Coś złego dzieje się na polskich drogach. Wracają stare upiory?
Oprac.: Paweł Rygas
Początek roku nie prezentuje się zbyt optymistycznie jeśli chodzi o poziom bezpieczeństwa na polskich drogach. Niepokojąco wzrasta nie tylko liczba wypadków i ofiar śmiertelnych, ale też uczestników ruchu pod działaniem alkoholu.
Pierwsze trzy miesiące 2022 roku nie napawają optymizmem, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo na drogach. Powody do niepokoju daje wgląd w statystyki polskiej policji. Szczególnie jeśli przyjrzymy się liczbie kierowców zatrzymanych po spożyciu alkoholu.
Więcej wypadków i kierowców na podwójnym gazie
W okresie od stycznia do marca 2022 roku doszło łącznie do 3958 wypadków drogowych, w wyniku których rannych zostało 4449 osób, a aż 372 straciło życie. W porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku liczba zdarzeń wzrosła o 14 proc., co - w pewnym stopniu - może być efektem wzmożonego ruchu. Niestety niepokoją też inne przekazane przez policję statystyki. W tym roku zatrzymano już łącznie 18 002 kierowców prowadzących pojazd po spożyciu alkoholu. To o ponad 3800 przypadków więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku, co oznacza rekordowy wzrost na poziomie - uwaga - 27 proc. Najwięcej zatrzymań (aż 386 przypadków) odnotowano w Nowy Rok.
Do alarmującej statystyki przyczyniły się także ostatnie dwa tygodnie ferii zimowych (okres od 14 do 28 lutego) oraz, co niepokojące, właściwie wszystkie dotychczasowe weekendy bieżącego roku. W soboty i niedziele notuje się od 50 do ponad 100 pijanych kierowców więcej niż w dni robocze. Rekordowy pod tym względem okazał się ostatni weekend marca z aż 593 zatrzymaniami.
"Prowadzenie samochodu nawet po małym piwie lub o poranku po imprezie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Nieświadoma nietrzeźwość, czyli stan, w którym wydaje nam się, że organizm już poradził sobie z alkoholem, jest równie złudna, co niebezpieczna. W najlepszym wypadku może ona kosztować wysoki mandat, w najgorszym - życie i zdrowie. Za kierownicę można wsiąść tylko wtedy, kiedy mamy absolutną pewność, że jesteśmy trzeźwi, a taką daje badanie alkomatem dobrej jakości - tłumaczy Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense.
Jest źle a będzie jeszcze gorzej
Z policyjnych danych wyłania się niepokojący trend - liczba kierowców, którzy ruszają w trasę po alkoholu rośnie z każdym miesiącem. Wzrosty są tu wyraźnie widoczne, a sama liczba wypadków prezentuje się następująco:
- styczeń - 5369 ujawnionych kierujących "pod działaniem" alkoholu,
- luty - 5580 ujawnionych kierujących "pod działaniem" alkoholu,
- marzec - 7053 ujawnionych kierujących "pod działaniem" alkoholu.
Niestety, wraz z nastaniem cieplejszych miesięcy można się też spodziewać kolejnych rekordów. Trzeba bowiem pamiętać, że ze statystycznego punktu widzenia, wśród "ujawnionych kierujących" co trzeci porusza się po drogach... rowerem. Przypomnijmy, że minimalna grzywna dla kierowcy prowadzącego pojazd w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila we krwi) wynosi teraz 2500 zł. Co więcej, zatrzymani za takie wykroczenie mogą stracić prawo jazdy na okres od sześciu miesięcy do trzech lat. Od 17 września 2022 r. wejdzie w życie jeszcze jeden przepis mający na celu walkę z pijanymi kierowcami. Za jazdę po użyciu alkoholu, jak i w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila we krwi) kierowcom naliczana będzie maksymalna liczba punktów karnych - 15. Będą one mogły zostać skasowane dopiero po dwóch latach od opłacenia grzywny.
***