ustalenia m.in. danych o karalności oskarżonego. Sąd rozpoznając sprawę polegającą na niestosowaniu się do orzeczonego środka karnego - w tym wypadku zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, co jest naruszeniem art. 244 Kodeksu Karnego (k.k) winien posiadać aktualną kartę karną oskarżonego, jak również odpis prawomocnego wyroku (wyroków), w którym środek taki był orzeczony. Mówi o tym art. 213 Kodeksu Postępowania Karnego (k.p.k.).
A co mówi sam wspomniany art. 244 k.k.? Czytamy w nim, że "Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu zajmowania stanowiska, wykonywania zawodu, prowadzenia działalności, zajmowania stanowiska lub wykonywania zawodu lub pracy w organach i instytucjach państwowych i samorządu terytorialnego, a także w spółkach prawa handlowego, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają bezpośrednio lub pośrednio przez inne podmioty co najmniej 10% akcji lub udziałów, wykonywania czynności wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt lub oddziaływaniem na nie, prowadzenia pojazdów, wstępu do ośrodków gier i uczestnictwa w grach hazardowych, wstępu na imprezę masową, przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, nakazu okresowego opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, zakazu kontaktowania się z określonymi osobami, zakazu zbliżania się do określonych osób lub zakazu opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu, zakazu posiadania wszelkich zwierząt albo określonej kategorii zwierząt albo nie wykonuje zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia w sposób w nim przewidziany, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Powtórzę, wskazując tylko na mający zastosowanie w tym przypadku fragment:
Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu (...) prowadzenia pojazdów (...) podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
Każdy sędzia wydając wyrok na kierowcę, który złamał zakaz jazdy samochodem, ma dostęp do jego pełnej kartoteki z odpisami wydanych wcześniej wyroków. Jednocześnie sędzia jest zobowiązany do wydania kolejnego zakazu - mówi o tym art. 42 par. 1a pkt 2 k.k. Dotyczy to też sytuacji, gdy pierwotny zakaz dotyczył tylko określonej kategorii pojazdów.
Piąty zakaz? Sędzia nie ma wyjścia, musi go nałożyć
Jak poinformowało Interię Biuro Prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości, "sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres przynajmniej 3 lat (do 15 lat), jeśli sprawca przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był nietrzeźwy, albo zbiegł z miejsca wypadku (art. 42 par. 2 k.k.). Ponadto sąd obligatoryjnie orzeka dożywotnio zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów, jeśli sprawca po raz drugi prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości albo prowadził w stanie nietrzeźwości mimo obowiązującego zakazu prowadzenia (art. 178a par. 4 k.k.) albo w stanie nietrzeźwości spowodował wypadek, którego skutkiem była śmierć osoby, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami (art. 42 par. 3 k.k.)".
Sąd obligatoryjnie i bezwarunkowo orzeka dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów w razie ponownego skazania w warunkach art. 42 par. 3, czyli np. jeśli dana osoba po raz trzeci prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości. (art. 42 par. 4 k.k.). Sąd może orzec także zakaz prowadzenia pojazdów w przypadku warunkowego umorzenia postępowania przeciwko sprawcy (art. 76 par. 3 k.k.).
Kolejne zakazy jazdy są wydawane obligatoryjnie i tutaj sędzia nie ma swobody. Natomiast od uznania sędziego zależy, czy skorzysta z art. 244 k.k., który umożliwia karanie więzieniem za łamanie zakazu jazdy samochodem. Praktyka pokazuje jednak, że takich wyroków jest raczej niewiele, chociaż nie da się precyzyjnie stwierdzić ile. Art. 244 zawiera bowiem szereg przestępstw, za które można trafić do więzienia. Z informacji Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że obecnie w więzieniach przebywa 2201 osób skazanych za popełnienie przestępstw określonych w art. 244 k.k. czyli za niestosowanie się do wyroków sądów.
Policja co rok zatrzymuje około 100 tys. pijanych kierowców
Czy to dużo? W 2023 roku policja zatrzymała ponad 95 tysięcy pijanych kierowców, a rok wcześniej ich liczba przekroczyła 100 tysięcy. Wydaje się więc, że ludzi, którzy łamią prawomocny zakaz jazdy, generalnie nie wsadza się do więzień. Dlaczego? Pod koniec 2023 roku za kratami znajdowało się niemal 75 tys. przestępców i był to jeden z najwyższych poziomów w Europie, jeśli odniesiemy go do liczby ludności. W Polsce na 100 tysięcy mieszkańców przypada 191 więźniów, a przykładowo w Finlandii - tylko 51 więźniów. Średnia dla Unii Europejskiej wynosi 106 więźniów.
Co ciekawe, aż 40 proc. polskich więźniów to osoby, które odbywają stosunkowo krótkie wyroki (do 2 lat) za drobne kradzieże i właśnie przestępstwa drogowe, przy czym zapewne są to w większości sprawcy wypadków drogowych. Na początku obecnego roku Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że zamierza zmniejszyć liczbę więźniów, m.in. poprzez stosowanie na szerszą skalę systemów dozoru elektronicznego.
Sędzia jest niezawisły. W granicach przepisów może być surowy albo nie
Jednym z najważniejszych aspektów sądownictwa jest tzw. niezawisłość sędziowska. To oznacza, że nie ma żadnej instytucji, z Ministerstwem Sprawiedliwości na czele, która byłaby uprawniona do wydawania jakichkolwiek wytycznych dla sędziów w sprawie orzekania. Minister Sprawiedliwości nie może więc w żaden sposób nakazać sędziom, by szerzej korzystali z art. 244 i wsadzali do więzień osoby, które mimo sądowego zakazu siadają za kierownicą samochodu.
Jak informuje Ministerstwo, w każdej sprawie przy wymierzaniu kary sąd powinien kierować się granicami ustawowego zagrożenia, ogólnymi zasadami wymiaru kary oraz dyrektywami jej wymiaru. Zasady sądowego wymiaru kary obejmują zasadę swobodnego uznania sędziowskiego, indywidualizacji kary i jej oznaczoności.
Jednym słowem, surowość wyroku zależy tylko i wyłącznie od sędziego.
Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech. Będzie mu groziło 20 lat
Łukasz Ż. został zatrzymany w Niemczech, a na mocy wydanego w czwartek Europejskiego Nakazu Aresztowania, rozpoczyna się jego procedura ekstradycji do Polski. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozić mu będzie od 5 do 20 lat pozbawienia wolności. Mówi o tym art 178. k.k.