Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych to 15 punktów i 1500 zł mandatu
Wyprzedzanie to manewr tak absorbujący (i tak samo niebezpieczny), że w jego trakcie nawet możemy nie zdawać sobie sprawy, że popełniamy wykroczenie i stwarzamy zagrożenie. Niestety na polskich drogach nie brakuje dróg kilkupasmowych, na których zlokalizowano przejścia dla pieszych bez sygnalizacji. Kierowca, który wyprzedza w takich miejscach naraża przede wszystkim pieszych - dlatego takie wykroczenie jak wyprzedzanie na przejściu jest surowo karane.
Ileż takich sytuacji było już nagranych przez wideorejestratory - kierowcy dwóch pojazdów zbliżają się do przejścia dla pieszych jadąc po dwóch osobnych pasach, jeden z nich podejmuje się manewru wyprzedzania, a drugi zwalnia przed przejściem, aby przepuścić pieszego. W końcu tam, gdzie ruch nie jest kierowany sygnalizacją piesi wchodzący na przejście mają pierwszeństwo przed pojazdami. W takich momentach może dojść do naprawdę groźnych sytuacji, które w najlepszym razie kończą się ucieczką pieszego w tył lub ostrym hamowaniem pojazdów.
Jadąc drogą dwupasmową, niekoniecznie taką o statusie drogi ekspresowej, można natknąć się na przejścia dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Osoby, które próbują je pokonać często muszą dosłownie walczyć o życie. Kierowcy nie zwracają bowiem uwagi na znaki, w tym znak D-6, czyli informacja o tym, że zbliżamy się do przejścia dla pieszych. W takich miejscach kierujący, zgodnie z zapisami w ustawie Prawo o ruchu drogowym, powinni zwolnić i zachować szczególną ostrożność. Często dzieje się zupełnie odwrotnie - auta pędzą mijając pieszych, którzy po prostu czekają na dogodny moment, aby pokonać przejście nie narażając się na potrącenie. Podejmując manewr wyprzedzania należy więc dokładnie patrzeć daleko w przód i zwracać uwagę na znaki - przed przejściami ograniczenie prędkości często wynosi 50 km/h, a miejsce linii przerywanej zajmuje linia ciągła.
W miejscach, gdzie mimo drogi dwupasmowej znajdują się przejścia dla pieszych, lubią ustawiać się patrole policji, które nie tylko mierzą prędkość pojazdów, ale też zwracają uwagę na niebezpieczne manewry kierowców. Tych, którzy wyprzedzają na przejściu lub bezpośrednio przed nim karzą bez litości. Za pierwsze przewinienie grozi mandat w wysokości 1500 zł oraz aż 15 punktów karnych, ale jeśli zajdzie recydywa, czyli kierowca popełni to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat, to mandat wzrośnie do 3000 zł. Wielu kierowców zastanawia się, co dokładnie oznacza zapis w przepisach “o wyprzedzaniu bezpośrednio przed przejściem".
Otóż w ustawie Prawo o ruchu drogowym nie znajdziemy konkretnej odległości od przejścia, od której zaczyna się zakaz wyprzedzania. Należy jednak przyjąć, że wyprzedzanie zabronione jest mniej więcej od wysokości znaku D-6 lub A-16. Ten drugi to znak ostrzegawczy o przejściu dla pieszych, który jest umieszczany w miejscach, gdzie mogą być one niewidoczne, szczególnie na drogach z ograniczeniem prędkości powyżej 60 km/h bez sygnalizacji świetlnej. Jeśli przejście znajduje się od niego w innej odległości niż 150-300 m, pod znakiem często występuje też dodatkowa tabliczka z podaną odległością.