W Polsce to niemożliwe...
Przeczytaj tekst poniżej i zastanów się, czy taka sytuacja, jaką opisujemy, mogłaby mieć miejsce w Polsce.
Sześć osób, które w lipcu eskortowały nowozelandzką premier Helen Clark spieszącą się na mecz rugby Nowa Zelandia-Australia, stanie przed sądem pod zarzutem przestępstw drogowych, m.in. przekroczenia dopuszczalnej prędkości - poinformowała nowozelandzka policja.
Według policji, kawalkada samochodów pani premier pokonała ponad 200-kilometrową odległość między miastami Waimate a Christchurch w ciągu 96 minut. W Nowej Zelandii dopuszczalna prędkość na terenie niezabudowanym wynosi 100 km/h, a w mieście - 50.
Wśród oskarżonych są oficerowie policji. Pierwsze posiedzenie sądu w tej sprawie wyznaczone jest na 14 grudnia.