Coraz mniej samochodów

Trwający od wielu miesięcy kryzys polskiego rynku motoryzacyjnego pogłębia się, a dyskusja wokół propozycji mających ożywić rynek, przygotowywanych przez Ministerstwo Gospodarki wciąż trwa. Październik po raz kolejny potwierdził tendencję spadkową. Od początku roku sprzedano 421 551 samochodów, prawie 110 tysięcy mniej (-20,4%), niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Najlepiej sprzedaje się fiat seicento. Od początku roku ponad 53 tysiące sztuk tego modelu znalazło swoich nabywców.

article cover
INTERIA.PL

Czarne prognozy prezentowane na początku roku, sprawdziły się wcześniej niż przewidywano. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że do końca roku wynik ten będzie jeszcze gorszy, a liczba samochodów sprzedanych w Polsce w ciągu całego roku, nie przekroczy 500 tysięcy sztuk. Sprzedaż 32 581 samochodów w październiku 2000, w porównaniu z październikiem 1999, była niższa o ponad 36% (18 630 sztuk).

Nadwyżka dochodów budżetowych w stosunku do roku 1999 topnieje w coraz szybszym tempie. Zgodnie z szacunkami, na koniec października, różnica w dochodach budżetu z tytułu sprzedaży samochodów nowych, w stosunku do roku 1999, wyniosła około 55 mln złotych. Szacowane straty z tytułu podatku VAT, są jednak coraz wyższe i na koniec października wyniosły już prawie 375 mln złotych. W tym samym okresie czasu wzrost dochodów budżetowych z tytułu podwyższonego podatku akcyzowego, wyniósł trochę ponad 430 mln złotych.

Do końca roku zamiast przewidywanego zysku, budżet może stracić około 50 mln złotych. Ponieważ większość samochodów sprzedawana jest w chwili obecnej z dużymi upustami, straty rzeczywiste mogą być wyższe. Tylko wzrastający import samochodów używanych ratuje i tak już podupadający budżet. Być może jest to właśnie przyczyną tak niechętnego podejścia Ministerstwa Finansów do jakichkolwiek zmian istniejących przepisów w tym roku, w tym także tych mających wpłynąć na ograniczenie, tego postrzeganego przez producentów i importerów jako szkodliwy, importu.

Narastający kryzys nie wpłynął na pozycję Polski w europejskim rankingu sprzedaży. Pomimo pogłębiającego się spadku sprzedaży, polski rynek utrzymał swoje dotychczasowe, ósme miejsce. Niestety pozycja Polski wśród krajów notujących największy spadek zmienia się bardzo szybko. Różnica pomiędzy Danią, zajmującą w tym negatywnym rankingu, pierwszą pozycję, a Polską wciąż topnieje. Na koniec października wyniosła już tylko 0,4%. Przy tak błyskawicznie rosnącym spadku sprzedaży, listopad może przynieść zmianę na pozycji "lidera". Niestety, tym "liderem" może zostać Polska.

Największym rynkiem Europy, pod względem wielkości sprzedaży samochodów niezmiennie pozostaje rynek niemiecki. Pomimo notowanego spadku sprzedaży (-11,5%), spowodowanego między innymi, zwiększoną dostępnością dobrze wyposażonych i tańszych samochodów używanych, ilość sprzedanych aut (2 871 894 sztuk) pozwoliła bez większych wysiłków na utrzymanie pierwszej pozycji.

Sprzedaż samochodów we Włoszech, które zajmują drugą pozycję listy, pomimo spadku sprzedaży w całej Europie, rośnie. W stosunku do września (2,8%) dynamika wzrostu była wyższa o 0,3% (3,1%). Całkowita ilość samochodów zarejestrowanych od początku roku do końca października wyniosła 2 107 800 samochodów.

Rynek brytyjski ze sprzedażą 1 951 295 sztuk znajduje się na trzeciej pozycji listy rankingowej. W stosunku do poprzedniego miesiąca sytuacja tego rynku nieznacznie się poprawiła. Zanotowany spadek wyniósł -0,9%, czyli był o 0,3% niższy w porównaniu z wrześniem bieżącego roku.

Sprzedaż samochodów we Francji, która zajęła czwartą pozycję listy rankingowej, wyniosła 1 806 041 sztuk. Niestety, w stosunku do poprzedniego miesiąca dynamika spadła z 2,0% do 1,6%.

Piąta pozycja listy nie zmieniła się i wciąż należy do Hiszpanii. Na koniec października, sprzedaż w tym kraju wyniosła 1 180 091 samochodów i była wyższa w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o 1%.

Całkowita sprzedaż samochodów w Europie Zachodniej od początku roku wyniosła 12 758 836 sztuk i była mniejsza w porównaniu z tym samym okresem roku 1999 o około 1,8%.

Niestety, ostatni miesiąc przyniósł dalsze, niekorzystne zmiany w udziale sprzedaży samochodów pochodzących z krajowych fabryk. Na koniec października udział ten wyniósł 61,93%, czyli w porównaniu z październikiem roku 1999, był o 12% niższy. Udział w sprzedaży samochodów polskich w październiku wyniósł tylko 55% i był o ponad 2% niższy w porównaniu z wrześniem. Tak niski poziom świadczy o pogarszającej się sytuacji polskich producentów. Całkowita sprzedaż samochodów pochodzących z krajowych zakładów produkcyjnych wyniosła

261 070 sztuk i była o ponad 130 tysięcy niższa w porównaniu z rokiem 1999. Od początku roku spadek sprzedaży tego segmentu rynku wyniósł ponad 33%. Utrzymująca się od wielu miesięcy tendencja w sposób wybitnie negatywny wpływa na kondycję polskich producentów i zatrudnionych przez nich ludzi.

W przeciwieństwie do produkcji lokalnej, sprzedaż samochodów pochodzących z importu wciąż zachowuje pozytywny trend rozwojowy. Jednak tempo wzrostu podobnie jak we wrześniu spadło. Do końca października sprzedano 160 481 aut, czyli o 22 663 sztuki (16,4%) więcej niż w roku 1999.

Udział w sprzedaży samochodów pochodzących z Unii Europejskiej wzrósł o około 0,4% i wyniósł ponad 32%. Udział w sprzedaży samochodów importowanych spoza Unii także wzrósł do poziomu 5,41%. Nastąpiło to kosztem spadku sprzedaży produktów pochodzących z polskich fabryk.

Segment samochodów najmniejszych oraz segment samochodów klasy niższej średniej, najpopularniejsze na polskim rynku, wciąż tracą swoją pozycję. Spadek sprzedaży w przypadku segmentów Mini i Mini Plus wyniósł ponad 26,5%, natomiast klasy Niższej Średniej osiągnął poziom ponad 29%. W obydwu przypadkach, spadek ten był wyższy w porównaniu z poprzednim miesiącem, odpowiednio o 2,1% i 2,0%. Największy spadek sprzedaży zanotowały auta pochodzące z polskich zakładów. Całkowita sprzedaż samochodów najmniejszych do końca września 2000 roku wyniosła 126 917 sztuk, natomiast samochodów klasy niższej średniej 128 386 sztuk.

W stosunku do września, sytuacja segmentu samochodów małych nieznacznie się poprawiła. Poziom spadku zmalał z -2,5% do -1,8%. Całkowita sprzedaż samochodów klasyfikowanych w tym segmencie do końca października 2000 roku wyniosła 99 609 sztuk. Pomimo spadku sprzedaży, udział segmentu w rynku wzrósł z 19,15% do 23,63%.

Kondycja segmentu samochodów klasy wyższej średniej również nie wygląda najlepiej. Spadek sprzedaży osiągnął poziom 18,6%, był więc o ponad 1,5% wyższy od wyniku zanotowanego na koniec września. Całkowita sprzedaż samochodów klasyfikowanych w tym segmencie wyniosła 40 918 sztuk.

Sytuacja samochodów klasyfikowanych w segmencie klasy wyższej nieznacznie poprawiła się. Spadek sprzedaży wyniósł około 9%, był więc w stosunku do września o prawie 3% niższy. Całkowita sprzedaż segmentu zamknęła się liczbą 3 568 samochodów.

Segment samochodów luksusowych był jednym z niewielu segmentów polskiego rynku, który dotychczas, pomimo kryzysu rozwijał się bardzo dobrze. Niestety, i w tym segmencie kryzys coraz bardziej daje się we znaki. Zanotowany wzrost sprzedaży wyniósł już tylko 3,24% w porównaniu z 8% osiągniętymi we wrześniu. Udział segmentu w rynku nie zmienił się i na koniec października wyniósł 0,14%.

Samochody sportowe wciąż nie cieszą się w Polsce dużą popularnością, stad też nie dziwi fakt, że sytuacja tego segmentu nie odbiega od stanu całego rynku, a jego sprzedaż wciąż spada. Do końca października zanotowany spadek przekroczył poziom 24% i był wyższy w stosunku do września o około 1%. Całkowita sprzedaż samochodów klasyfikowanych w tym segmencie wyniosła 848 sztuk.

Segment vanów, samochodów wielozadaniowych, zyskujący w Polsce, coraz większą rzeszę zwolenników również zaczyna odczuwać skutki aktualnego stanu naszego rynku. Wzrost sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie na koniec października wyniósł 19,4%, był więc, w stosunku do września, niższy o ponad 5%. Niemniej jednak sprzedaż tego segmentu zamykająca się liczbą 17 358 sztuk, przy dosyć wysokiej średniej cenie sprzedaży (ponad 67 tysiecy złotych) jest wciąż imponująca.

Diametralnie zmienia się sytuacja segmentu samochodów terenowych. Segment ten, który w pierwszej połowie roku notował wzrost sprzedaży, zaczął tracić swoją pozycję. Spadek sprzedaży samochodów klasyfikowanych w tym segmencie, w porównaniu z rokiem 1999 wyniósł niecałe 2%. Całkowita sprzedaż samochodów klasyfikowanych jako samochody terenowe wyniosła 3 374 sztuki.

Koniec października przyniósł nam nieznaczny spadek średniej ważonej ceny sprzedaży. Wyniosła ona 42 075,- złotych. Jej spadek nie oznacza niestety poprawy sytuacji na rynku i wzrostu sprzedaży samochodów mniejszych. Oznacza on natomiast, że oprócz spadku sprzedaży samochodów najmniejszych i najtańszych, zaczęła zmniejszać się również sprzedaż mini vanów i samochodów luksusowych.

Październik nie przyniósł żadnych zmian w pierwszej piątce polskiej listy rankingowej, nie oznacza to jednak, że nic się nie zmieniło. Wprost przeciwnie, po raz kolejny Ford stracił swoją pozycję, tym razem na korzyść firmy Peugeot.

Fiat zajmuje niekwestionowaną pierwszą pozycję z ilością 117 014 sztuk samochodów sprzedanych. Aktualnie udział Fiata w rynku wynosi 27,76% i jest on niemal identyczny z udziałem osiągniętym przez tą markę w roku 1999. Sprzedaż Fiata od początku roku do końca października spadła o ponad 21%, głównie z powodu spadku sprzedaży samochodów produkowanych w kraju (-32,19%). Dobrze rozwijająca się sprzedaż samochodów importowanych (432% wzrostu), głównie za sprawą Fiata Punto, znajdującego się na pierwszym miejscu listy samochodów notujących największe przyrosty sprzedaży, zdecydowanie poprawia pozycję producenta.

Druga pozycja listy należy do firmy Daewoo. Na jej sprzedaż wpływa nie tylko bieżąca sytuacja rynkowa, ale także ogólna sytuacja całego koncernu. Niepewność, jaka wytworzyła się wokół firmy nie sprzyja sprzedaży. Niemniej jednak, Daewoo wciąż walczy o utrzymanie i poprawę swojej pozycji. Liczne, bardzo atrakcyjne kampanie promocyjne pozwoliły na sprzedaż 95 647 sztuk samochodów. Spadek sprzedaży produktów tej firmy na koniec października wyniósł ponad 35%. Udział Daewoo w rynku wyniósł 22,69%. Był on o ponad 4% niższy w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.

General Motors przeżywa również analogiczne kłopoty. Pomimo prowadzonych kampanii promocyjnych zawierających bezpośrednie rabaty finansowe, sprzedaż wciąż spada. Sytuacji nie ratuje, tak jak w przypadku Fiata sprzedaż modeli pochodzących z importu. Całkowita sprzedaż GM wyniosła 35 078 sztuk, zapewniając tym samym 8,3% udziału w rynku. W stosunku do roku 1999 udział ten spadł o prawie 1%, natomiast w stosunku do września praktycznie nie zmienił się.

Czwarta pozycja listy rankingowej pozostaje w posiadaniu Skody. Jej sprzedaż w wysokości 31 502 samochodów, pozwoliła tej marce na wzrost udziału w rynku. Niestety, podobnie jak w przypadku Fiata, Daewoo i Opla sprzedaż Skody w porównaniu z rokiem 1999 była mniejsza o przeszło 9%. Dzięki temu, że straty Skody są niższe w stosunku do spadku całego rynku, udział Skody w rynku w stosunku do roku 1999 wzrósł o prawie 1% i na koniec października wynosił 7,47%.

Miejsce piąte przypadło w udziale liderowi wśród importerów - firmie Renault. Jej sprzedaż do końca września wyniosła 23 578 sztuk, co pozwoliło na uzyskanie 5,59% udziału w rynku, o 0,5% więcej, niż w roku 1999. Odnotowany spadek sprzedaży od początku roku do końca października niestety pogłębił się i wyniósł około 11,6%. Był więc wyższy w stosunku do września o ponad 5%.

W przeciwieństwie do swoich poprzedników, Volkswagen, który zajął szóstą pozycję listy rankingowej zanotował ponowny, ponad 23% wzrost sprzedaży. Osiągnięty wynik - 17 455 sztuk samochodów sprzedanych pozwolił na zwiększenie udziału w rynku z 2,68% do ponad 4%.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, Peugeot pokonał w październiku, w wyścigu do zajęcia najlepszego miejsca na liście rankingowej, Forda. Jego sprzedaż, wyższa w stosunku do roku 1999 o ponad 20% pozwoliła na zwiększenie udziału w rynku z 2,58% do 3,91%. Całkowita ilość samochodów Peugeot zarejestrowana w Polsce do końca października równa była 16 496 sztuk.

Ford niegdyś jeden z liderów naszego rynku z miesiąca na miesiąc traci swoją pozycję. Jego sprzedaż w wysokości 16 120 sztuk, spowodowała spadek na ósmą pozycję listy. W stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego sprzedaż Forda spadła o prawie 32%. Udział tej marki w rynku zmniejszył się z 4,47% do 3,82%.

Pozycja dziewiąta listy, niezmiennie należy do Toyoty. Jej sprzedaż w wysokości 12 201 sztuk, większa w stosunku do ubiegłorocznych rezultatów o 5,32% zapewniła firmie 2,89% udziału w rynku.

Pierwszą dziesiątkę listy rankingowej zamknęła firma Citroen, ze sprzedażą 10 236 samochodów i 2,43% udziałem w rynku. W stosunku do roku 1999 sprzedaż Citroena wzrosła o ponad 12%.

Pierwsza dziesiątka listy rankingowej modeli zmieniła się w niewielkim stopniu. Zmiany dotyczą tylko pozycji czwartej i piątej listy. Pozycja pierwsza bez najmniejszych wątpliwości należy do Fiata Seicento. Pomimo wzrostu spadku sprzedaży do 21,4%, Seicento jest niekwestionowanym liderem na naszym rynku. Od początku roku ponad 53 tysiące sztuk tego modelu znalazło swoich nabywców.

Pozycja druga także pozostaje nie zmieniona. Należy do Daewoo Matiza, którego sprzedaż na koniec września była równa 40 305 sztuk. Spadek sprzedaży Matiza (-22,41%) niewiele różnił się od rezultatów zanotowanych przez Fiata Seicento.

Pozycja trzecia przypadła w udziale Daewoo Lanosowi. Jego sprzedaż w wysokości 25 815 sztuk spadła w stosunku do ubiegłego roku o ponad 37%.

Na pozycji czwartej listy znowu znalazł się Fiat Punto. Jego sprzedaż w wysokości 18 683 sztuk była wyższa w stosunku do roku 1999 o ponad 53%.

Skoda Felicja spadła ponownie na pozycję piątą. Jej sprzedaż w wysokości 18 507 sztuk była niższa w stosunku do roku 1999 o prawie 36%.

Pozostałe pozycje listy zajęły kolejno: Fiat Uno, poprzednio na siódmej pozycji, z wynikiem 16 692 sztuki sprzedane i wzrostem sprzedaży o 8,06%,

Opel Astra Classic, z wynikiem 16 352 sztuki sprzedane i zanotowanym spadkiem -33,73%,

Daewoo Tico, z wynikiem 13 966 sztuk sprzedanych i spadkiem sprzedaży - 42,42%,

Fiat 126 z wynikiem 12 937 sztuk sprzedanych i spadkiem prawie 50%, oraz

Peugeot 206 z wynikiem 10 014 sztuk sprzedanych i ponad 56% wzrostem sprzedaży.

Kryzys polskiego rynku motoryzacyjnego, wciąż się pogłębia się, a dyskusja, jakie narzędzia należy zastosować, aby poprawić sytuację wciąż trwa. Informacje nadchodzące z sieci dealerskiej są więcej niż pesymistyczne. Możliwości finansowania dalszej działalności dla wielu dealerów powoli się kończą. Grozi to nie tylko utratą autoryzacji, ale także, a może przede wszystkim utratą miejsc pracy osób przez nich zatrudnionych. Najwięksi gracze polskiego rynku, wciąż wykazują dalszy, wzrastający spadek sprzedaży. Pesymistyczne prognozy formułowane na początku roku już się sprawdziły i wszystko przemawia za tym, że będzie jeszcze gorzej, a spadek osiągnie poziom 22 - 23%. działalności, jest przyczyną coraz większych strat ponoszonych zarówno przez producentów, jak i importerów oraz ich sieć dealerską. Również ci importerzy, których sprzedaż rośnie odczuwają obecną sytuację. Wszyscy w maksymalnym stopniu starają się zminimalizować skutki kryzysu prowadząc liczne, coraz kosztowniejsze kampanie promocyjne, mające na celu pozbycie się balastu, w postaci bardzo dużej liczby samochodów zalegających składy.

Ostatnie dyskusje prowadzone wokół ograniczenia importu samochodów używanych trwają. Wciąż nie ustalono jednak, w jaki sposób import ten można ograniczyć. Propozycje przygotowywane przez Ministerstwo Gospodarki, są w większej części negowane przez Ministerstwo Finansów. Nawet, jeżeli uda się ograniczyć ten import, nie oznacza to natychmiastowego odwrócenia aktualnie panujących trendów. Ograniczenie importu o x samochodów, wcale nie jest jednoznaczne z takim samym wzrostem sprzedaży samochodów nowych. Ze względu na dużą różnicę w średniej cenie samochodu używanego importowanego do Polski w stosunku do średniej ceny samochodu nowego - 11 652 złote w stosunku do 37 755 złotych (dane na koniec czerwca) można przypuszczać, iż wzrost ten nie przekroczy 1/3 wielkości ograniczanego importu i to w większości samochodów najtańszych.

Jeżeli założyć, że czynniki zewnętrzne nie zmienią się (wysokie stopy procentowe, dalszy wzrost kosztów ubezpieczeń i cen paliw) oraz weźmiemy pod uwagę fakt, iż Ministerstwo Transportu wspólnie z Ministerstwem Finansów, planują ograniczyć możliwość przeróbek i wykorzystania leasingu jako formy finansowania zakupu przez małe, średnie i duże firmy (ok. 65 tysięcy samochodów sprzedanych w roku 2000) to jest mało prawdopodobne, aby w przyszłym roku nastąpiła znacząca poprawa sytuacji. Być może mamy szansę na pewną stabilizację, jednak z pewnością dochody budżetu znów spadną (średnia cena samochodów sprzedawanych w leasingu wynosi prawie 40 tysięcy złotych).

W dalszym ciągu nieznane są losy poselskiego projektu ustawy w sprawie wprowadzenia nowego "podatku", którego celem jest zdobycie dodatkowych pieniędzy na budowę autostrad, mostów i obwodnic miejskich. Jego ewentualne wprowadzenie, wpłynęłoby zdecydowanie niekorzystnie na rozwój polskiego rynku.

Raz jeszcze należy podkreślić, iż w celu poprawy sytuacji rynkowej koniecznym jest wprowadzenie w życie kompleksowej polityki. Niezbędna jest też pełna współpraca wszystkich ministerstw i organizacji związanych z przemysłem. Próba wygenerowania jak największych zysków, kosztem rynku nie powiodła się. Wpłynęła natomiast niewątpliwie na pogarszającą się sytuację wszystkich - producentów, importerów, dealerów, a także naszego budżetu. Traci także na tym wizerunek naszego Państwa i coraz trudniej będzie przyciągać nowych inwestorów.

Samo ograniczenie napływu samochodów używanych nie poprawi sytuacji. Raz jeszcze należy przeanalizować możliwość zmian w naliczaniu podatku akcyzowego. Koniecznym jest także przeanalizowanie możliwości wprowadzenia leasingu samochodów osobowych na zasadach zbliżonych do stosowanych obecnie w stosunku do samochodów ciężarowych. Nawet jeżeli zrezygnowano by z możliwości odliczania podatku VAT, jak to ma miejsce właśnie w przypadku samochodów ciężarowych, to i tak byłaby to korzystna dla przedsiębiorstw forma zakupu. Wydaje się, że dziś klient instytucjonalny może być jedynym klientem, który wpłynąłby na ożywienie rynku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas