Chińczycy przejmują rynek europejski. Producenci mają się czego obawiać?

Dwanaście z szesnastu marek samochodowych, które odnotowały w ubiegłym miesiącu największy wzrost sprzedaży w Europie, pochodzi z Chin. Eksperci podkreślają, że informacja ta może mieć duże w znaczenie w związku z niedawno wszczętym śledztwem antydumpingowe przeciwko chińskim przedsiębiorstwom motoryzacyjnym.

Chińczycy przejmują rynek europejski. Rodzimi producenci mają się czego obawiać?
Chińczycy przejmują rynek europejski. Rodzimi producenci mają się czego obawiać? materiały prasowe

Firma analityczna Dataforce opublikowała wstępne wyniki sprzedaży nowych samochodów na terenie Europy. Według danych za sierpień tego roku, aż dwanaście z szesnastu marek, które odnotowały wyraźny wzrost sprzedaży, pochodziło z Chin.

Lotus, Ora i BYD z najlepszymi wynikami

Wśród przedsiębiorstw, które zwiększyły w sierpniu swoją łączną sprzedaż o trzycyfrową liczbę, znalazł się m.in. Lotus. Brytyjski producent, który od 2017 roku jest pod władaniem chińskiego koncernu Geely dostarczył w sumie 121 modeli, z których 40 stanowiły elektryczne modele Eletre. Dlaczego Lotus znalazł się w tym zestawieniu? Marka produkuje co prawda w Wielkie Brytanii, ale od 2017 roku należy do chińskiego koncernu Geely i produkuje samochody oparte na chińskich rozwiązaniach technicznych.

Lotus Eletre zalicza naprawdę udany debiut materiały prasowe

Równie dobrym wynikiem może pochwalić się Ora. Tym razem podwójnego dna nie ma. Jest to chińska marka specjalizująca się głównie w sprzedaży elektrycznych hatchbacków i crossoverów. W tym przypadku najlepiej sprzedającym się modelem okazał się Ora Funky Cat, docierając łącznie do 2293 klientów.

Pierwsze trójką zamyka coraz bardziej popularny na europejskim rynku BYD. Chińskie przedsiębiorstwo z Shenzhen sprzedało łącznie 2559 samochodów, a przebojem okazał się model Atto 3. Jak zauważają analitycy - niewielki, elektryczny crossover uzyskał lepszy sierpniowy wynik w Europie, niż Lancia Ypsilon oraz... BMW serii 5 i 4.

Chińska branża przejmuje rynek. Co na to UE?

Eksperci są zgodni i wskazują, że każdy z powyższych producentów zaliczył w sierpniu wzrosty sprzedażowe sięgające nawet kilkuset procent. Gdyby tego było mało, świetnymi wynikami sprzedażowymi mogą się także pochwalić inne marki, które w niemal całości opierają swoją produkcje na chińskich fabrykach. Mowa tu m.in. o Smarcie, Polestarze, a także Tesli.

Nie dziwi zatem, że tak klarowne dane wzbudzają coraz większy niepokój u europejskich producentów. Analiza firmy Dataforce dość niefortunnie zbiegła się ze wszczęciem głośnego śledztwa antydumpingowego przeciwko chińskim producentom samochodów elektrycznych.

Przypomnijmy - ogłoszone przez Komisję Europejską dochodzenie ma na celu ustalenie, czy oferowane przez rząd chiński dopłaty i benefity są bezpośrednio powiązane z próbą zaszkodzenia europejskim producentom samochodów elektrycznych. Jeśli śledztwo potwierdzi te zarzuty, komisja będzie mogła zastosować środki takie jak cła antydumpingowe, w celu wyrównania konkurencji na rynku europejskim.

Ora Funky Cat sprzedał się w sierpniu w liczbie 2293 egzemplarzyGetty Images

Na tę informacje niemal natychmiast zagregował Pekin, ostrzegając Europę, że próba przeprowadzenia takiego dochodzenia zostanie odczytana jako "jawny akt protekcjonistyczny, który może w dużym stopniu zakłócić i nienaturalnie zniekształcić światowy przemysł motoryzacyjny". Chińskie Ministerstwo Handlu podkreśliło także, że celem władz będzie ochrona interesów chińskich firm i przedsiębiorstw, a działania EU mogą mieć negatywny wpływ na stosunki gospodarcze i handlowe.

BYD Seal może pojawić się w Europie w przyszłym rokuMichał DomańskiINTERIA.PL
"Wydarzenia": Punkty karne będą się kasować kierowcom po rokuPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas