55 mln zł strat na fikcyjnych kolizjach. Grupa drogowych kaskaderów rozbita
Przez lata zarabiali na pozorowanych kolizjach drogowych. Policja rozbiła grupę, która miała wyłudzić z polis komunikacyjnych 55 mln zł. To jedna z największych spraw tego typu w Polsce.

Spis treści:
- Zorganizowana grupa wyłudzała odszkodowania komunikacyjne
- Fikcyjne kolizje i milionowe zyski
- Śledztwo w sprawie pozorowanych kolizji
- Skala procederu zaskoczyła śledczych
Zorganizowana grupa wyłudzała odszkodowania komunikacyjne
Śledztwo prowadzone przez funkcjonariuszy trwało dwa lata. Policjanci działali pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
W efekcie zatrzymano osiem kolejnych osób, a zarzuty w całej sprawie usłyszało już 40 podejrzanych. Wśród nich znaleźli się organizatorzy procederu, właściciele pojazdów oraz kierowcy celowo doprowadzający do kolizji.
Choć sprawa ma charakter kryminalny, dotyczy zjawiska, które bezpośrednio wpływa na kierowców. Fałszywe odszkodowania podbijają koszty ubezpieczeń i obciążają cały rynek motoryzacyjny.
Grupa działała według powtarzalnego schematu. Uczestnicy aranżowali zdarzenia drogowe, które zgłaszali do towarzystw ubezpieczeniowych jako rzeczywiste zdarzenia. Po spreparowaniu dokumentacji i fałszywych oświadczeń uzyskiwali wypłaty odszkodowań z polis OC i AC. W proceder zaangażowanych było kilkadziesiąt osób z woj. śląskiego.
Fikcyjne kolizje i milionowe zyski
Z ustaleń śledczych wynika, że w ciągu kilku lat działalności grupa mogła wyłudzić z polis komunikacyjnych przynajmniej 55 mln zł. Środki te pochodziły głównie z odszkodowań za uszkodzone pojazdy, rzekome koszty napraw oraz zadośćuczynienia za szkody osobowe.
Policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar mienie podejrzanych o łącznej wartości przekraczającej 1,5 mln zł. Wśród przejętych aktywów znalazły się nieruchomości, samochody i gotówka. Część pieniędzy pochodzących z przestępczej działalności udało się już odzyskać.
Zatrzymani to mieszkańcy Dąbrowy Górniczej, Piekar Śląskich i Świerczyna w wieku od 25 do 36 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustw na szkodę towarzystw ubezpieczeniowych. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności. Na razie zastosowano wobec nich środki wolnościowe, w tym dozory Policji i poręczenia majątkowe.
Śledztwo w sprawie pozorowanych kolizji
Zatrzymania to kolejny etap szeroko zakrojonego postępowania, które ma charakter rozwojowy. Policja analizuje kolejne przypadki kolizji, które mogły być sfingowane w celu wyłudzenia pieniędzy z polis komunikacyjnych.
Według ustaleń, część uczestników nazywanych przez śledczych "kaskaderami" brała udział w kilku pozorowanych zdarzeniach, wykorzystując te same samochody i schemat zgłoszenia szkody. Zdarzenia były planowane w taki sposób, by wyglądały na drobne stłuczki, najczęściej na parkingach lub bocznych drogach. Dzięki temu uczestnicy unikali interwencji patrolu drogówki i mogli samodzielnie sporządzać oświadczenia.
Policja nie wyklucza, że w proceder mogły być zaangażowane również osoby z branży warsztatowej, pomagające w zawyżaniu kosztów napraw.
Skala procederu zaskoczyła śledczych
W ostatnich latach policja odnotowuje coraz więcej przypadków wyłudzeń odszkodowań z polis komunikacyjnych. Choć większość dotyczy pojedynczych oszustw, sprawa ze Śląska wyróżnia się skalą i stopniem zorganizowania. Straty towarzystw ubezpieczeniowych szacowane są na 55 mln zł, co czyni ten przypadek jednym z największych w kraju.
Jak podkreślają śledczy, sukces w tej sprawie to efekt długotrwałej analizy danych, porównywania dokumentacji z miejsc zdarzeń i współpracy z prokuraturą.










