Jeep sprzedał pięciomilionowy egzemplarz kultowego modelu
Jeep Wrangler obecny jest na rynku już blisko 40 lat, a liczbę wyprodukowanych aut liczy się w milionach. Ostatnio do jednego z klientów trafił pięciomilionowy egzemplarz.
Jeep Wrangler to model, który zadebiutował 37 lat temu - w 1986 roku. Pierwsza generacja, mająca oznaczenie YJ, cieszyła się sporym zainteresowaniem, czego dowodem mogą być dane sprzedażowe. W sumie do klientów trafiło 630 tys. egzemplarzy. Do dziś pojawiły się jeszcze trzy generacje modelu.
Łączna liczba wyprodukowanych sztuk Wranglera liczona jest już w milionach. Właśnie w ręce nowego właściciela został oddany pięciomilionowy egzemplarz. Nabywcą został klient z Camden w amerykańskim stanie New Jersey. Oczywiście w tak ważnym dla marki momencie nie skończyło się tylko na samochodzie. Właściciel auta otrzyma również części Jeep Performance Parts o wartości 5 tys. dolarów (przeszło 21,5 tys. złotych). To jednak nie wszystko. Dożywotnio będzie on mógł korzystać z subskrypcji programu lojalnościowego Jeep Wave. Obejmuje on przeglądy okresowe, dedykowaną obsługę klienta oraz dostęp do ekskluzywnych wydarzeń organizowanych przez producenta.
Model cieszy się popularnością również w Europie, a zdaniem Jeepa świadczyć może o tym spora liczba edycji specjalnych, które oferowane były na przestrzeni lat. W 2021 roku na Starym Kontynencie pojawił się natomiast Wrangler 4xe Plug-in Hybrid. Auto wyposażone jest w dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 270 KM, wspomagany przez 145-konną jednostkę elektryczną. Cały układ generuje 380 KM i 637 Nm momentu obrotowego. W trybie elektrycznym auto oferuje do 53 km zasięgu w mieście.
Jeep, podobnie jak inne marki w Europie, skupia się obecnie na elektryfikacji swojej gamy. Do końca 2030 roku peoducent zamierza sprzedawać na Starym Kontynencie wyłącznie samochody elektryczne, a do 2025 roku chce wprowadzić trzy w pełni elektryczne modele. Marka już wprowadziła na rynek europejski swój pierwszy elektryczny model - crossovera Avenger. Z drugiej strony natomiast Jeep rezygnuje z potężnych silników spalinowych, czego najlepszym dowodem jest wycofanie z oferty modelu Gladiator, oferowanego wyłącznie z wysokoprężnymi silnikami V6.
Oczywiście amerykańska marka jest częścią koncernu Stellantis i musi realizować strategię obraną dla całej firmy. A ten jakiś czas temu zobowiązał się, że do końca dekady na rynek europejski trafią wyłącznie samochody napędzane energią akumulatorów. Nie przeszkadza to mu jednak w prowadzeniu testów paliw syntetycznych.
W swoich ośrodkach badawczych Stellantis przeprowadził testy obejmujące m.in. emisję spalin, zdolności rozruchu, mocy silnika czy wydajności paliwa w ekstremalnie niskich i wysokich temperaturach. Teraz Stellnatis uznał, że 24 rodziny silników stosowanych przez marki koncernu na rynkach europejskich od 2014 roku (czyli jednostki spełniające normy Euro 6) mogą korzystać z e-paliw bez wprowadzania jakichkolwiek modyfikacji w układzie napędowym. Według koncernu chodzi tutaj o 28 milionów samochodów.