Dakar. Dobra jazda i awans Przygońskiego

Jakub Przygoński jadący Mini zajął trzecie miejsce na czwartym etapie Rajdu Dakar z Arequipy do Tacny na granicy Peru z Chile. Dzień wcześniej również był trzeci. W klasyfikacji generalnej awansował na czwartą pozycję. Prowadzi wciąż Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota).

Przygoński na trasie
Przygoński na trasieAFP

Al-Attiyah wygrał czwartkowy etap. Przygoński, który po raz kolejny startuje z belgijskim pilotem Tomem Colsoulem, stracił do niego ponad osiem minut. Łącznie - po czterech etapach - polski kierowca ustępuje mu o 22.17.

Na 13. miejscu do mety dojechali Aron Domżała i Maciej Marton (Toyota) - 45.41 za Al-Attiyahem. W klasyfikacji generalnej polska załoga awansowała na ósme.

Czwarty etap dla samochodów osobowych i ciężarówek prowadził z Arequipy do Tacny (664 km), natomiast dla motocykli i quadów - z Arequipy do Moquegua (511 km).

Czwartkowa rywalizacja była pierwszą częścią tzw. etapu maratońskiego. Żaden uczestnik rajdu nie mógł tego dnia liczyć na pomoc mechaników w celu naprawienia pojazdu, również na mecie nie mógł korzystać z serwisu.

Wśród kierowców samochodów drugą lokatę, ze stratą 1.52 do zwycięzcy, zajął Francuz Stephane Peterhansel w Mini, 13-krotny zwycięzca Rajdu Dakar (siedem razy za kierownicą samochodu i sześć razy na motocyklu). Taką samą pozycję zajmuje w klasyfikacji łącznej.

Po stratach poniesionych w środę, gdy był 11., poprawił się jego rodak Sebastien Loeb (Peugeot). Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata zajął w czwartek piąte miejsce, 12.23 za Al-Attiyahem.

Osiemnasty tego dnia był litewski kierowca Benediktas Vanagas, jadący z Sebastianem Rozwadowskim (Toyota) - 59.10 straty.

Dakar 2019. Sebastian Rozwadowski specjalnie dla interia.pl (3) 

W kategorii motocyklistów codziennie dochodzi do ogromnych przetasowań. Tym razem najlepszy okazał się Amerykanin Ricky Brabec (Honda), który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

W środę z rajdu wycofał się uznawany za jednego z faworytów Hiszpan Joan Barreda (Honda), który zresztą prowadził po dwóch etapach.

Polscy motocykliści po odległych lokatach w środę tym razem spisali się lepiej. Adam Tomiczek był 28., a Maciej Giemza (obaj KTM) - 34.

Na dziewiątej pozycji wśród quadowców uplasował się Kamil Wiśniewski (Can-am). W klasyfikacji generalnej awansował na siódmą pozycję - po otrzymaniu 20 minut kary traci ponad trzy godziny (3:08.07) wciąż prowadzącego Nicolasa Cavigliasso (Yamaha). Argentyńczyk wygrał czwartkowy etap.

W rywalizacji ciężarówek załoga Holendra Gerarda de Rooya (Iveco), w której mechanikiem jest Dariusz Rodewald, zajęła na czwartym etapie - według wstępnych wyników - 10. miejsce.

Wyniki 4. etapu Arequipa - Tacna  (664  km, w tym 405 km OS):

samochody

1. Nasser Al-Attiyah (Katar/Toyota         3:38.49

2. Stephane Peterhansel (Francja/Mini) strata 1.52

3. Jakub Przygoński (Polska/Mini)             8.32

...

13. Aron Domżała (Polska/Toyota)              45.41

klasyfikacja generalna

1. Al-Attiyah               12:12.57

2. Peterhansel                  8.55

3. Nani Roma (Hiszpania/Mini)  20.51

4. Przygoński                  22.17

...

8. Domżała                   1:28.37

motocykle (Arequipa- Moquegua, 511 km, w tym 406 OS)

1. Ricky Brabec (USA/Honda)     3:40.30

2. Matthias Walkner (Austria/KTM)  6.19

3. Toby Price (Australia/KTM)      7.07

...

28. Adam Tomiczek (Polska/KTM)     33.43

34. Maciej Giemza (Polska/KTM)     45.12

klasyfikacja generalna

1. Brabec                           12:33,00

2. Pablo Quintanilla (Chile/Husqvarna)  2.19

3. Price                                4.22

....

28. Tomiczek                          2:21.35

36. Giemza                            3:01.02

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas