Volkswagen Passat eHybrid to świetne auto, ale nie jedź nim na ładowarkę

Nowy Volkswagen Passat pojawił się na rynku w bardzo trudnym momencie dla całej europejskiej branży motoryzacyjnej, a także dla samego niemieckiego producenta. Co więcej, zastępuje on nie jeden, ale cztery samochody w gamie Volkswagena. Słowem, stoi przed nim bardzo trudne zadanie. Czy nowy Passat ma dostatecznie mocne atuty, by mu sprostać?

Nowy Volkswagen Passat dostępny jest tylko jako kombi
Nowy Volkswagen Passat dostępny jest tylko jako kombiBożydar PająkINTERIA.PL

Nowy Volkswagen Passat dostępny jest tylko jako kombi, więc musi zadowolić także klientów, którzy do tej pory wybierali sedana. W Polsce może być to duże wyzwanie, ponieważ sprzedaż obu wersji nadwoziowych kształtowało się na zbliżonym poziomie. Jednak na rynkach zachodnioeuropejskich zainteresowanie nadwoziem trójbryłowym spadało nawet do 10 proc. Według włodarzy Volkswagena nieopłacalne było więc ponoszenie kosztów w związku z projektowaniem, a później produkowaniem drugiej wersji nadwoziowej.

Nie jest bowiem tajemnicą, że niemiecki producent boryka się z poważnymi problemami i jest w trakcie przeprowadzania cięć oraz reform, które mają obniżyć koszty jego funkcjonowania. Zdecydowano się więc między innymi na znaczące uproszczenie oferty i dlatego nie kupimy już nie tylko Passata sedana, ale z rynku znika także Arteon (oferowany w dwóch wersjach nadwozia), czyli pozycjonowany wyżej bliski krewny Passata.

Wymiary Volkswagena Passata są niczym w aucie klasy wyższej

Jak łatwo więc policzyć, testowana nowość Volkswagena zastępuje nie tylko poprzedniego Passata kombi, ale również trzy inne pozycje w gamie producenta. Nie powinno więc dziwić, że samochód w swojej najnowszej generacji wyraźnie urósł i mierząc 492 cm jest nie nie tylko większy od Arteona (486 cm), ale rozmiarami niemal dorównuje schodzącemu z rynku Audi A6 (494 cm), a więc modelowi klasy wyższej.

Mając 492 cm długości Passat jest dłuższy na przykład od TouaregaBożydar PająkINTERIA.PL

Jeśli chodzi o kwestie wizualne, to zrezygnowano tu z kanciastości poprzednika i nie inspirowano się zadziornością Arteona, ale zdecydowano się na obłości nawiązujące do elektrycznych modeli z elektrycznej rodziny ID. Podobnie zrobiono zresztą w przypadku nowego Tiguana, więc można powiedzieć, że prezencja Passata to nowy kierunek, w jakim podążają modele niemieckiego producenta.

Wnętrze Passata jest nowoczesne, ale gdzie te obiecane przyciski?

Również projekt wnętrza nowego Volkswagena Passata to kierunek inspirowany elektrykami marki. Sterowanie wszystkimi funkcjami skupiono na centralnym ekranie (12,9 cala, a opcjonalnie 15 cali), a wybierak skrzyni biegów (dostępne są tylko automatyczne) znalazł się po prawej stronie kierownicy. Aby nie kolidował on z obsługą wycieraczek, sterowanie nimi przeniesiono na dźwignię kierunkowskazów, więc potrzebna jest chwila przyzwyczajenia, aby sterować wszystkimi ich funkcjami bez zerkania na oznaczenia.

Deska rozdzielcza Passata prezentuje się nowocześnie, ale próżno tu szukać fizycznych przyciskówBożydar PająkINTERIA.PL

Jeśli chodzi o ergonomię i wygodę obsługi to stoi ona na dobrym (jak na dzisiejsze czasy) poziomie. Z drugiej jednak strony warto przypomnieć słowa Thomasa Schafera, dyrektora generalnego Volkswagena. Pod koniec 2022 roku uderzył się on w pierś i przyznał, że skupienie się na niemal wyłącznie dotykowej obsłudze samochodu, było błędem. Zapewnił, że firma będzie słuchać uwag kierowców i poprawi ergonomię w swoich samochodach.

Centralny ekran za dopłatą ma aż 15 cali, co ułatwia odnaleźć się w gąszczu opcjiBożydar PająkINTERIA.PL

I rzeczywiście system infotainment zastosowany w nowym Passacie jest wygodniejszy w obsłudze (co nie znaczy, że nie jest skomplikowany) niż jego wcześniejsza wersja (znana choćby z Golfa), zaś umieszczone poniżej dotykowe suwaki do regulacji głośności oraz temperatury są od siebie wyraźnie oddzielone i wreszcie mają podświetlenie. Ale gdzie to uproszczenie obsługi poprzez ograniczenie wyłącznie dotykowego sterowania?

Wszystkie wersje Passata mają skrzynię automatyczną, a wybierak umieszczono na kolumnie kierowniczejBożydar PająkINTERIA.PL

Chodzi o kierownicę. Nie można już zamówić opcjonalnej kierownicy z przełącznikami wyglądającymi jak dotykowe, ponieważ widoczne były na czarnej gładkiej powierzchni dopiero po włączeniu auta. Mimo to każdy z przycisków miał własne pole oddzielone od pozostałych i trzeba było je fizycznie wciskać. Kierowca mógł więc nadal obsługiwać wszystko bez spoglądania na kierownicę, a dodatkowo miał możliwość płynnej regulacji głośności przesuwając palcem po odpowiednim polu. Lecz jeśli mimo wszystko komuś taka kierownica nie odpowiadała, mógł po prostu do niej nie dopłacać. I właśnie odebranie kierowcom takiego wyboru, zdaniem Volkswagena jest walką z wyłącznie dotykową obsługą. W aucie, w którym fizyczne są tylko przyciski do szyb, lusterek, centralnego zamka, startera i hamulca ręcznego.

Kierownica jest taka sama jak w poprzednim Passacie. Różnica polega na tym, że nie można już dopłacić do nowocześniejszej kierownicy z przełącznikami wyglądającymi jak dotykoweBożydar PająkINTERIA.PL

Zdecydowanie na plus należy natomiast zaliczyć poprawę jakości wykończenia wnętrza. Obszycia, mniej lub bardziej sztuczną skórą, znajdziemy na desce rozdzielczej oraz na drzwiach, co było jednym z wyróżników Arteona na tle poprzedniego Passata. Dobre wrażenie robią też listwy ozdobne, w którym umieszczono elementy oświetlenia nastrojowego, co dodatkowo pozwala poczuć, że siedzimy w aucie mającym w sobie trochę „premium” . Podobnie jak możliwość zamówienia prawdziwego masażu przednich foteli z kilkoma różnymi programami do wyboru.

Górna i środkowa część deski rozdzielczej obszyta jest sztuczną skórą, zaś w ozdobne panele wkomponowano oświetlenie nastrojoweBożydar PająkINTERIA.PL

Passat zawsze chwalony był za ilość miejsca w środku i najnowszy oraz największy z rodziny dotrzymuje tej tradycji. Szczególnie dobrze widać to z tyłu, gdzie jest naprawdę przestronnie, ale (tradycyjnie), najlepiej podróżować tylko w cztery osoby. Wysoki tunel środkowy oraz konsola centralna z nawiewami i sterowaniem trzecią strefą klimatyzacji skutecznie utrudniają życie piątemu pasażerowi.

Za 5750 zł otrzymujemy elektryczną regulację przednich foteli, wentylację oraz masażBożydar PająkINTERIA.PL

Prawdziwie przepastny jest bagażnik, który oferuje aż 690 l pojemności. Pod warunkiem, że nie zamówcie takiej wersji jak testowana, czyli hybrydy plug-in. Wtedy kufer ma już tylko 510 l.

Na tylnej kanapie Passata jest mnóstwo miejsca, ale trzeciemu pasażerowi będzie przeszkadzał wysoki środkowy tunelBożydar PająkINTERIA.PL

Ile pali hybrydowy Volkswagen Passat?

Według oklepanego stereotypu typowy Polak marzy o Volkswagenie Passacie, koniecznie z silnikiem TDI. Prawda jest jednak taka, że model ten, jako doskonale nadający się na długie trasy, na wielu rynkach głównie kupowany był właśnie z silnikami Diesla. Dlatego też, choć czasy się zmieniają i część producentów rezygnuje lub już zrezygnowała z jednostek wysokoprężnych, nie dotyczy to Volkswagena. Do wyboru mamy więc TDI o mocy 122, 150 oraz 193 KM (poprzednik mógł mieć nawet 240 KM, ale takie mamy czasy) z czego ten ostatni ma napęd na wszystkie koła. Zwolennicy wersji benzynowych mają natomiast do wyboru wersje o mocy 150, 204 oraz 265 KM (topowa z 4x4).

Bagażnik wersji eHybrid ma tylko 510 l z uwagi na dużą baterię o pojemności 19,7 kWh netto, która znajduje się pod jego podłogąBożydar PająkINTERIA.PL

Ja testowałem jednak wersję wychodzącą naprzeciw współczesnym, zelektryfikowanym czasom, czyli hybrydę plug-in. Wykorzystuje ona silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM oraz elektryka generującego 116 KM. Moc systemowa jest niemała i wynosi 204 KM, a dzięki dużej baterii Passat ma przejechać nawet 131 km w trybie wyłącznie elektrycznym. Na co dzień można go więc użytkować jak auto wyłącznie na prąd. Przynajmniej w teorii, ale jak wygląda praktyka?

Tylne światła Passata mają potrójny motyw i połączone są paskiem świetlnymBożydar PająkINTERIA.PL

Niestety nieco gorzej. Po pierwsze dynamika, pomimo całkiem dużej mocy, nie zachwyca. Oficjalnie Passat 1.5 TSI eHybrid przyspiesza do 100 km/h w 8,1 s, ale wysoki moment obrotowy (350 Nm) często powoduje problemy z trakcją podczas dynamicznego ruszania i mocnego wciskania gazu przy niewielkich prędkościach. Z kolei na autostradzie, chociaż napęd elektryczny zawsze ma dostateczny zapas energii, by wspomóc silnik spalinowy podczas przyspieszania, można czasem odnieść wrażenie, jakby napędzał nas głównie 150-konny benzyniak. Swoje robi także masa własna, wynosząca 1849 kg (około 280 kg więcej niż wersja 1.5 TSI z miękką hybrydą)

Podróżując drogami szybkiego ruchu Passat spalił mi 7,3 l/100 km, więc wyraźnie więcej, niż gdyby napędzał go diesel. Lepiej jest natomiast w mieście – podczas spokojnej jazdy, ale bez stania w korkach, niemieckie kombi zadowoliło się 5,9 l/100 km.

Ile przejedzie na prądzie Volkswagen Passat eHybrid?

No dobrze, ale hybrydę plug-in kupujemy po to, żeby na co dzień jeździć nią na prądzie. Tu niestety dają się we znaki problemy typowe dla samochodów z napędem elektrycznym. Po naładowaniu do pełna Passat podał deklarowany zasięg 101 km - mniej niż według oficjalnych danych, ale nadal nieźle. Problem w tym, że bateria wyczerpała się już po 68 km, więc auto pokonało zaledwie połowę tego dystansu.

Według producenta Passat eHybrid powinien przejechać do 131 km na jednym ładowaniu. W czasie testu prognoza wyniosła 101 kmMichał DomańskiINTERIA.PL

Wynika to najpewniej z temperatur oscylujących w granicach kilku stopni Celsjusza oraz z jazdy na krótkich dystansach. Teoretycznie w takim właśnie użytkowaniu najlepiej sprawdza się hybryda plug-in, ale oznacza ono, że za każdym razem konieczne jest rozgrzewanie kabiny, a to wymaga sporo energii. Naprawdę sporo – według komputera pokładowego Passat zużył mi 28,1 kWh/100 km, a to są wartości, jakie osiągałem w Porsche Taycanie 4S mającym 598 KM.

Realne zużycie energii przy niskich temperaturach okazało się bardzo wysokie, a zasięg na prądzie to tylko 68 kmMichał DomańskiINTERIA.PL

Teoretycznie remedium na zbyt szybko uciekający zasięg, jest możliwość ładowania baterii prądem stałym o mocy 40 kW. Według producenta można w ten sposób uzupełnić energię od 10 do 80 proc. w 26 minut. Ja skorzystałem z ładowarki DC o mocy 150 kW, ale najwyższa wartość jaką zobaczyłem to 35 kW, która dość szybko zmalała (taka specyfika krzywej ładowania). Naładowanie baterii od 0 do 100 proc. zajęło mi równą godzinę i kosztowało 62 zł, więc przelicznik kosztów przejechania jednego kilometra nie jest zbyt korzystny. Nieco lepiej wypada, gdy skorzystamy z prądu AC (do 11 kW) - wtedy ładowanie się do pełna trwa 2,5 h, ale kosztować będzie około 34 zł. Najtaniej będzie oczywiście korzystać z własnego gniazdka.

Volkswagen Passat eHybrid – ceny i konkurencja

Volkswagen Passat eHybrid z wyposażeniem Elegance to wydatek przynajmniej 222 tys. zł, a testowany egzemplarz, doposażony we wszystkie dostępne dodatki, kosztował niemal 270 tys. zł. Sporo, ale z rynku zniknęli już niemal wszyscy konkurenci, a ci którzy się uchowali, mają podobne ceny. Technologicznie spokrewniona Skoda Superb Combi z tym samym napędem i bogatym wyposażeniem Selection kosztuje 209 tys. zł, natomiast (znacznie ciaśniejszy) Peugeot 508 SW z układem plug-in o mocy 225 KM wyceniony jest na 230 tys. zł.

Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybridBożydar PająkINTERIA.PL

Jeśli więc szukacie klasycznego kombi, które będzie bardzo przestronne i bardzo wygodne, a do tego porządnie wykonane i mające dopracowany układ jezdny, to nowy Volkswagen Passat jest doskonałym wyborem. Pytanie tylko czy warto kupować wersję eHybrid. Jeśli macie możliwość ładowania auta codziennie z własnego gniazdka, to można rozważyć taki wybór, ale trzeba pamiętać o tym, że oznacza to znacznie mniejszy bagażnik oraz mniejszy bak (45 l zamiast 66 l). Ponadto PHEV jest droższy o około 8500 zł od 204-konnej wersji benzynowej, która przyspiesza do 100 km/h w 7,5 s.

Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybrid

Dane techniczne 
Silnik spalinowy
R4, t. benz.
Pojemność
1498 ccm 
Moc
150 KM (5500 obr./min)
Maksymalny moment obrotowy
250 Nm (1500-4000 obr./min)
Moc silnika elektrycznego
116 KM
Maks. mom. obr. silnika el.
330 Nm
Łączna moc układu
204 KM 
Łączny maks. mom. układu
350 Nm 
Skrzynia biegów
dwusprzęgłowa 6b 
Napęd
na przód
Pojemność baterii (netto)
19,7 kWh
Osiągi 
Przyspieszenie 0-100 km/h
8,1 s
Prędkość maksymalna
220 km/h 
Pręd. maks. w trybie el.
140 km/h
Zasięg elektryczny
131 km
Średnie zużycie paliwa
0,4 l/100 km
Wymiary 
Długość
4917 mm
Szerokość
1849 mm 
Wysokość
1521 mm 
Rozstaw osi
2839 mm 
Masa własna
1849 kg
Pojemność bagażnika
510/1770 l
Cena
222 tys. zł
Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybridBożydar PająkINTERIA.PL
Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybridBożydar PająkINTERIA.PL
Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybridBożydar PająkINTERIA.PL
Volkswagen Passat 1.5 TSI eHybridBożydar PająkINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?