Euro NCAP a systemy wspomagania jazdy. BMW iX3 królem?

Euro NCAP opublikowało wyniki testów jakim poddano aż siedem debiutujących na europejskich drogach modeli. Tym razem nie chodziło jednak o próby zderzeniowe, lecz poziom zaawansowania elektronicznych systemów wsparcia kierowcy (ASAD).

Już od dwóch lat Euro NCAP ocenia przydatność zawansowanych systemów wspomagania kierowania w nowych pojazdach. Specjaliści sprawdzają m.in. działanie aktywnego tempomatu i to, czy samochód potrafi wykryć i odpowiednio zareagować na sytuację krytyczną, jak np. nagłe hamowanie pojazdu poprzedzającego czy nagłe pojawienie się przed pojazdem innego uczestnika ruchu (np. zmiana pasa). Tym razem serii wymagających testów poddano siedem nowych modeli.

W szranki stanęły:

Reklama
  • BMW iX3 Ford Mustang Mach-E
  • CUPRA Formentor
  • Polestar 2
  • Hyundai IONIQ 5
  • Toyota Yaris
  • Opel Mokka-e

Najwyższe noty z ocenianej siódemki otrzymało BMW iX3. Jako jedyne auto z zestawienia niemiecki pojazd może się pochwalić maksymalną oceną przyznawana w tej kategorii, czyli notą "bardzo dobrą". Eksperci stwierdzili, że elektronika iX3 poprawnie reagowała w większości sprawdzanych scenariuszy zakładających m.in. dojazd do poprzedzającego pojazdu, hamowanie poprzedzającego pojazdu i zmianę pasa ruchu przez poprzedzające pojazdy. BMW otrzymało też wysokie noty za rozbudowane funkcje adaptacyjnego tempomatu potrafiącego np. dostosować prędkość do geometrii drogi. Reaguje on też na takie zdarzenia, jak zapalenie się czerwonego światła na skrzyżowaniu i potrafi samoczynnie zatrzymać auto przed znakiem "stop".

Przypominamy, że na ocenę ogólną wpływa również sposób, w jaki samochód angażuje kierowcę w prowadzenie. Przy tego typu testach Euro NCAP zawsze mocno akcentuje, że chodzi przecież o systemy wspomagające, a nie wyręczające kierowcę w kontrolowaniu pojazdu i otoczenia.


Wysokie noty (ogólna ocena "dobry") zyskały też: Ford Mustang Mach-E oraz CUPRA Formentor. Mustang radził sobie dobrze w większości sytuacji "awaryjnych" (np. hamowanie  poprzedzającego pojazdu czy nagłe pojawienie się przed maską innego - zmieniającego pas ruchu - auta), ale jego tempomat nie potrafi dostosować prędkości do geometrii drogi (nie zwalnia przed skrzyżowaniami czy zakrętami).

W przypadku CUPRY było... na odwrót. Aktywny tempomat dobrze radzi sobie z takimi "przeszkodami", jak skrzyżowania czy zakręty, ale scenariusze typu dojazd do stojącego lub hamującego pojazdu sprawiają mu pewne kłopoty.

Euro NCAP: Polestar i Hyundai poniżej oczekiwań

Ocenę "umiarkowaną" (po dwie "gwiazdki" na cztery możliwe do uzyskania) otrzymały: Polestar 2 oraz Hyundai IONIQ 5. Polestarowi wytknięto m.in. to, że auto nie jest wyposażone w wewnętrzną kamerę monitorującą zachowania kierowcy (polega jedynie na danych z czujnika położenia kierownicy), a tempomat nie jest w stanie dostosować prędkości do geometrii drogi. System unika kolizji z poruszającymi się uczestnikami ruchu, ale zawodzi w przypadku stojących przeszkód.

W przypadku Hyundaia aktywny tempomat potrafi zmniejszyć prędkość przed zakrętem, ale nie reaguje na takie "przeszkody" jak np. skrzyżowania. Auto nie posiada też systemu zapobiegającemu zmianie pasa ruchu, gdy inny uczestnik znajduje się w tzw. martwym polu.

Najsłabiej - 1 gwiazdka na 4 (ocena "entry") - oceniono sprawność systemów wspomagania kierowcy w najtańszych w zestawieniu: Toyocie Yaris i Oplu Mokka-e. Tempomat żadnego z aut nie jest w stanie dostosować prędkości do geometrii drogi, a niektóre sytuacje awaryjne , jak dojazd do nieruchomej przeszkody zza zakrętu, sprawiają im duże problemy. Żadne z aut nie jest też wyposażone w alarm wzywający kierowcę do przejęcia kontroli nad pojazdem po zdjęciu rąk z kierownicy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Euro NCAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy