Adwokat Sebastiana M. chce, by jego klient odpowiadał z wolnej stopy

Jak już informowaliśmy Sebastian M. podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 został złapany podczas próby przekroczenia granicy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jego adwokat złożył wniosek o list żelazny.

Adwokat Sebastiana M chce, by odpowiadał z wolnej stopy.
Adwokat Sebastiana M chce, by odpowiadał z wolnej stopy.PAP/Roman ZawistowskiPAP

Jak informuje PAP, adwokat podejrzanego o spowodowanie 16 września na autostradzie A1 wypadku w którym zginęła 3-osobowa rodzina wydał specjalne oświadczenie, a także poinformował, że złożył wniosek o wystawienie listu żelaznego dla Sebastiana M. "W środę w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim złożyłem wniosek o wystawienie listu żelaznego dla mojego klienta Sebastiana M."- poinformował Bartosz Tiutiunik.

Zdaniem adwokata Sebastian M. przebywał za granicą legalnie

Adwokat podejrzanego w sprawie Sebastiana M. dodaje:

Kiedy mój klient był legalnie za granicą, jednego dnia postawiono mu zarzuty, zdecydowano o tymczasowym aresztowaniu i wydano europejski nakaz aresztowania. Przy całym tragizmie sytuacji, mojemu klientowi nie dano szansy na zajęcie stanowiska procesowego. Nie jest wolą i zamiarem pana M. uchylanie się przed wymiarem sprawiedliwości
Bartosz Tiutiunik, adwokat Sebastiana M.

List żelazny miałby pozwolić Sebastianowi M. odpowiadać w procesie o spowodowanie wypadku z wolnej stopy, a także uniknąć tymczasowego aresztowania po wpłacie poręczenia majątkowego. Według słów adwokata wyjazd za granicę nie był próbą ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości. Sebastian M. wyjechał za granicę legalnie, po złożeniu wyjaśnień podczas przesłuchania w charakterze świadka. Nie wydano mu zakazu opuszczania kraju.

Obrońca kierowcy BMW sugeruje wątek polityczny

Adwokat zajmujący się sprawą Sebastiana M. zwraca uwagę na szum, który został wywołany wokół tej sprawy, a nie pomijając wątku politycznego także na zaangażowanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który osobiście zajmuje się sprawą wypadku na A1. Wyraża zaniepokojenie tym, że sprawa może nie być prowadzona obiektywnie i uczciwie.

Kiedy postawione zostały zarzuty, zapadły decyzje o tymczasowym aresztowaniu i ukazał się europejski nakaz aresztowania mój klient przebywał legalnie za granicą. Nie dano mu szansy na przekonanie prokuratury, aby nie występować o aresztowanie. W związku z tym nie przyjeżdża do Polski. Mój klient ma wiedzę o wypowiedziach pana ministra sprawiedliwości, który zaangażował się w tę sprawę w sposób bezprecedensowy osobiście w trakcie kampanii wyborczej. Pierwszą osobą, która publicznie zasugerowała zmianę kwalifikacji prawnej na zabójstwo był pan prokurator generalny. (Z uwagi na) nieprawdziwe informacje często podawane w mediach społecznościowych (...) Sebastian M. obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe.

Bliscy domagają się kary za zabójstwo

Rodzina ofiar wypadku na autostradzie A1 domaga się zmiany kwalifikacji czynu zarzucanego Sebastianowi M. na zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Adwokat rodziny ofiar, mecenas Łukasz Kowalski przekazał również informacje w tej sprawie i jednocześnie zasugerował prokuraturze, by rozważyła istotne w tej sprawie wątki i zabezpieczyła materiał dowodowy pod kątem zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Nie pozostawił też suchej nitki na samym kierowcy BMW:

Po analizie akt i podzieleniu się swoimi wątpliwościami z rodziną, zasugerowałem, że być może mamy do czynienia z zabójstwem w zamiarze ewentualnym. Pismo o zmianę kwalifikacji czynu sprawcy na zabójstwo z zamiarem ewentualnym zostało wysłane do piotrkowskiej prokuratury. Dla mnie, jeżeli ktoś jedzie 253 km/h to jest zabójcą, bo zrobił sobie tor wyścigowy z autostrady.
Mecenas Łukasz Kowalski, adwokat rodziny ofiar wypadku na A1

Czy jest szansa by Sebastian M. odpowiadał z wolnej stopy?

W świetle ostatnich wydarzeń i szumu medialnego, który zrobił się wokół sprawy wypadku na A1, a także faktu, że Sebastian M. został zatrzymany na lotnisku w Dubaju wydaje się, że są nikłe szanse na to, aby 32-latek odpowiadał w sprawie z wolnej stopy. Sytuacji nie zmieni prawdopodobnie nawet ewentualne nałożenie wysokiego poręczenia majątkowego. Jak zaznaczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, mamy tu do czynienia z osobą majętną, zatem wyłożenie nawet kilku milionów złotych kaucji, aby odpowiadać z wolnej stopy nie powinno stanowić problemu dla sprawcy wypadku.

Rozbił cztery samochody, bo... pomylił "R" z "D"KPP w PiaseczniePolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas