Co dalej ze Strefą Czystego Transportu w Krakowie? Urzędnicy grają na czas

Zgodnie z prawem dziś powinniśmy poznać przyszłość Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Miejscy radni mieli się zająć obywatelskim projektem uchwały dotyczącej likwidacji strefy, ale... tego nie zrobią.

Pierwszy okres SCT w Krakowie od 1 lipca 2024 r.

Przypomnijmy, przepisy o Strefie Czystego Transportu zostały uchwalone przez krakowskich radnych w listopadzie 2022 roku. SCT od 1 lipca 2024 roku ma obowiązywać na całym terenie administracyjnym miasta. W pierwszym okresie obowiązywania strefy do Krakowa będą mogły wjechać samochody benzynowe, które spełniają normę Euro 3 (wyprodukowane od roku 2000), a także diesle, spełniające normę Euro 5 (od 2010 roku).

W tym czasie przewidziano jednak wyłączenia dla samochodów zarejestrowanych w Polsce po raz ostatni przed 1 marca 2023 roku. W efekcie do stolicy województwa małopolskiego wjechać będą mogły samochody z silnikiem benzynowym spełniające normę Euro 1 (wyprodukowanym od 1992 roku) oraz auta z jednostką wysokoprężną spełniającą normę Euro 2 (wyprodukowanym od 1996 roku), o ile nie zmieniały one ostatnio właściciela. 

Reklama

Wszelkie wyłączenia mają przestać obowiązywać z dniem 1 lipca 2026 roku. Od tego czasu po Krakowie będą mogły poruszać się benzyniaki z normą co najmniej Euro 3 oraz diesle z normą co najmniej Euro 5. Z wymogów strefy mają być natomiast zwolnione motocykle, pojazdy historyczne, pojazdy specjalne oraz pojazdy zarejestrowane najpóźniej przed 1 stycznia 2023 roku, jeśli ich właścicielami są osoby, które najpóźniej w dniu 1 stycznia 2023 roku ukończyły co najmniej 70 lat.

Uchwalenie przez radnych przepisów o SCT wywołało duży sprzeciw społeczny. Nie mogło być jednak inaczej, skoro sami urzędnicy wyliczyli, że prawo wjazdu do Krakowa straci około 100 tys. samochodów. Mieszkańcy zaskarżyli uchwałę o SCT do wojewody, ponadto przygotowali obywatelski projekt uchwały likwidującej przepisy o SCT.

Wojewoda złożył skargę dotyczącą SCT. Sąd zdecydował, kiedy ją rozpatrzy

Wojewoda małopolski wybrał salomonowe rozwiązanie i zdecydował się na zaskarżenie uchwały o strefie do sądu administracyjnego. Zdaniem wojewody w uchwale w niewystarczający sposób zostały określone granice strefy (choć formalnie ma ona obejmować całe miasto, to wyłączona ma być choćby obwodnica), a także nie zostały zawarte informacje na temat sposobu organizacji ruchu w strefie. Dodatkowo wojewoda jest zdania, że prezydent miasta i radni nie mają uprawnień, by określać zasady ruchu w strefie oraz samych granic strefy.

To jednak wciąż nie wszystko. W informacji od wojewody mogliśmy przeczytać również o "ingerencji w sferę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność". Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował, że rozpatrzeniem złożonej skargi zajmie się 11 stycznia. Rozprawa ma być jawna - poinformowało Polską Agencję Prasową biuro sądu.

Obywatelski projekt uchwały uchylającej przepisy o SCT w Krakowie

Niezależnie od skargi do wojewody mieszkańcy utworzyli Komitet Społęczny "Kraków dla kierowców", który przygotował projekt uchwały uchylającej wprowadzenie przepisów o SCT w Krakowa.  Według grupy Strefa Czystego Transportu narusza m.in. konstytucyjne prawa i wolności, takie jak prawo własności czy swoboda przemieszczania. Ponadto przepisy zawierają wiele błędów i uderzają przede wszystkim w mniej zamożnych mieszkańców oraz osoby mieszkające na obrzeżach Krakowa. 

Projekt uchwały poparło ponad 7,5 tys. krakowian, co okazało się rekordowym poparciem obywatelskiej uchwały.  Dwa tygodnie temu projekt uchwały wraz z podpisami złożono w magistracie.

Radni grają na czas. "Trwa weryfikacja podpisów"

- Zgodnie z prawem projekt uchwały powinien być procedowany na najbliższej sesji, czyli dzisiaj. Urzędnicy miasta Krakowa jednak od samego początku są nam nieprzychylni. Teraz stwierdzili, że potrzebna jest weryfikacja podpisów pod obywatelskim projektem - powiedział w środę PAP Bartłomiej Krzych, jeden z inicjatorów obywatelskiej uchwały.

Projekt w ogóle nie pojawił się w porządku obrad rady miasta na dzisiejszej sesji.

- Pytaliśmy o to i urzędnicy przekazali nam, że weryfikują podpisy (...). Wobec tego zajęcie się obywatelskim projektem uchwały możliwe będzie najwcześniej na ostatniej sesji rady miasta w grudniu, a najprawdopodobniej na sesji w styczniu - wyjaśnił wiceprzewodniczący krakowskiej rady miasta Michał Drewnicki (PiS).

Chociaż radni nie zamierzają dzisiaj pochylić się nad tak istotną dla mieszkańców kwestią, to pod magistratem o 14:00 rozpoczął się protest zorganizowany przez ruch "Nie oddamy miasta". 

Później z kolei ma odbyć się seria pikiet, w czasie których uczestnicy będą "nawoływać i mobilizować mieszkańców" do sprzeciwienia się planom wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy