Ford Mustang Mach-E Rally i Nissan Ariya Nismo. Czy elektryk może dawać radość?
Ford Mustang Mach-E Rally oraz Nissan Ariya Nismo są elektrycznymi SUV-ami w sportowych wydaniach. Mają one przekonać do elektromobilności tych, którzy uważają, że uśmiech na twarzy mogą powodować tylko klasyczne, spalinowe auta. Czy takie zadanie może im się udać?

Spis treści:
Ford Mustang Mach-E oraz Nissan Ariya Nismo są świetnymi przykładami tego, jak ewoluują trendy w motoryzacji. Oba modele są SUV-ami, czyli reprezentantami najpopularniejszego obecnie segmentu, przynajmniej w Europie. Oba są także zasilane prądem - wszak Unia Europejska niezmiennie stawia na elektryczną transformację i nadal chce zabronić sprzedaży samochodów spalinowych w 2035 roku.
Nie da się ukryć, że samochody elektryczne są wciąż dość niechętnie kupowane. Ciągle o wiele popularniejsze są auta zasilane silnikami spalinowymi (również jako hybrydy). W związku z tym producenci podejmują różnego rodzaju zabiegi mające na celu spopularyzowanie samochodów elektrycznych. Jednym z takich przykładów jest wprowadzanie na rynek lub opracowywanie dużo tańszych aut zasilanych prądem. Przyjętą ceną jest 20 tys. euro - przykładem takich aut są lub mają być Citroen e-C3 czy Volkswagen ID.EVERY1.
Drugim pomysłem, takim, który zastosowano tutaj, jest wprowadzenie nazewnictwa nawiązującego do spalinowego dziedzictwa danej marki. Mustang Mach-E nawiązuje oczywiście do kultowego Mustanga (co wzbudzało spore kontrowersje w momencie debiutu i wciąż może bywać newralgiczną kwestią w niektórych środowiskach). Nismo podobnie nie trzeba nikomu przedstawiać. Submarka japońskiego producenta kojarzy się z równie kultowymi modelami - GT-R czy 370Z. W obu przypadkach nazwy przywodzące na myśl pijące paliwo auta sportowe zdobią teraz "lokalnie zeroemisyjne" SUV-y.
Samochody na prąd wielu kierowcom nie kojarzą się jednak z pojazdami budzącymi emocje. W związku z tym producenci, by pokazać, że auta elektryczne mogą generować uśmiech na twarzy, wprowadzają do oferty różnego rodzaju wersje bazujące na motorsporcie. Hyundai Ioniq 5N pokazuje, że jest to możliwe. Czy takie rozwiązanie sprawdza się także w przypadku tych dwóch modeli? By to sprawdzić, udaliśmy się na Tor Modlin.

Ford Mustang Mach-E Rally i Nissan Ariya Nismo. Cechy szczególne
W tym miejscu warto dodać, że o ile Nisssan Ariya Nismo jest oddzielną wersją dla elektrycznego SUV-a, to w przypadku Mustanga Mach-E Rally mamy do czynienia tylko z pakietem wyposażenia, który możemy dokupić do Mustanga Mach-E w topowej odmianie wyposażeniowej (i zarazem napędowej) - GT. Pakiet GT Rally, bo to o nim mowa, obejmuje m.in. specjalny przedni zderzak, czarne, matowe wykończenie centralnej części pasa przedniego, spory spojler z tyłu, czarny dach, kierownicę z białymi wstawkami czy kubełkowe fotele.

Ponadto auto wyposażone jest w dodatkową osłonę podwozia i silnika elektrycznego z przodu, a także sportowe aktywne zawieszenie. A skoro już poruszyliśmy temat zawieszenia, to warto dodać również, że jest ono o 20 mm podniesione względem zwykłej odmiany GT.

Nissan Ariya Nismo z kolei oferuje zewnętrzny pakiet aerodynamiczny Nismo (zderzaki, progi boczne, tylny spoiler), dedykowane felgi ze stopu metali lekkich oraz czerwone akcenty w środku (starter, listwa ozdobna). Oprócz tego w samochodzie pojawił się tryb jazdy Nismo - zastąpił on tryb Sport znany ze "zwykłej" Ariyi.

Co więcej Ariya wyróżnia się przeprojektowanym zawieszeniem mającym na celu poprawienie zwinności w czasie szybszej jazdy. Oprócz tego zmieniono układ kierowniczy - działa on precyzyjniej i staje się bardziej bezpośredni wraz ze wzrostem prędkości.

Ile koni mechanicznych ma Mustang Mach-E Rally?
Na papierze Ford Mustang Mach-E Rally prezentuje się znacznie lepiej niż Nissan. Wersja GT, która jest bazą samochodu w tej specyfikacji, generuje 487 KM i 950 Nm momentu obrotowego, napęd trafia na wszystkie koła. Czas, jakiego potrzebuje na rozpędzenie się do pierwszej setki, to 4,1 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 200 km/h.

Za magazynowanie energii w modelu amerykańskiej marki odpowiada akumulator o pojemności użytecznej 91 kWh. Zapewniać ma on do 515 km zasięgu na jednym ładowaniu w cyklu mieszanym. Średnie zużycie energii to od 21 do 21,3 kWh na 100 km. Auto może przyjąć prąd stały o mocy 150 kW. Czas ładowania od 10 do 80 proc. w optymalnych warunkach wynosić ma ok. 36 minut.

Jak szybki jest Nissan Ariya Nismo?
Nissan Ariya Nismo wypada tutaj zauważalnie gorzej od Forda. Samochód również jest wyposażony w napęd na cztery koła, ale generuje 435 KM i moment obrotowy 600 Nm. Do pierwszej setki samochód rozpędza się w pięć sekund. Podobnie jak w Mustangu Mach-E prędkość maksymalna wynosi 200 km/h.

Ariya jest nie tylko słabsza i wolniej osiąga pierwsze 100 km/h, ale też ma mniejszy akumulator. Ten oferuje 87 kWh pojemności użytecznej. W konsekwencji pozwala on na przejechanie do 420 km w cyklu mieszanym. Średnie zużycie energii wynosi 21,9 kWh. Maksymalna moc ładowania prądem stałym wynosi 130 kW. Na stacji szybkiego ładowania poziom energii wzrośnie z 20 do 80 proc. w pół godziny.

Ford Mustang Mach-E Rally | Nissan Ariya Nismo | |
---|---|---|
Moc | 487 KM | 435 KM |
Moment obrotowy | 950 Nm | 600 Nm |
Napęd | Na cztery koła | Na cztery koła |
Czas od 0 do 100 km/h | 4,1 s | 5 s |
Prędkość maksymalna | 200 km/h | 200 km/h |
Pojemność użyteczna akumulatora | 91 kWh | 87 kWh |
Deklarowany zasięg | Do 515 km | Do 420 km |
Średnie zużycie energii | 21 – 21,3 kWh/100 km | 21,9 kWh/100 km |
Jak jeździ Ford Mustang Mach-E Rally?
Na Torze Modlin mogliśmy się przekonać, jak jeżdżą te samochody. I muszę przyznać, że Ford Mustang Mach-E Rally, odpowiadając na pytanie z początku tekstu, może powodować uśmiech na twarzy.
Prowadzenie to oczywiście znak rozpoznawczy Forda od lat i w tym modelu sytuacja się nie zmieniła. Mustang Mach-E chodzi jak po sznurku, a kierowca doskonale czuje co dzieje się z kołami. Trzeba jednak przyznać, że nawet w najwyższym trybie jazdy, Untame, kierownica pracuje trochę za miękko (najbardziej miękka jest w najniższym trybie, Whisper). Oczywiście zmiana trybu na niższe sprawia, że auto będzie też nieco bardziej miękkie (choć ciągle do zaakceptowania) i z gorszą reakcją na gaz.

W trybie Whisper w ogóle nie czuć, że pod nogą mamy 487 KM. Samochód jest wówczas strasznie ospały, a na wciskanie gazu reaguje w taki sposób, jakby mówił "serio muszę?" i zauważając, że nie odpuszczamy, dopiero wtedy nabierał prędkości. W wyższych trybach wciśnięcie gazu do oporu nie sprawia, że samochód sprawnie przyspiesza - on teleportuje się o kolejne metry. Jeśli jednak w środkowym trybie Active, delikatnie muśniemy gaz, nie będzie żadnej reakcji, trochę jak w opcji Whisper. W dwóch wyższych wersjach całkiem przyjemnie brzmi nam w głośnikach dźwięk silnika V8.
Oprócz tego trzeba jeszcze zwrócić uwagę na bardziej praktyczne kwestie. W czasie podróży w trasie Mustang Mach-E Rally nie ogłusza nas szumem wiatru - trasa mija w przyjemnej atmosferze. Warto również podkreślić bardzo dobre trzymanie boczne foteli. Jeśli chodzi o zasięg, odstaje on od tego deklarowanego przez producenta. Po naładowaniu akumulatora do 100 proc. i przy temperaturze 15 stopni Celsjusza zasięg wynosił 381 km. Średnie zużycie może wynosić 22 kWh, ale przy niezbyt oszczędnym obchodzeniu się z gazem może wzrosnąć do blisko 30 kWh na 100 km.
Nissan Ariya Nismo. Wrażenia z jazdy
Nissan Ariya Nismo, mimo dość sztywnego układu kierowniczego, nie radzi sobie tak dobrze na torze, jak Mustang. Brakuje mu bezpośredniości na takim poziomie, jak w modelu amerykańskiej marki. I o ile w czasie zwyczajnej jazdy, przebiegającej na drogach publicznych, docenimy sztywność zawieszenia w wersji Nismo, o tyle na torze zabiegi Japończyków okazują się niewystarczające. W zakrętach Ariya Nismo buja się niczym gondola i nie ma szans, by dotrzymać kroku Mustangowi Mach-E Rally, oczywiście także ze względu na mniejszą moc.
I trzeba podkreślić, Nissan również sprawnie nabiera prędkości i jeśli będziemy potrzebowali dynamicznie wyprzedzić inne auto, nie będzie problemów. Szczególnie w trybie Nismo, tutaj również słyszymy syntetyczny dźwięk imitujący pracę silnika. W opcji Eco, podobnie jak w Mustangu Mach-E, auto jest dość ospałe. Problemem trybu Nismo jest również to, że trudno wyczuć, by opór kierownicy był zauważalnie mocniejszy.

Na plus należy docenić bardzo wygodne fotele, ale kompletnie nie sportowe. W czasie jazdy po torze nie radzą sobie z utrzymaniem ciała w odpowiedniej pozycji. Nie sportowa jest również praca zawieszenia - podróż po nierównościach nie będzie stanowiła problemu.
Nissan Ariya Nismo może jednak pozytywnie zaskoczyć w przypadku parametru kompletnie niezwiązanego ze sportem, czyli zużyciem energii. W czasie jazdy zgodnie z przepisami na trasie obejmującej zarówno po mieście, jak i na warszawskiej obwodnicy, średnie zużycie energii może wynieść 19,5 kWh. To zauważalnie poniżej wyniku deklarowanego przez japońską markę. W temperaturze 19 stopni Celsjusza i z akumulatorem naładowanym niemal "pod korek" zasięg wynosił 328 km.
Jakie rozmiary ma Ford Mustang Mach-E Rally i Nissan Ariya Nismo?
A skoro już zbliżyliśmy się do tematu kwestii praktycznych, warto go rozwinąć. Wszak nie są to stricte sportowe auta, a takie, które mają dać radość z jazdy, ale pełnić też funkcję nawet pierwszego auta w rodzinie. Spójrzmy na rozmiary:
Ford Mustang Mach-E Rally | Nissan Ariya Nismo | |
---|---|---|
Długość | 4 749 mm | 4 655 mm |
Szerokość z rozłożonymi lusterkami | 2 097 mm | 2 172 mm |
Wysokość | 1 649 mm | 1 660 mm |
Rozstaw osi | 2 984 mm | 2 775 mm |
Mimo że to Mustang Mach-E jest większy, podróż w drugim rzędzie wygodniej będzie przebiegać w Ariyi. Tam miejsca dla pasażerów z tyłu jest zdecydowanie więcej (przynajmniej w przypadku osób o wzroście ok. 180 cm, jak ja).
Z drugiej strony jednak, Ford Mustang Mach-E Rally ma większą przestrzeń na bagaż. Model amerykańskiej marki dysponuje bagażnikiem o pojemności do 402 litrów do rolety bagażnika (519 litrów do dachu). Ale oprócz tego jeszcze pod maską mamy dodatkowe 100 litrów. Ariya ma tylko 415 litrów pojemności. Nie znajdziemy w niej przedniego schowka.
Ile kosztuje Ford Mustang Mach-E Rally i Nissan Ariya Nismo?
Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Pod tym względem lepiej wypada Nissan Ariya Nismo. Cennik dla samochodów na rok produkcji 2025 wynosi 289 900 zł. Ford Mustang Mach-E Rally to w sumie koszt 321 100 zł. "W sumie", ponieważ za Mustanga Mach-E w odmianie GT musimy zapłacić 308 tys. zł. Cena pakietu GT Rally wynosi z kolei 13 100 zł.

Przyznam, że czas spędzony za kierownicą Forda Mustanga Mach-E Rally będę wspominał bardzo dobrze. Uważam go za auto, które może sprawić sporo radości z jazdy i które pokazuje jednocześnie, że elektryki mogą generować emocje. Oczywiście trudno elektrycznego SUV-a porównywać z klasycznym spalinowym samochodem sportowym, choćby z Porsche 911. W swoim segmencie napędzany prądem Ford jest bardzo atrakcyjną pozycją. Mało tego, uważam, że jest to jeden z najfajniejszych elektrycznych SUV-ów, jakimi jeździłem.
Jeśli jednak nie zamierzamy wykorzystywać auta do odwiedzania torów, a jedynie potrzebujemy mocniejszego elektryka i chcemy pochwalić się kultową nazwą, Ariya Nismo wydaje się dobrym rozwiązaniem. Zapewni odpowiednią dynamikę na drodze, a przy tym niższe zużycie energii i większą przestrzeń wewnątrz. W takim przypadku nie ma sensu płacić więcej.










