Parkują w Mińsku Mazowieckim i płacą 5 razy więcej. RPO interweniuje
Mińsk Mazowiecki faworyzuje mieszkańców poprzez oferowanie preferencyjnych stawek za opłaty parkingowe w mieście. Nie spodobało się to przedsiębiorcy, który został zmuszony do płacenia znacznie wyższych kwot za postój tylko dlatego, że jego adres znajduje się poza miastem. Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelski (RPO), który domaga się wyjaśnień. Czy to cichy zwiastun zmian?

Spis treści:
Do biura RPO wpłynęła skarga przedsiębiorcy, który choć mieszka poza miastem, to prowadzi firmę w centrum Mińska Mazowieckiego. Autor pisma zwrócił uwagę na wysokość rocznej opłaty zryczałtowanej, którą ustalono w lokalnych regulacjach, a która jawnie dyskryminuje osoby spoza miasta. Jak wskazuje przedsiębiorca, opłata ta jest pięciokrotnie wyższa niż stawka abonamentowa dla mieszkańców, nawet jeśli mieszkają poza strefą. RPO skierował specjalne pismo z prośbą o wyjaśnienie do sekretarza gminy.
Niesprawiedliwe regulacje i znaczne różnice w opłatach
Źródłem problemu są lokalne regulacje uchwalone w październiku 2017 roku przez Radę Miasta. Ustalono w nich, że abonament parkingowy dla mieszkańca Mińska Mazowieckiego (nawet spoza strefy parkowania) wynosił będzie 220 zł. Tymczasem osoby spoza miasta, w tym także przedsiębiorcy, zostały zmuszone do płacenia stawki 5-krotnie wyższej - 1200 zł. Na tym różnice się nie kończą. Jak czytamy w interwencji podjętej przez RPO, mieszkańcy miasta z opłaconym abonamentem mogą parkować w całej strefie, a osoby spoza miasta są ograniczone tylko do jednego obszaru.
RPO nie ma wątpliwości, że to zachowanie faworyzuje jedną grupę użytkowników dróg, pomimo tego, że ich faktyczne potrzeby są podobne. Mieszkańcy spoza strefy parkują głównie przy urzędach, czy instytucjach publicznych, a przedsiębiorcy przy miejscach prowadzenia działalności. W obu przypadkach chodzi o regularny dostęp do centrum miasta.
RPO interweniuje i pyta władze o powody takich różnic
Zwrócenie uwagi przez przedsiębiorcę na powyższe nierówności spowodowało, że Dyrektor Zespołu Prawa Administracyjnego i Gospodarczego BRPO, Piotr Mierzejewski, wystąpił do sekretarz miasta z prośbą o wyjaśnienie przyczyn takiego zróżnicowania stawek. W piśmie wskazuje, że obie grupy kierowców, a zatem kierowcy spoza miasta i ci spoza strefy płatnego parkowania, są w porównywalnej sytuacji z punktu widzenia miejsca zamieszkania. Niestety tylko jedna z nich korzysta z niższych opłat.
RPO zwrócił uwagę, że Konstytucja umożliwia odmienne traktowanie różnych grup kierowców, ale tylko wtedy, gdy istnieją ku temu logiczne, proporcjonalne i jasno określone powody. Organ, który wprowadził takie przepisy, musi istnienie tych powodów jasno udowodnić.
Pałeczka po stronie miasta. RPO oczekuje na wyjaśnienia
Obecnie trwa oczekiwanie na stanowisko władz Mińska Mazowieckiego. W odpowiedzi na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich władze miasta będą musiały wytłumaczyć zasadność takich regulacji. Kluczowe okaże się zwrócenie uwagi na powody przyjęcia takiej polityki, ale także na jej zgodność z zasadami równości i proporcjonalności.
Jeśli miasto nie zdoła przekonać RPO do swojej racji, sprawa może trafić do dalszej analizy prawnej. Ważą się obecnie losy przedsiębiorców, którzy zyskali nadzieję na tańsze parkowanie w strefie płatnego parkowania.
Kraków również faworyzuje mieszkańców. Czy RPO obali regulacje?
Mińsk Mazowiecki nie jest jedynym polskim miastem, które stosuje preferencyjne stawki dla mieszkańców za parkowanie w strefie płatnego parkowania. Od początku sierpnia podobne rozwiązanie działa w Krakowie. System opłat za parkowanie oparty jest na posiadaniu "Karty Krakowskiej". Osoby posługujące się tym dokumentem mają przywilej uiszczania mniejszych opłat za parkowanie.
Różnice w cenach postojów są zauważalne już przy jednogodzinnych parkowaniu w podstrefach A,B lub C w Krakowie. Jednak najmocniej rzucają się w oczy przy całodniowym pozostawieniu samochodu na parkingu. Posiadacze Karty Krakowskiej za płatny 8-godzinny postój w podstrefie A zapłacą 51 zł, w podstrefie B - 43 zł, a w podstrefie C - 32 zł. Osoby bez tego dokumentu muszą przygotować się na wydatek w postaci 75 zł w podstrefie A, 67 zł w podstrefie B i 59 zł w podstrefie C.
Interwencja RPO w Mińsku Mazowieckim rodzi pytania o to, czy podobne regulacje utrzymają się na dłuższą metę również w innych miastach. Być może niebawem również Kraków będzie musiał zrezygnować ze swojego podejścia do opłat parkingowych? Czas pokaże.