Audi Q5 będzie niesprzedawalne. Wszystko przez potrójne cła
Polityka celna Donalda Trumpa trzęsie światowymi rynkami i grozi poważnymi wzrostami cen większości towarów. Również samochodów, a najlepszym przykładem tego, jak mocno uderza to w producentów samochodów jest Audi Q5.

- Polityka celna Donalda Trumpa wprowadza chaos na rynkach światowych, a jednym z najdotkliwiej uderzonych branż jest motoryzacja, co pokazuje przypadek Audi Q5.
- Cła nałożone na Audi Q5 sprawią, że jego cena wzrośnie o ponad połowę, co może odstraszyć klientów.
- Pomimo trudnej sytuacji, Audi nie chce wycofać modelu Q5 z rynku amerykańskiego i może rozważać sprzedaż ze stratą, by nie stracić klientów.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Cła Trumpa zwiększą cenę Audi Q5 o połowę
Audi Q5 jest najchętniej kupowanym modelem marki ze sprzedażą w 2024 roku na poziomie 298 tys. egzemplarzy. Nie jest więc zaskoczeniem, że to bestseller również w Stanach Zjednoczonych (odpowiada za niemal 1/3 sprzedaży), ale w obecnej sytuacji jego sprzedaż może się niebawem załamać.
Problemem są oczywiście cła nałożone przez Donalda Trumpa. Amerykański prezydent poinformował co prawda, że na 90 dni zawiesza wprowadzenie zaporowych taryf, ale decyzja ta nie dotyczy branży motoryzacyjnej. To fatalna informacja dla Audi, ponieważ model Q5 produkowany jest w Meksyku i przez to objęty jest aż trzema różnymi cłami.
Po pierwsze 25 proc. nakładane jest na importowane samochody oraz na części nie pochodzące z USA, z których się one składają (a tylko 2 proc. części Q5 powstaje w USA lub w Kanadzie). Kolejne 25 proc. to opłata nałożona w związku z ochroną granic, a trzecie cło wynoszące 2,5 proc. to kara za nieprzestrzeganie umowy o wolnym handlu, wynegocjowana przez Trumpa jeszcze podczas jego pierwszej kadencji.
Oznacza to, że cena Audi Q5 wzrośnie o ponad połowę, a tak dużego wzrostu cen klienci raczej nie przełkną. Bazowa wersja wyceniona jest w USA na 45,4 tys. dolarów, co daje w przeliczeniu 171 tys. zł. Po dodaniu ceł otrzymujemy cenę na poziomie około 260 tys. zł. Producent nie ma przy tym żadnego pola manewru, ponieważ wchodząca właśnie na rynek trzecia generacja, podobnie jak poprzednik produkowana jest tylko w Meksyku w miejscowości San Jose Chiapa.
Audi nie chce rezygnować ze sprzedaży modelu Q5
O komentarz w tej sprawie serwis Automotive News poprosił między innymi Ambrose’a Conroya - szefa firmy konsultingowej Seraph, współpracującej z producentami samochodów oraz części. Powiedział on wprost, że w obecnej sytuacji Audi Q5 jest w USA samochodem niesprzedawalnym.

Jednakże anonimowe źródła w amerykańskim przedstawicielstwie niemieckiego producenta zdradziły, że firma nie zamierza wycofywać się z wprowadzenia nowej generacji Q5 na rynek w USA. Auto ma pozostać też atrakcyjne dla klientów. Jak Audi zamierza tego dokonać?
Na to pytanie nie ma póki co odpowiedzi. Prawdopodobnie firma będzie chciała sprzedawać samochody ze stratą, licząc że wojna celna niedługo się skończy. W ten sposób nie straci swoich stałych klientów, którzy zmuszeni do przejścia do konkurencji, mogliby już nie wrócić.
Na podobny krok zdecydował się już między innymi Ford, zaś General Motors zaczął kłaść większy nacisk na produkcję pick-upów w USA. Z kolei Stellantis tymczasowo wstrzymał część swojej produkcji w Meksyku oraz Kanadzie.
Grupa Volkswagena natomiast, do której wszak należy Audi, zapowiedziała, że będzie po prostu dodawać cła do cen samochodów importowanych do USA. Koncern zanotował spadek zysków w pierwszym kwartale 2025 roku na poziomie 40 proc., więc trudno oczekiwać, że zacznie jeszcze sprzedawać swoje samochody ze stratą.