12 proc. zwrotu za paliwo ze specjalną aplikacją. KNF ostrzega

Wysokie ceny paliw sprawiają, że kierowcy poszukują różnego rodzaju metod pozwalających im zaoszczędzić na stacjach. Z pewnością atrakcyjnie prezentuje się wówczas reklama gwarantująca zwrot części pieniędzy za tankowanie po założeniu konta w aplikacji. KNF ostrzega przed pochopnym klikaniem w tego typu linki.

Karta paliwowa dająca 12 proc. zwrotu kosztów przy każdym tankowaniu? Lepiej nie klikać w link.
Karta paliwowa dająca 12 proc. zwrotu kosztów przy każdym tankowaniu? Lepiej nie klikać w link.Jan Guss-GasińskiINTERIA.PL

Karta paliwowa z cashbackiem? Lepiej uważać

Ceny paliw wciąż pozostają na wysokim poziomie. W związku z tym kierowcy poszukują różnych sposobów, które sprawią, że na stacjach będzie można pozostawić mniej pieniędzy. Dlatego też różnego rodzaju promocje na stacjach cieszą się bardzo dużą popularnością. Dla wielu kierowców to jednak mało.

W efekcie mogą się bardzo ucieszyć, kiedy zobaczą w internecie reklamę, zgodnie z którą można otrzymać kartę paliwową dającą nawet możliwość zwrotu części kosztów za tankowanie. Problem w tym, że nikt takiej akcji nie prowadzi.

Zespół CSIRT KNF ostrzega przed fałszywymi reklamami w mediach społecznościowych, w których oferowana jest możliwość zdobycia karty paliwowej z popularną ostatnio usługą cashbacku, pozwalającą na zwrot części pieniędzy wydanych na zakupy.

Jak zaznaczono, w przypadku tego typu fałszywych reklam przestępcy podszywają się pod Bank Pekao S.A. oraz Orlen.

Jak wygląda reklama z kartą paliwową?

Z przedstawionego przez CSIRT KNF przykładu możemy zobaczyć, że w swojej fikcyjnej reklamie oszuści namawiają do zarejestrowania cyfrowej karty paliwowej. Obiecują, że zrobienie tego nie tylko pozwoli na zwrot 12 proc. ceny za paliwo przy każdym tankowaniu, ale również pozwoli na zatankowanie 20 litrów dowolnego paliwa na stacjach Orlenu. Całość sygnowana jest znakiem Pekao. W efekcie nieuważny internauta może odnieść wrażenie, że jest to prawdziwa oferta tego banku.

Po kliknięciu w link użytkownik trafia na stronę mającą imitować sklep Play od Google. Tutaj jesteśmy proszeni o fikcyjnej aplikacji Pekao Paliwo (w rzeczywistości bank takowej nie oferuje), również sygnowanej logo banku. Po kliknięciu w baner „Zainstaluj” użytkownik jest przenoszony do „strony phishingowej”, na której proszony jest o podanie swoich danych logowania do bankowości elektronicznej. „Bądźcie czujni i nie dajcie się okraść!” – apeluje CSIRT KNF.

Orlen i Pekao o bezpieczeństwie w sieci

Również Orlen ostrzega przed przypadkami oszustwa w sieci. Jak informowali nas przedstawiciele polskiego koncernu, w tym celu została uruchomiona specjalna strona internetowa, na której zamieszczane są informacje pomagające w rozpoznaniu fałszywych reklam i komunikatów. Swoją stronę dedykowaną dbaniu o cyberbezpieczeństwo założył także bank Pekao.

Test wideo Renault Rafale. Duży SUV, a pali mniej niż 5 l/100 kmAdam MajcherekINTERIA.PL