Uwaga na czarny lód. To śmiertelne niebezpieczeństwo
Polska zmaga się z opadami marznącego deszczu. Cienka warstwa zamarzniętej wody na nawierzchni drogi to tzw. czarny lód, który jest niezwykle niebezpiecznym zjawiskiem. Czarny lód trudno dostrzec, a gdy kierowca zorientuje się, że po nim jedzie, może być za późno na bezpieczne hamowanie.
Ostrzeżenie przed opadami marznącego deszczu dla znacznego obszaru Polski synoptycy IMGW wydali jeszcze w poniedziałek. I rzeczywiście od zachodu nad Polskę nasunęły się opady deszczu, który przy niskiej temperaturze powietrza szybko zamarzał, tworząc gołoledź, czyli czarny lód, popularnie zwany również "szklanką".
Niezależnie od nazwy jest to bardzo niebezpieczne zjawisko, które potrafi zaskoczyć nawet bardzo doświadczonych kierowców. Problem z zachowaniem przyczepności na drodze może się pojawić nie tylko podczas hamowania i pokonywania zakrętu, ale nawet podczas jazdy na wprost.
Nawet najlepsze zimowe opony nie gwarantują, że samochód nie będzie miał problemów z utrzymaniem trakcji w takich warunkach. W związku z tym jakiekolwiek manewry na drodze mogą się okazać sporym wyzwaniem.
Czarny lód bardzo trudno dostrzec zza kierownicy. Dlatego kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na asfalt, który świeci się w podejrzany sposób. Najłatwiej można zauważyć to zjawisko, gdy pada światło z samochodów jadących z naprzeciwka. Warto pamiętać, że gołoledź może się pojawić również przy dodatnich temperaturach. Wynika to ze zjawiska przymrozku gruntowego.
Dlatego warto robić co jakiś czas na pustej drodze hamowanie kontrolne przy niskich prędkościach. Jeśli po wciśnięciu hamulca od razu aktywuje się ABS, możemy mieć pewność, że na drodze występuje czarny lód. To zjawisko najczęściej występuje w miejscach, gdzie wieje silny wiatr, który obniża odczuwalną temperaturę. Mogą to być mosty, wiadukty, a także drogi prowadzące przez tereny leśne. Nie oznacza to jednak, że czarnego lodu nie spotkamy w mieście.
Wiedząc, że na drodze jest czarny lód, warto zdjąć nogę z gazu, zachować dużo większy odstęp od poprzedzającego samochodu i bardzo delikatnie operować pedałem hamulca. Dobrym nawykiem jest maksymalne wykorzystywanie hamowania silnikiem. Na wypadek ewentualnego poślizgu lepiej trzymać obie ręce na kierownicy.
Jeśli sytuacja na drodze jest bardzo zła, żadną hańbą nie będzie przerwa w podróży i oczekiwanie na służby drogowe.
***