Będzie aż 8 modeli Q od Audi
5 nowych modeli w 5 lat. Już teraz co czwarte nowe Audi, które wyjeżdża z salonu należy do rodziny Q, chociaż liczy ona tylko 3 modele. Do 2020 roku rodzina crossoverów i SUV-ów Audi ma składać się z aż ośmiu samochodów. Wówczas, już co trzecie sprzedawane auto z czterema pierścieniami na osłonie chłodnicy będzie należało do rodziny Q.
W nadchodzących latach, w pogoni za konkurentami Audi szykuje wysyp crossoverów i SUV-ów. BMW ma ich teraz 5 (X1, X3, X4, X5 i X6), Mercedes nawet o jeden więcej (GLA, GLC, GLE w dwóch wersjach nadwoziowych, G i GL), a w Audi są jedynie trzy (Q3, Q5 i Q7). Już w przyszłym roku dołączy do nich najmniejsze w rodzinie - Q1, a potem Q2, Q4 i Q6. Los największego modelu w gamie - Q8 (lub Q9) - nie został jeszcze przesądzony. Biorąc pod uwagę, że samochód miałby bazować na konstrukcji nowego Q7, jego przyjście na świat zależy wyłącznie od... księgowych. Jeśli spece od sprzedaży wykażą, że bez takiego modelu w gamie Audi traci klientów, konstruktorzy dość szybko będą w stanie opracować nowe auto. Styliści również, bo już teraz wiadomo, że najbardziej prestiżowy model z rodziny Q powinien wyglądać jak... BMW X6.
Nie wszystkie nowe modele w rodzinie Q będą klasycznymi SUV-ami. Niektóre będą połączeniem SUV-a i VAN-a, czyli crossoverem o wyglądzie tego pierwszego, ale o funkcjonalności i przestronności wnętrza drugiego. Bardzo prawdopodobne, że większe nowe modele w gamie Q (Q6 i Q8) będą oferowane w wersji 7-osobowej. Oczywiście, jak na Audi przystało, w ofercie nowych modeli nie zabraknie wersji usportowionych (oznaczonych literą "S") czy wręcz sportowych (o przydomku RS).
Jako pierwsze zadebiutują modele mniejsze niż Q3, czyli Q1 i Q2, obydwa bazujące na Audi A1 nowej generacji. Najmniejsza platforma modułowa MQB koncernu Volkswagen, na której już powstają modele innych marek, pozwala konstruktorom dość swobodnie kształtować nie tylko wielkość rozstawu osi i długość nadwozia, ale również szerokość i wysokość auta. Najmniejsze auta w rodzinie Q będą mogły mieć napęd na przednie lub na cztery koła. Audi Q1 będzie produkowane w Niemczech, miejsce produkcji pozostałych nowych crossoverów i SUV-ów nie zostało jeszcze ustalone.
Jak mogą wyglądać najmniejsze modele z rodziny Q już blisko trzy lata temu pokazywał model studyjny o nazwie Crosslane Coupé, który Audi prezentowało na salonie samochodowym w Paryżu. Mierzący 4,2 m długości, blisko 1,9 m szerokości i tylko 1,5 m wysokości concept car zdradza nie tylko przyszły styl nowych modeli Audi, ale również nowy hybrydowy napęd, nad którym pracują inżynierowie w Ingolstadt. Za jego bazę służy nowa 1,5-litrowa i 3-cylindrowa jednostka napędowa TFSI o mocy 130 KM współpracująca z dwoma silnikami elektrycznymi. Łączna moc takiego zespołu napędowego wynosi 177 KM, co zapewnia autu przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,6 s i prędkość maksymalną, wynoszącą 180 km/h. Do 130 km/h samochód może poruszać się wyłącznie na prądzie, który dostarczają litowo-jonowe akumulatory. Zasięg w trybie elektrycznym wynosi jedynie 86 km. Średnie zużycie paliwa concept cara z hybrydowym zespołem napędowym to niewiele ponad 1 litr benzyny bezołowiowej na 100 km.
W wypadku Crosslane Coupé, oprócz wyglądu i napędu hybrydowego, nowością jest również nadwozie wykonane z lekkich materiałów. Audi od dawna pracuje nad konstrukcją nadwozia, w której byłyby wykorzystane różne materiały (Multimaterial Space Frame) - blachy ze stopów aluminium oraz tworzywo sztuczne wzmocnione włóknem węglowym lub włóknem szklanym.
Czy Audi nie za późno zaplanowało ofensywę modeli z literą Q w nazwie? Konkurenci wydają się być o krok z przodu z ofertą crossoverów i SUV-ów. Mimo tego, za kilka lat to Audi jest typowane przez ekspertów rynku motoryzacyjnego na markę numer jeden wśród producentów aut klasy premium. Sprzedaż crossoverów i SUV-ów stale rośnie i - według najnowszych analiz - będzie rosła do 2020 roku. Jeśli nowe modele z rodziny Q będą przynajmniej tak dobre jak dotychczasowe i do tego będą oferowały jeszcze większą funkcjonalność i nowocześniejszy design, sukces Audi w drodze na szczyt jest bardzo prawdopodobny.
Maciej Ziemek
Członek jury Car of the Year