​Wypadek rowerzysty i samochodu - kto płaci za szkody? Co z ubezpieczeniem?

Taka sytuacja może przytrafić się każdemu. Rowerzysta uderza w zaparkowane, lub jadące prawidłowo auto, powoduje uszkodzenia i ucieka z miejsca zdarzenia. Czy zatem rowerzyści powinni mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC, aby pokrywać wyrządzone przez siebie szkody?

Rowerzyści nadużywają przywilejów

Rowerzyści w polskich miastach mają coraz więcej praw i przywilejów, a coraz mniej obowiązków, co często powoduje że rowerzyści czują się bezkarni. Nie chodzi jednak tylko o łamanie i nadużywanie przepisów, ale również o sytuacje w których dochodzi do kolizji roweru z samochodem, lub potrącenia pieszego z winy rowerzysty. Na ulicach dużych miast takie sytuacje mają miejsce nagminnie i często kończą się ucieczką sprawcy, a szkody poszkodowany musi pokrywać we własnym zakresie.

Kolizja rowerzysty i samochodu

W internecie można znaleźć mnóstwo filmów, na których dochodzi do kolizji roweru z samochodem i nie zawsze winę za wypadek ponosi kierowca samochodu. Czasem zdarzenie wynika z nieuwagi rowerzysty, niestosowania się do przepisów, lub na przykład rozmowy przez telefon w trakcie jazdy, a w skrajnych przypadkach tak jak na filmie poniżej jest celowym działaniem agresywnego rowerzysty. Często takie wydarzenie kończy się oddaleniem sprawcy z miejsca kolizji, a późniejsze namierzenie go jest niemal niemożliwe.

Reklama

Podobnie sprawa miała się w przypadku właścicielki samochodu, która na nagraniu z kamery monitoringu zobaczyła jak chwiejnie jadący rowerzysta wpada na jej zaparkowany samochód, po czym wstaje i ucieka z miejsca zdarzenia. Auto zostaje uszkodzone - do naprawy jest błotnik, a także zderzak i maska, ale z powodu braku sprawcy koszty naprawy poniesie prawdopodobnie właścicielka auta.

Kto pokryje koszty naprawy i leczenia?

Jeśli uda nam się zatrzymać sprawcę takiego zdarzenia możemy zgłosić sprawę policji, która przyjedzie i rozstrzygnie kto ponosi winę za kolizję i wylegitymuje rowerzystę, co pozwoli nam spisać protokół zdarzenia i ubiegać się później o pokrycie kosztów naprawy, lub leczenia, na przykład w przypadku potrącenia przez rowerzystę. Zdarza się, że koszty mogą być bardzo wysokie co rodzi później mnóstwo problemów, jeśli okaże się, że rowerzysta nie był ubezpieczony od następstw nieszczęśliwych wypadków - NNW, ani nie miał ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej - OC. Sprawa taka może trafić na ścieżkę sądową. Jeśli nie uda nam się zatrzymać sprawy do przyjazdu policji, najprawdopodobniej będziemy musieli sami pokryć koszty z powodu potencjalnego niewykrycia sprawcy.

Czy OC dla rowerzystów powinno być obowiązkowe?

Komplikacje związane z tego typu sytuacją powodują że rodzi się pytanie, czy rowerzyści korzystający z dróg publicznych powinni mieć obowiązek posiadania ubezpieczenia OC? Takie rozwiązanie na pewno pozwoliłoby uniknąć częstych ucieczek, nerwowych sytuacji i zmniejszyłoby ilość pracy policji i sądom, a na dodatek pozwalałby się czuć znacznie bezpieczniej na drogach i chodnikach.

Wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC niestety póki co jest pomysłem trudnym do zrealizowania z technicznego punktu widzenia. Po pierwsze należałoby podjąć decyzję czy ubezpieczeniem objęty ma być rowerzysta, czy rower.

W pierwszym przypadku oznaczałoby to, że rowerzyści powinni być w jakiś sposób dodani do systemu CEPiK, lub innego rejestru, na przykład na podstawie dowodu osobistego lub innego dokumentu identyfikacyjnego. Być może musieliby również podlegać pod pewnego rodzaju taryfikator punktów (obecnie rowerzyści mogą być karani za wykroczenia drogowe, ale jedynie mandatami, bez punktów).

Tablice rejestracyjne na rowerach

Drugą istotną sprawą byłaby możliwość identyfikacji roweru lub rowerzysty, który jednak zdecydował się oddalić z miejsca wypadku. Tu najłatwiejszym, choć wcale nie łatwym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie numerów identyfikacyjnych na rowerach, podobnych w formie do tablic rejestracyjnych w samochodach. Takie rozwiązanie mogłoby umożliwić również ubezpieczenie OC na rower, zamiast na rowerzystę. Teoretycznie jest to wykonalne, ale w praktyce jest to pomysł właściwie nie do zrealizowania.

Aż 35% wypadków powodowali rowerzyści

Jak się okazuje, według raportu policji ilość wypadków i kolizji spowodowanych przez rowerzystów nie jest tak mała jak mogłoby się wydawać. Tylko w 2021 roku rowerzyści spowodowali aż 35% wypadków (1221), w których brali udział, a poszkodowanych w nich było aż 1274 osoby (w tym 76 zginęło).

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy