Chińskie auta zakazane z obaw o szpiegostwo i działania sabotażowe
Brytyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej oficjalnie zakazało wjazdu pojazdom elektrycznym wyposażonym w chińskie podzespoły na teren newralgicznych obiektów wojskowych i baz szkoleniowych. Zarówno żołnierze, jak i personel cywilny zostali poinstruowani, by parkować tego typu auta w odległości co najmniej 3 km od budynków kluczowych dla bezpieczeństwa państwa. Powód? Rosnące obawy dotyczące cyberbezpieczeństwa i potencjalnego zagrożenia szpiegostwem.

- Brytyjskie Ministerstwo Obrony zakazało wjazdu pojazdom elektrycznym z chińskimi podzespołami na teren obiektów wojskowych ze względów bezpieczeństwa.
- Nowoczesne pojazdy mogą służyć do gromadzenia i przesyłania danych wywiadowczych za pomocą wbudowanych czujników, co budzi obawy o szpiegostwo.
- Wielka Brytania obawia się, że chińskie technologie mogą zagrażać bezpieczeństwu narodowemu oraz suwerenności infrastruktury wojskowej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wśród brytyjskich urzędników rośnie zaniepokojenie w związku z obecnościąchińskich samochodów elektrycznych na terenie kraju. Z raportu sporządzonego przez Ministerstwo Obrony Narodowej wynika, że niemal wszyscy wiodący producenci aut elektrycznych wykorzystują podzespoły pochodzące z Państwa Środka.
Co więcej, nowoczesne pojazdy coraz częściej wyposażane są w zestawy kamer, czujników, radarów oraz modułów łączności internetowej, które - zdaniem ekspertów - mogą posłużyć do zbierania i przesyłania wrażliwych danych przez chińskie firmy.
Chińczycy szpiegują za pomocą swoich aut?
W związku z tym brytyjskie Ministerstwo Obrony wprowadziło zakaz użytkowania pojazdów elektrycznych z chińskimi podzespołami na terenach newralgicznych, w tym w bazach szkoleniowych i obiektach o znaczeniu strategicznym.
Zarówno żołnierze, jak i cały personel bazy RAF Wyton w Cambridgeshire otrzymali jednoznaczne polecenie - auta elektryczne, w których zastosowano chińską technologię, muszą być parkowane w odległości co najmniej 3 kilometrów od kluczowych budynków.
Zdaniem brytyjskich polityków i ekspertów ds. bezpieczeństwa, nowoczesne pojazdy mogą służyć nie tylko do przemieszczania się. Dzięki wbudowanym czujnikom, radarom i kamerom, mogą być wykorzystywane do śledzenia użytkowników, zbierania danych wywiadowczych i - co najbardziej niepokojące - przekazywania ich bezpośrednio do Pekinu.
Baza RAF Wyton nie została wybrana przypadkowo. To właśnie tam znajduje się kluczowy ośrodek brytyjskiego wywiadu wojskowego, w którym na co dzień operują nie tylko przedstawiciele armii Zjednoczonego Królestwa, ale również sojusznicy z grupy Five Eyes - strategicznego porozumienia wywiadowczego zawiązanego przez Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone, Kanadę, Australię oraz Nową Zelandię.
Niepokojące odkrycie w jednej z rządowych limuzyn
Zaniepokojenie władz Wielkiej Brytanii dodatkowo wzrosło po ujawnieniu głośnego incydentu z początku 2023 roku. Jak donosiły media, podczas rutynowego przeglądu jednej z rządowych limuzyn brytyjskie służby natknęły się na podejrzaną kartę SIM ukrytą w module elektronicznego sterowania silnikiem - komponencie dostarczonym przez chińskiego podwykonawcę. Z ustaleń dziennikarzy wynikało, że podobne karty mogły być montowane seryjnie, bez wiedzy producentów samochodów, co pozwalałoby na śledzenie lokalizacji pojazdów rządowych w czasie rzeczywistym.
Choć nikt oficjalnie nie potwierdził, że dane trafiały bezpośrednio do chińskich służb, sama skala zagrożenia wystarczyła, by brytyjskie władze zaczęły traktować sprawę priorytetowo.
Nie można poświęcać bezpieczeństwa narodowego dla środowiska
Minister obrony Lord Coaker, odpowiadając na pytania w parlamencie, potwierdził, że niektóre strategiczne lokalizacje w Wielkiej Brytanii objęto dodatkowymi restrykcjami dotyczącymi użytkowania pojazdów elektrycznych pochodzących z Chin. Jak zaznaczył, środki te są odpowiedzią na realne zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
Do sprawy odniosła się również sekretarz ds. bezpieczeństwa w gabinecie cieni, Alicia Kearns. W swojej wypowiedzi zaznaczyła, że Wielka Brytania "nie może poświęcać" bezpieczeństwa narodowego w pogoni za tańszymi pojazdami i teoretycznie bardziej przyjazną dla środowiska technologią.
Jej zdaniem, choć transformacja motoryzacji w stronę elektromobilności jest nieunikniona, nie może odbywać się kosztem suwerenności i bezpieczeństwa infrastruktury wojskowej.