Bielsko-Biała: mieszkańcy obronili wjazd do centrum samochodem
Oprac.: Paweł Rygas
Dobre wiadomości dla kierowców z Bielska-Białej. Prezydent miasta - Jarosław Klimaszewski - zadeklarował, że zastosuje się do wyniku przeprowadzonego niedawno wśród mieszkańców referendum, w którym ci opowiedzieli się m.in. przeciwko ograniczeniu ruchu samochodowego w centrum miasta.
Spis treści:
W niedzielę - 16 kwietnia - w Bielsku-Białej odbyło się lokalne referendum, w którym mieszkańcy miasta mogli wypowiedzieć się w kilku ważnych sprawach. Chodziło m.in. o: budowę spalarni odpadów, dofinansowaniu z miejskiego budżetu metody in vitro, ograniczenia ruchu samochodowego w centrum miasta.
Nie dla zamknięcia centrum dla samochodów w Bielsku-Białej
Zgodnie z przepisami, by głos mieszkańców był dla władz miasta wiążący, w referendum musiało wciąć udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania. Ostatecznie przy urnach zjawiło się mniej mieszkańców. Dokładnie było to 35 963 osób, czyli 28,44 proc. uprawnionych.
Mimo mniejszej niż wymagane przepisami frekwencji władze miasta poinformowały, że będą respektować wolę mieszkańców. Ci opowiedzieli się przeciwko budowie spalarni odpadów (miała powstań na terenie dzielnicy Wapienica), za finansowaniem z budżetu miasta zabiegów in vitro oraz przeciw ograniczeniu ruchu samochodowego w ścisłym centrum. Co ważne - w tej ostatniej sprawie, swój sprzeciw dla pomysłu władz wyraziło blisko 62 proc. głosujących.
Mieszkańcy Bielska-Białej obronili wjazd do centrum
"Na głos 36 tysięcy mieszkańców Bielska-Białej nie potrafię pozostać głuchy" - stwierdził prezydent w czasie czwartkowej sesji rady miasta.
Dla kierowców oznacza to m.in., że ratusz "nie zrealizuje koncepcji ograniczenia ruchu samochodowego na ulicach 3 Maja i Zamkowej". Warto dodać, że pomysł ograniczenia ruchu samochodowego w centrum to lokalna inicjatywa. Bielsko-Biała nie znalazła się na liście miast, których władze zobligowane są do utworzenia strefy czystego transportu.
Przypominamy, że te - zgodnie z zapisami Krajowego Planu Odbudowy - strefy czystego transportu muszą powstać w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, w których zanotowano średnioroczne przekroczenia NO2.
Jak poinformowała Interię Klaudia Stępień z Biura Dyrektora Generalnego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dane dotyczące przekroczeń dopuszczalnego poziomu średniorocznego dla NO2 pozwalają wytypować 4 miasta, w których utworzenie stref czystego transportu jest dziś pewne.
W ubiegłym roku takie przekroczenia odnotowano:
- na stacji przy Al. Wiśniowej we Wrocławiu (strefa Aglomeracja Wrocławska),
- na stacji przy Al. Krasińskiego w Krakowie (strefa Aglomeracja Krakowska),
- na stacji przy Al. Niepodległości w Warszawie (strefa Aglomeracja Warszawska),
- na stacji przy ul. Plebiscytowej w Katowicach (strefa Aglomeracja Górnośląska).
Zgodnie z KPO w każdym z tych miast strefa czystego transportu powinna zostać utworzona przed datą 30 czerwca 2024 roku. Przepisy nie definiują jednak, jaki obszar ma obejmować ani jak bardzo ma być restrykcyjna.
***