Papież przyjechał małym fiatem. Tłum oszalał!

Rozpoczęła się właśnie pierwsza zagraniczna pielgrzymka papieża Franciszka, który udał się na Światowe Dni Młodzieży do Rio de Janeiro.

Papież po raz kolejny zaskoczył czekających na niego wiernych. Na wizytę w słynnym brazylijskim Guanabara Palace udał się na tylnym siedzeniu... Fiata Idea.

Fiat Idea to niewielki mikrovan produkowany przez Fiata od 2003 roku, budowany na płycie podłogowej Fiata Punto. W latach 2005-2007 sprzedawany był w Polsce, gdzie nie spotkał się z zainteresowaniem. Jego produkcję w Europe zakończono w 2012 roku, jednak od 2005 roku Idea produkowana jest w Brazylii, gdzie Fiat ma mocną pozycją.

Brazylijski fiacik jest nieco inny od europejskiego - ma większy rozstaw osi i zmienione wnętrze. To jednak wciąż model zaliczany do segmentu B...

Skromność od początku pontyfikatu stała się znakiem rozpoznawczym papieża Franciszka. Dla przykładu, do poruszania się po Watykanie, zamiast specjalnej limuzyny, papież wybrał kompaktowego Forda Focusa. Decyzja zapadła ponoć po tym, jak wybrał się na zwiedzanie watykańskich garaży, w których parkują luksusowe limuzyny jego poprzedników oraz około pięćdziesięciu pojazdów służbowych, z których korzystają hierarchowie Kościoła i watykańscy urzędnicy.

Reklama

Właśnie po tej "wycieczce", w czasie spotkania z seminarzystami, do którego doszło na początku lipca, papież stwierdził, że "boli go" widok księdza w najnowszym modelu samochodu. Z jego ust padły też mocne słowa skierowane do hierarchów Kościoła: "Kiedy wybierzecie jakiś okazały samochód, pomyślcie o dzieciach, które umierają z głodu".

Pojawienie się papieża w tanim i niezwykle popularnym w Brazylii modelu Fiata wywołało entuzjazm wiernych. Nie zważano na niebezpieczeństwa - głowę Kościoła katolickiego wieziono autem z opuszczonymi szybami, a wiwatujący wierni kilkukrotnie spowalniali przejazd papieskiej kolumny, wprowadzając zamęt w pracy agentów ochrony.

Szef watykańskiego biura prasowego, ojciec Lombardi, uspokaja, że ani przez chwilę bezpieczeństwo papieża Franciszka nie było zagrożone. Jednocześnie przyznaje, że w czasie przejazdu pewne błędy zostały popełnione. Jakie?

Wścibscy fotoreporterzy dopatrzyli się np. tego, że papież podróżował samochodem... bez zapiętych pasów!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy