Chińskie marki przejmują Europę. Wzrosty sprzedaży sięgają 300 proc.
Chińskie samochody zyskują w Europie coraz większą popularność, a ich ekspansja wydaje się nie do zatrzymania. W samym lutym 2025 roku producenci z Chin odnotowali na Starym Kontynencie wzrost sprzedaży o 64 proc. Wśród najchętniej wybieranych marek dominowały MG, BYD oraz Chery.

Spis treści:
Chińscy producenci samochodów wzmacniają swoją pozycję, stając się poważnym rywalem dla zachodnich koncernów. Z najnowszego raportu firmy analitycznej Dataforce wynika, że w lutym 2025 roku sprzedaż aut z Państwa Środka wzrosła o 64 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego. Oznacza to, że do europejskich klientów trafiło już 38 902 pojazdy chińskich marek.
Chińskie hybrydy PHEV z największym wzrostem sprzedaży
Największym zainteresowaniem cieszyły się modele wyposażone w układ hybrydowy typu plug-in, które nie podlegają unijnym cłom. Ich sprzedaż w lutym 2025 roku osiągnęła 4744 sztuki, co stanowi wzrost o 321 proc. w porównaniu do lutego 2024 roku.
Najchętniej wybieranym modelem był hybrydowy SUV BYD Seal U, który sprzedał się w liczbie 2281 egzemplarzy. Na kolejnych miejscach znalazły się MG HS, z wynikiem 1079 sprzedanych sztuk, oraz Jaecoo 7 od Chery, który zadebiutował z wynikiem 971 egzemplarzy sprzedanych w tym miesiącu.

Europejscy klienci stawiają na chińskie modele spalinowe
Równie dobrze poradziły sobie chińskie modele spalinowe. Sprzedaż samochodów z silnikami benzynowymi wzrosła o 27 proc., osiągając liczbę 11 798 sprzedanych pojazdów. Na czołowej pozycji znalazły się marki takie jak Jaecoo, Omoda, MG oraz Chery. Największym zainteresowaniem może pochwalić się kompaktowy crossover Omoda 5, którego sprzedaż wyniosła 2138 egzemplarzy, w porównaniu do zaledwie 138 sprzedanych sztuk w lutym 2024 roku.
Chińskie elektryki ze spadkiem sprzedaży. Powodem europejskie cła
Modele elektryczne z Chin poradziły sobie nieco gorzej. Sprzedaż importowanych pojazdów bezemisyjnych spadła o 3,4 proc., osiągając liczbę 11 116 sztuk w porównaniu do roku poprzedniego. Stało się tak mimo ogólnego wzrostu sprzedaży europejskich samochodów elektrycznych o 26 proc. Powodem tego spadku były unijne cła na pojazdy elektryczne, które sięgają nawet niemal 40 proc., w zależności od producenta.
Eksperci zauważają, że mimo dodatkowych opłat, niektóre modele elektryczne radzą sobie znacznie lepiej, niż początkowo przewidywano. Przykładem może być BYD Dolphin, którego sprzedaż wyniosła 1281 egzemplarzy, co oznacza wzrost o 139 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. Również średniej wielkości crossover Polestar 4 odnotował znaczący wzrost, sprzedając 1247 sztuk.
Mocno rośnie popularność marki Leapmotor, która należy do Stellantisa. Marka odnotowała sprzedaż na poziomie 895 egzemplarzy, w porównaniu do zaledwie 15 w lutym 2024 roku. Większość tej liczby stanowił mały pojazd elektryczny T03, którego cena wynosi tylko 16 tys. euro. Od pewnego czasu model ten jest produkowany również w polskiej fabryce w Tychach, co powinno dodatkowo przyczynić się do wzrostu sprzedaży na rynku europejskim.