Używana Mazda 323 BA (1994-1998)
Cztery wersje nadwozia Mazdy 323 mocno się od siebie różnią, ale w każdej odmianie to oryginalne auto jest naprawdę godne polecenia.
Stylizacyjna odmienność wersji nadwoziowych tego samego modelu nie jest czymś niespotykanym. Jednak w przypadku Mazdy 323 różnice są wyjątkowo duże. Osoba nieświadoma mogłaby stwierdzić, że także technicznie te auta nie mają ze sobą wiele wspólnego.
Najciekawsze nadwozie ma wersja 323F (zdjęcie główne) o bardzo dynamicznej stylizacji. Inne odmiany nadwoziowe opisano na końcu artykułu. Oferowanie klientom tak różnych nadwozi w obrębie danego modelu (przy braku np. wersji kombi) to nietypowe podejście producenta. Na rynku wtórnym wybór jest całkiem spory, co jest efektem importu.
Nietypowe rozwiązania
Wciąż uznawana za bardzo ciekawą wersja F spodoba się nie tylko młodym kierowcom. Mimo mocno opadającego dachu i kilku oryginalnych rozwiązań, jak szyby w drzwiach pozbawione ramek, czy dzielona szyba w tylnej klapie (również w 323C), jest to samochód bardzo użyteczny. Pozwala na wygodną podróż czterem osobom, a jego bagażnik ma 345 litrów pojemności.
Wnętrze jest nieco archaiczne, ale nawet po większych przebiegach nie słychać w nim wielu denerwujących skrzypień. W 323C miejsca z tyłu jest zdecydowanie mniej, a pojemność bagażnika (250 l) jasno daje do zrozumienia, że nie jest to auto nawet dla małej rodziny. Dzielona szyba w tylnej klapie nie ułatwia cofania. Tak samo jak w wersji F, widoczność do tyłu jest raczej słaba.
Nowszy hatchback, czyli 323P, mimo zupełnie odmiennego charakteru, również ma niezbyt przestronną kabinę. Zupełnie inaczej prezentuje się wnętrze sedana, jak na tę klasę oferuje sporo miejsca na nogi pasażerów tylnej kanapy. Rodzinny charakter tej wersji potwierdza również 425-litrowy bagażnik.
Korozja starszych modeli
Nadwozia najstarszych egzemplarzy zaczyna atakować rdza na krawędziach tylnych błotników i drzwiach. Jednak nie jest to reguła i zadbane Mazdy mogą mieć "zdrowe" blachy. Dokładnie trzeba przyjrzeć się uszczelkom szyb w wersji 323F. Warto przy zakupie wybrać się do myjni, aby sprawdzić ich szczelność.
Stan polskich dróg zmusza do rewizji opinii o wytrzymałości zawieszenia Mazdy. Bardzo nietrwałe okazują się łączniki stabilizatora, szczególnie tylne. Jeśli nie są wymieniane na czas, mogą spowodować szybsze zużycie innych elementów zawieszenia.
Wszystkie wersje prowadzą się poprawnie i bezpieczne. Szczególnie przyjemnie na drodze zachowuje się model F, jednak praca jego zawieszenia nie przypadnie do gustu wielbicielom komfortu. Niezbyt duże przebiegi wytrzymują klocki hamulcowe - zwykle trzeba je wymieniać co 30 tys. km. W autach z większymi przebiegami zdarzają się problemy z prowadnicami.
Duży wybór silników
Wszystkie silniki benzynowe to 16-zaworowe konstrukcje z trwałymi paskami rozrządu. Czasami trapią je wycieki oleju spod pokrywy zaworów.
Najmniejszy 1.3/75 KM znajduje się we wszystkich nadwoziach, prócz odmiany F. Jest to trwały i ekonomiczny napęd. Większy i dynamiczny silnik 1.5/88 KM ma już gorszą opinię. Nawet przy przebiegach rzędu 150 tys. km zdarza się, że trzeba w nim wymienić pierścienie tłokowe i uszczelniacze zaworowe. Niepokojącymi objawami są zwiększone zużycie oleju i niebieski dym z rury wydechowej. Problemów tych nie ma silnik 1.8/114 KM, który najczęściej występuje w 323F. To świetne źródło napędu dla bardziej wymagających kierowców. Przy dynamicznej jeździe nie spali wiele więcej niż jednostka 1.5, a zapewnia przy tym zdecydowanie lepsze osiągi. Tylko wersję F wyposażano w jednostkę V6 2.0/144 KM, która odznacza się wysoką kulturą pracy. Niestety w mieście spala nawet 12 l/100 km. Obsługa tego silnika nie jest tania, a wymiana rozrządu potrafi mocno nadszarpnąć budżet.
Diesle występowały tylko w 323P i 323S. Pierwszy to wolnossący 2.0/71 KM, trwały i oszczędny. Drugą propozycją jest turbodiesel 1.7/82 KM produkcji Isuzu (tylko w 323S). Auta z tym silnikiem rozpoznamy po charakterystycznym wlocie na masce. Montowano go również w wielu Oplach, dlatego części są niedrogie, a mechanicy znają dobrze jego budowę. Uważać trzeba jedynie na nisko umieszczony alternator, który łatwo jest zalać. Kontroli wymaga podatny na rdzę układ wydechowy.
Najtańsze 323C z początku produkcji można kupić już za 3 tys. zł. Droższe będą 323P, ale tutaj można liczyć na bogatsze wyposażenie. Za 6-8 tys. zł da się nabyć bogato wyposażone auto z końca produkcji.
W ofercie modelu 323 każdy znajdzie coś dla siebie. Polecamy odmianę F z silnikiem 1.8. Atrakcyjny wygląd łączy z niezłymi osiągami i rozsądnymi kosztami utrzymania. Także sedan oferuje sporo zalet za rozsądną cenę. Mazdę 323 trzeba uznać za trwałe auto.
Oprócz 323F, pokazanej na zdjęciu głównym, oferowano jeszcze trzy inne wersje nadwoziowe Mazdy 323, każdą oznaczoną inną literą. Trzydrzwiowa 323C wygląda bardzo oryginalnie, ale budzi więcej kontrowersji niż 323F. Ze względu na krótsze i wyższe nadwozie auto nie ma tyle sportowego charakteru, co model z literą F. Całkowicie odmiennie projektanci podeszli do 323S, czyli po prostu sedana - ma bardzo zachowawczy wygląd. W USA występował pod nazwą Mazda Protege. W 1997 roku do gamy dołączył drugi 3-drzwiowy hatchback - 323P o równie stonowanym wyglądzie. Produkcję 323P kontynuowano jeszcze dwa lata po zakończeniu sprzedaży modeli C, F i S.
Mazda 323 BA: historia modelu
1994: do sprzedaży wchodzi nowa Mazda 323 w trzech wersjach nadwozia.
1995: Do oferty dołącza silnik 1.7 TD produkcji Isuzu (tylko sedan).
1997: W ofercie pojawia się 3-drzwiowy hatchback 323P.
1998: zakończenie produkcji 5. generacji Mazdy 323 (oprócz modelu P). Nowy model.
Mazda 323 BA: typowe usterki i problemy
- Szybkie zużycie łączników stabilizatora, wymiana konieczna nawet raz do roku.
- Duże zapotrzebowanie na olej przez silnik 1.5 16V/88 KM.
- Przedwcześnie zużycie pierścieni tłokowych w 1.5 16V/88 KM.
- Korozja, szczególnie na krawędziach tylnych błotników i w układzie wydechowym.
- Zacinający się elektryczny mechanizm wysuwania anteny w modelu 323F.
Mazda 323 BA: plusy
- Wysoki poziom niezawodności i zadowalająca jakość wykończenia.
- Dopracowany układ jezdny.
- Przestronne wersje cztero- i pięciodrzwiowe.
- Wciąż atrakcyjna stylizacja.
Mazda 323 BA: minusy
- Słaba przestronność w wersjach trzydrzwiowych.
- Przeciętna skuteczność układu hamulcowego.
- Mierna widoczność do tyłu.
Tekst i zdjęcia: Rafał Andrzejewski