Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance - test
Żadne inne nowe auto nie cieszy się w Polsce tak dużą popularnością jak Skoda Octavia. Bliższe zapoznanie z jej najnowszą generacją pozwala przypuszczać, że prędko się to nie zmieni.
Skoda Octavia to jeden z najpopularniejszych samochodów w naszym kraju. Sprawdzona niemiecka technika, bardzo rozsądnie skalkulowana cena zakupu, a także premia w postaci ogromnego bagażnika sprawiają, że równie dobrze sprawdza się ona jako zwykły samochód rodzinny, jak i w roli radiowozu, taksówki czy auta przedstawiciela handlowego.
Pewnie dlatego od czterech lat nieprzerwanie jest liderem polskich statystyk sprzedaży, po tytuł ten sięgnęła także w latach 2005 i 2006.
Skoda Octavia zadebiutowała w 1996 r. jako znacznie tańsza i gorzej wykończona "siostra" Volkswagena Golfa IV. Druga odsłona, bazująca na Golfie V, pojawiła się w 2004 r. Można o niej powiedzieć to samo co o pierwszej, ale tym razem różnice w cenie i jakości między nią i Golfem nie są już tak znaczące.
Najnowsza odsłona Octavii powstała na platformie MQB, dzieląc ją z aktualną, siódmą generacją VW Golfa. Aby sprawdzić, czy znów zmniejszyła dystans do swojego niemieckiego krewniaka, zapoznaliśmy się z bogato wyposażoną Octavią z benzynowym silnikiem 1.4 TSI o mocy 140 KM.
Nowa granica segmentu
Platforma MQB daje ogromne możliwości w doborze takich parametrów, jak np. rozstaw osi. W poprzedniej generacji Octavii był on raczej niewielki, ale teraz powiększono go o niemal 11 cm, co daje wynik 269 cm - jeden z największych w świecie kompaktów.
Nadwozie jest szersze o 4,5 cm (181 cm) i dłuższe o całe 9 cm, co oznacza, że nowa Skoda Octavia mierzy aż 466 cm. Zalicza się tym samym do największych samochodów kompaktowych na rynku (jak Opel Astra sedan), pokonując pod tym względem wielu mniejszych reprezentantów klasy średniej, np. Alfę Romeo 159, BMW serii 3, Lexusa IS, Mercedesa klasy C, Suzuki Kizashi czy Volvo S60.
Stylistom udało się jednak ukryć znaczne rozmiary pod atrakcyjnym nadwoziem. Najnowsza Octavia zachowała charakterystyczną, wydłużoną sylwetkę znaną z poprzedniej generacji (nadal jest liftbackiem), ale zyskała wiele wyraźnych przetłoczeń, dających jej znacznie "dojrzalszy" i nowocześniejszy wygląd.
Nabywcy mogą to podkreślić, dokupując reflektory biksenonowe ze światłami dziennymi LED i diodowe tylne światła (pierwsze kosztują co najmniej 3500 zł, drugie - tylko 500 zł). Na felgi o cal większe od standardowych trzeba wydać zaledwie 800 zł.
Ale nawet bez nich najnowsza Octavia prezentuje się elegancko i solidnie. Choć pod względem stylu i finezji wciąż daleko jej do wielu konkurentów, wygląda całkiem nowocześnie. A przy tym ma na tyle stonowaną linię, że nie powinna się zbyt szybko zestarzeć.
Cel: funkcjonalność
W podobnym, powściągliwym stylu zaprojektowano wnętrze nowej Skody. W kabinie brak jakichkolwiek fajerwerków designerskich, za to przełączniki są umieszczone tak intuicyjnie, że można ich używać właściwie bez odrywania wzroku od drogi.
Wszystkie elementy kokpitu są starannie spasowane i nie trzeszczą - ani po naciśnięciu, ani podczas jazdy po nierównej nawierzchni. Niemała w tym zasługa dużej sztywności nadwozia.
Te elementy, z którymi podróżni najczęściej mają kontakt (kierownica, dźwignia zmiany biegów, uchwyty drzwi, pokrętła i przyciski) są wykończone miękkimi, przyjemnymi w dotyku materiałami.
Obraz doskonale dopracowanego kokpitu nieco burzy jedynie twardy plastik w okolicach drążka zmiany biegów. Opieranie kolana o konsolę jest przez to niewygodne, a uderzenie bywa bolesne.
Trudno za to mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do pozycji "za kółkiem" nowej Octavii i do przestronności jej wnętrza. Zakres regulacji kierownicy i fotela jest ogromny.
Miejsca w kabinie jest tyle, co w samochodach o segment większych. I to wcale nie tych najciaśniejszych - w tej kwestii Octavia dogoniła już nawet Volkswagena Passata.
Znakiem rozpoznawczym poprzednich generacji Octavii był przepastny i łatwo dostępny bagażnik. I tak pozostało, zmieniła sie tylko jego wielkość. Pierwsza generacja mieściła 528 l, druga 585 l. Najnowsza odsłona ma aż 590-litrową przestrzeń bagażową. To znów rekord segmentu.
Funkcjonalność bagażnika podnoszą seryjne przegrody, haczyki i gniazdko 12V, a także opcjonalny zestaw siatek do mocowania bagażu (tylko 200 zł dopłaty).
I znowu na tym niemal idealnym obrazie pojawia się pewna skaza, a mianowicie typowy dla czeskiego producenta gumowy uchwyt służący do zamykania pokrywy bagażnika. Szkoda, że producent od lat trzyma się tego rozwiązania - korzysta się z niego bardzo niewygodnie, zwłaszcza gdy w rękach trzymamy dopiero co wyjęty z kufra bagaż.
Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance
Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance (czytaj test)
Twardo stąpa po ziemi
Projektując nową Octavię, udało sie obniżyć jej masę w stosunku do poprzedniczki. Odmiana 1.4 TSI "schudła" co prawda tylko o 55 kg, ale biorąc pod uwagę większe rozmiary i bogatsze wyposażenie należy to uznać za świetny rezultat.
Choć Octavia II miała wielowahaczowe zawieszenie z tyłu, w nowym modelu zdecydowano się na prostsze rozwiązanie - belkę skrętną (co ciekawe, nie dotyczy to wersji 1.8 TSI oraz 4x4, które nadal korzystają z układu wielowahaczowego). Belka obniża koszty eksploatacji i napraw, ale negatywnie wpływa na własności jezdne.
Myli się jednak ten, kto uzna, że nowa Octavia prowadzi się gorzej od poprzedniczki. Trudno ocenić, czy większa w tym zasługa obniżonej masy, czy rozstawienia kół bliżej narożników nadwozia, ale auto nadal jeździ bardzo dobrze. Chętnie podąża za ruchami kierownicy i zachowuje stabilność nawet podczas gwałtownych manewrów, a w łukach okazuje się lekko podsterowne.
Zawieszenie jest stosunkowo sztywne, ale sprawnie i cicho "wybiera" nierówności i zapewnia spory komfort jazdy, zwłaszcza gdy w aucie siedzi więcej niż jedna osoba. Jedynie większe wyrwy w jezdni zakłócają spokój podróżnych, ale to po części wina aż 18-calowych felg testowanego auta.
Optymalny wybór
140-konny silnik wydaje się optymalną jednostką benzynową dla Octavii. Zapewnia jej dobre osiągi, a dzięki obfitości momentu obrotowego już przy niskich obrotach pozwala na dynamiczną jazdę z wykorzystaniem pierwszej połowy obrotomierza. A to przekłada się na małe zużycie paliwa.
Podczas testu Skoda zużyła średnio 7,8 l na 100 km w mieście i 5,4 l/100 km poza nim. Jak wszystkie nieduże silniki z turbodoładowaniem, i ten jest wrażliwy na styl jazdy. Kierowcy z "lekką stopą" bez trudu osiągną lepsze wyniki, ale lubiący mocno wciskać gaz wydadzą na paliwo nawet o połowę więcej.
Tanie doposażanie
Bazową Octavię 1.4 TSI Active można mieć za 68 850 zł (o 5 tys. więcej niż dotąd). Oferuje ona m.in. 7 airbagów, ESP, klimatyzację, radio z wejściami AUX i USB oraz elektrycznie sterowane szyby z przodu i lusterka. Wersja Ambition (74 350 zł, o ponad 3 tys. zł droższa od poprzedniczki) dodaje do tego np. elektryczne sterowanie tylnych szyb, radar cofania, lepsze radio, więcej schowków i głośników oraz aluminiowe felgi.
Testowana topowa wersja Elegance kosztuje 78 350 zł (czyli jest o 1350 zł tańsza niż dotąd) i oferuje automatyczną klimatyzację, czujniki parkowania z przodu i z tyłu, tempomat, radio z ekranem dotykowym, łączność Bluetooth i 17-calowe felgi. Z tak bogatym wyposażeniem cena 78 350 zł nie wydaje się wygórowana.
Na uwagę zasługuje długa lista tanich opcji - asystent parkowania kosztuje 850 zł, gniazdko 230V 400 zł, a podgrzewana przednia szyba 750 zł.
Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance
Skoda Octavia 1.4 TSI Elegance (czytaj test)
Podsumowanie
Nowa Octavia jest większa, ładniejsza, porządniej wykonana i lepiej wyposażona. Co więcej, w testowanej wersji nawet tańsza od poprzedniczki. A przy okazji także od wielu konkurentów. Skoro zatem poprzednie odsłony Octavii odniosły tak duży sukces handlowy, najnowsza nie powinna mieć najmniejszych problemów z jego powtórzeniem.
Nawigacja i multimedia
Komputer pokładowy
Za 350 zł można mieć kolorowy ekran Maxi-DOT (standardowy jest czarno-biały). Przekazuje on informacje z wielu urządzeń.
Funkcjonalność to mocna strona nowej Octavii
Silnik | benzynowy, turbo |
Pojemność skokowa | 1395 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Moc maksymalna | 140 KM/4500 |
Maks. moment obrotowy | 250 Nm/1500 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | manualna/6-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarcz. |
Zawieszenie przednie | McPherson |
Zawieszenie tylne | belka skrętna |
Masa/ładowność | 1180/626 kg |
Średnica zawracania | 10,4 m |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 590/1580 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 50 l (Pb 95) |
Wymiar (dł./szer./wys.) | 466/181/146 cm |
Rozstaw osi | 269 cm |
Opony | 225/45 R17 |
Teoretyczny zasięg | 940 km |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 215 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,4 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie w l/100 km) | 6,5/4,6/5,3 |
Dane testowe* | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,8 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 6,8 s (4. bieg) |
Elastyczność 80-120 km/h | 11,1 s (6. bieg) |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 42,1 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 42,3 m |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 65,0 dB |
Zużycie paliwa (miasto/trasa w l/100 km) | 7,8/5,4 |
Rzeczywisty zasięg | 760 km |
Cena wersji podstawowej** | 68 850 zł |
Cena | 78 350 zł |
*opony zimowe, mokra nawierzchnia, temp. 6°C; **z tym samym silnikiem |
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński