Sebastian M. zatrzymany w Dubaju. List żelazny nie będzie potrzebny

Sebastian M. - podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęły trzy osoby został zatrzymany na lotnisku w Dubaju. Miał posługiwać się fałszywym paszportem, po tym jak prokuratura krajowa wystawiła za nim list gończy.

Sebastian M. zatrzymany w Dubaju
Sebastian M. zatrzymany w DubajuPolicja

Potwierdziły się informacje, że poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania wystawionym przez Interpol Sebastian M. wyjechał z Polski, próbując uniknąć odpowiedzialności w sprawie wypadku na autostradzie A1. Mężczyzna został zatrzymany na lotnisku w Dubaju.

Sebastian M. uciekł z kraju

Kiedy tylko Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował o wystawieniu listu gończego i upublicznieniu wizerunku i danych osobowych Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, pojawiły się informacje o tym, że mężczyzna opuścił kraj. Mimo zapewnień rodziny, która w rozmowie z prokuratorem przekonywała, że M. pojawi się by osobiście złożyć wyjaśnienia, decyzja o wystawieniu listu gończego okazała się trafną.

Tę informację potwierdził również obrońca Sebastiana M. - Bartosz Tiutiunik w specjalnym oświadczeniu, jednak zaznaczył, że wyjazd nie miał nic wspólnego ze sprawą wypadku:

Sebastian M. opuścił terytorium Polski po przeprowadzeniu czynności procesowych w charakterze świadka. Jego wyjazd nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym. Sebastian M. nie miał również zakazu opuszczania kraju ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania.
Bartosz Tiutiunik, adwokat Sebastiana M.

Według wstępnych informacji Sebastian M. miał również niemieckie obywatelstwo i korzystając z niego mógł próbować ulotnić się z kraju, by uniknąć odpowiedzialności.

Rutkowski informuje, że złapano kierowcę BMW z wypadku na A1

Dziś rano pojawiły się nieoficjalne informacje o tym, że Sebastian M. został zatrzymany podczas próby przekroczenia granicy kraju w Dubaju, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Informację tę podał między innymi znany detektyw Krzysztof Rutkowski, który kilka dni temu zapowiadał, że osobiście również zajmie się sprawą poszukiwań M. Według jego doniesień poszukiwany posługiwał się fałszywym paszportem, ale został rozpoznany przy próbie przekroczenia granicy.

Mariusz Kamiński potwierdza schwytanie Sebastiana M.

Wiadomość o schwytaniu udostępnioną przez Rutkowskiego potwierdził Mariusz Kamiński - Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji. Minister Koordynator ds. Służb Specjalnych. Wiadomość tę przekazał na Twitterze informując że specjalna grupa poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji, współpracując z Prokuraturą Krajową dokonała zatrzymania podejrzanego na lotnisku w Dubaju.

Informację potwierdził też Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro:

W Turcji udało mu się uciec?

W mediach pojawiały się również wiadomości, że podejrzany miał uciec na Dominikanę, a także że pierwsza próba zatrzymania Sebastiana M. w Turcji nie powiodła się, a stamtąd uciekł do Dubaju, gdzie zatrzymała go grupa poszukiwawcza.

Dalszym przebiegiem sprawy zajmie się Polska prokuratura, bowiem Polska moa podpisaną umową o ekstradycji ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi - Sebastian M. wróci do Polski i weźmie udział w sprawie.

Pędził ponad 200 km/h. Tłumaczył, że auto ma "500 koni pod maską"KPP w PiaseczniePolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas